/vichan/ - https://atenszon.net/b/

Nie kupuj tej kurtki.Gówno daje a później i tak dostajesz lepszą na która nie trzeba bulić 5k.Ostatni raz kiedy grałem w W1 to byłem Gerlatem - żydem i maksymalizowałem stan posiadanego złota.

>>273449

W sumie to na co wydawać, jak książki już wszystkie dostępne w 2 akcie przeczytałem? Póki co podoba się dla mnie alchemia z eliksirami, które działają 8h w grze, a nie jak w Gothicu chwilę i żal używać, to samo ze znakami gdzie mana się szybko ładuje i można używać znowu, a nie stres, że nie starczy eliksirów many :3. Tylko ten poziom trudności wziąłem średni i trochę nudne walki, bo bez kombinowania można jak tank iść na każdego przeciwnika, a w Goticzku na początku trzeba było na pojedynczego wilka czy goblina uważać, nie mówiąc już o stadzie potworów.

podpierdalaj normikom wszystko z domu, zbieraj i sprzedawaj każdą broń jaką zmieścisz w slocie, np. siekiera jest warta 40 orenów, kupuj i czytaj książki o roślinach i potworach, zbieraj dużo roślin i składników z potworów, a potem opychaj u alchemików nadmiar, generalny protip to zbieraj i sprzedawaj wszystko co znajdziesz

jak dobrze prowadzisz postać to na kurtkę za 5k stać cię już na początku aktu II, a potem orenów i tak masz tyle, że nie masz co z nimi robić

np. ja na początku aktu III już mam za hajs kupione wszystkie możliwe książki, zapas alkoholi do eliksirów do końca gry, a i tak miałem jeszcze kilka k orenów xD ta gra ogólnie jest chujowo zbalansowana pod wieloma względami i nawet na poziomie trudnym jest łatwa jak jebanie, jak się odpalisz eliksirami to rozpierdalasz wszystko od buta i nawet nie musisz się wysilać

>>273434

gdy będziesz miał to śledztwo Raymonda to nie oskarżaj Talara, Kalksteina ani Vincenta

>>273458

Oskarzylem już wszystkich, w sensie przed nimi w rozmowie xD.

>>273456

Ze zbieraniem wiadomo, tylko potem jak w Gothicu, opierdolileś całą mapę, a potem nie ma co za to kupować i kisisz fortunę. Widzę, że za bardzo nie kupuje się w Wiedźminie broni i zbroi co chwila, tylko dostajesz z raz na rozdział nowa opcje, a tak to alkohol mocny na eliksiry, książki i tyle z większych wydatkow, a farmic potwory można chyba w nieskończoność?

>>273434

ja się opie jakoś odbiłem w wyzimie dolnej bo znudziło mi się popierdalanie bez celu z gównomisjami, w kolejne częsci zapewne nie zagram mimo ze mam je, już wolę odpalić klasyczne MM 6 z 98 i cieszyć się przyjemną grą z fajną fabułą a nie tym polackim wysrywem, oby firma rozjebana zostałą przez ten wyciek hakerski

nakurwiaj w skyrim

>>273460

no to chujowo bo wszyscy się poobrażają a to utrudnia rozgrywkę, będziesz musiał iść najbardziej chujowym storyline

>>273460

jeżeli chodzi o bronie to płaciłem tylko za meteorytowy miecz z czerwonej stali, bo był dobry na początek, zdaje się 1000 orenów chcieli, to dało się go mieć tuż po prologu, o ile zabiłeś przerazę, bo dostawałeś wtedy kawałek czerwonego meteorytu, a w I akcie da się zdobyć tylko 2/3 potrzebne, potem dopiero w IV akcie za takie krzywe ostrze warto było zapłacić, nie pamiętam nazwy, bodajże 3000 orenów, ale w IV akcie 3k to już chuj nie pieniądze były, więc żaden wydatek

zbroje no to tylko ta za 5 koła, potem już zbroja kruka z misji, ogólnie w tej grze jeżeli chodzi o uzbrojenie to jest gówno jebane xD użyteczne miecze można policzyć na palcach jednej ręki, a zbroje są dosłownie 3 na całą grę, smród

co do farmienia potworów to odradzają się w większości przypadków w podobnej ilości, w jakiej się je zastało pierwszy raz, ale u mnie np. wyjątkiem były kuroliszki w jaskini na bagnach i bazyliszki na wyspie rybitw - możliwe że gra to ogranicza celowo, bo na nich się dobrze farmiło exp, ale po jakimś czasie zaczęły się słabo spawnować lub wcale, wyexpić do 50 max lvla można dopiero w V akcie w jakiejś jaskini ,bo tam się moby spawnują cały czas

hajs warto wydawać jeszcze na odpał do broni, miał diamentowy i te kamienie runiczne, w IV akcie zdaje się mozna już kupić top tier kamienie, to warto, i ewentualnie runy na srebrny miecz, ale to opcjonalnie, bo dobre można wykuć dopiero od około IV aktu, a krótko potem dostajesz z misji dojebany mieczyk [czesc]

fajnie się farmi z tych bagiennych skurwysynów bez głowy, bo lecą z nich kryształki i można je u alchemików opchnąć za 40 orenów sztuka, a do alchemii są chujowe bo nie mają substancji dodatkowej, jest na bagnach taka wyspa gdzie respi się ich kilka na raz, w kilkanaście minut można zarobić 1000 orenów [cool]

