Broń - piękna,
strzelanie - piękne,
polskie środowiska strzeleckie - szambo
(wszelacy funkcjonariusze, exzomowcy, wannabe prepperzy z mentalnością breivika, ultrakomandosi dla których latarka do gnata musi kosztować bo min 3000$ bo inaczej nie świeci, strzelcy wyklęci, ale też sporo kurw, którzy myślą, że to dla nich droga do wyjścia ze spierdolenia - plot twist tak nie jest, o PZSS nie wspominam bo szkoda klawiatury, normalnych jest może 10%, gnój z dna szamba tier to oczywiście elita która miesiąc po otrzymaniu pierwszej broni domaga się zaostrzenia przepisów "żeby niepowołani nie mieli a oni to już majo przecież")