>>273473

z tego co pamiętam to niekoniecznie, jak dobrze się przygotujesz do sekcji to można jeszcze poprowadzić fabułę we "właściwy" sposób, ale tutaj nie gwarantuję bo grałem w to ostatnio z 5 lat temu i mogło mi coś wypaść z głowy

>>273499

aa no i zawsze w ostateczności możesz przejść się do krypty na cmentarzu, tyle powiem, bo nie chcę spoilerować, to też ci pozwoli dojść do prawdy w śledztwie

>>273499

> można jeszcze poprowadzić fabułę we "właściwy" sposób

Nie można. Bez Kalksteina który nie chce z Tobą gadać, jesteś zmuszony iść chujowym storylinem pt. jesteś pacynką Salamandry do wybicia Baraniny i jego ziomków (dość trudna walka a do tego wiesz że Baranina na bank nie jest winny)

>>273466

Mi się póki co podoba, no ale ja nie gram za bardzo w gry, więc nie mam dużych wymagań.

>>273473

Obrazili się na jeden dzień, ale teraz już normalnie gadają.

>>273499

Mieczyk mam teraz ten z wyspy wywern, warto go ulepszać tymi meteorytami czy zachować je na srebrny?

Also sprzedałem w karczmie wszystkie broszki Salamander, a ten kupiec z Grobli chciał jeszcze 3 więc godzinę spędziłem na spaniu i tłuczeniu jednego zabójcy, który wychodzi z kryjówki co noc, licząc, że będzie miał broszkę, żeby 3 uzbierać to kilkunastu killi potrzebowałem i przy okazji wampirki biłem xD. Zajebałem też wszystkich oprychów w slumsach i ochroniarzy Baraniny w ramach programu deratyzacji miasta, będzie z tym problem w dalszych aktach? Póki co 16 lvl wbiłem i przygotowuję się do sekcji zwłok :3. Który się powinno mieć mniej więcej lvl po każdym akcie?

>>273509

o

ze mną Kalkstein i Vincent (których oskarżyłem) nie chcieli gadać do końca rozdziału

>>273507

może tak jest, jak wspomniałem nie pamiętam, bo dawno grałem

>>273509

meteorytami ulepszasz tylko podstawowy wiedźmiński miecz stalowy i go przekuwasz na miecz z meteorytu, w sensie tracisz go u kowala i on ci daje wzamian meteorytowy za opłatą, różną w zależności od miecza

ten z wyspy wywern też jest spoko, porównywalny do miecza z 3x czerwonego meteorytu, ten z meteorytu jest lekko lepszy moim zdaniem ale nie jakoś dużo

srebrne miecze kujesz z run, tam była słońca, ziemi i jakieś tam jeszcze, takie kwadratowe i tak samo jak ze stalowym, musisz mieć chyba podstawowy srebrny, bo bez niego nie da się wykuć, ale tego też nie jestem pewien, musisz sprawdzić sam, czy kowal ci oferuje przekuwanie bez podstawowych mieczy w eq

a co do levela to ciężko powiedzieć - z potworków generalnie leci mało expa, a po pewnym czasie jak masz dużą przewagę to każdego moba leci 1 PD, przynajmniej na trudnym, na średnim nigdy nie grałem, no i dużo się na tym nie dorobisz, chyba że próbujesz farmić na kuroliszkach/bazyliszkach/ w krypcie na bagnach w V akcie, a tak to jak zrobisz wszystkie zadania poboczne to wiele więcej nie wbijesz bez jakiegoś maniakalnego ubijania mobów

>>273514

a i taki protip, zauważyłem kiedyś, że chyba im wyższa przewaga lvl nad potworkami, tym celniej siadają hity, więc możesz od pewnego momentu ja tak zacząłem mieć pod koniec aktu III próbować atakować np. utopce stylem silnym, gdzie wcześniej ciężko było je tak trafić, to teraz praktycznie każdy hit siada i możesz je szybko uwalić na kurwę, często jedna sekwencja wystarczy [czesc]

>>273515

Na potworki na banie póki co mam taką taktykę, że biegam po tych wysepkach aż się nie zbierze za mną przynajmniej z 10 stworków, które mnie gonią i potem igni z Puszczykiem, ew ostanie 2-3 dobijam z miecza. A ja gram na średnim, to te utopce mam na jednego kombosa i tak. Also fajnie jest te trąbacze wybuchające pozbierać za sobą i potem reakcja łańcuchowa idzie jak wybuchają po podpaleniu i zabijają utopce i inne ghule.

>>273510

Oskarzylem ich w rozmowie, ale wybrałem za każdym razem opcje dialogową z

<Wierzę ci

Dąsał się tylko Vincent i ten handlarz z holendersko dla mnie brzmiącym nazwiskiem, bo ich bardziej przycisnąłem xD.

Ogólnie widzę, że nie ma co tryhardowac, ciężko jest chyba popsuć postać, te brązowe talenty starczają na rozwinięcie wszystkich podstawowych umiejętności. Pozostaje chodzić sobie na chillu i cieszyć fabułą.

>>273434

nie wiem - 2 razy przeszedłem. Raz na normalnym, raz na trudnym.

jaskółkę z gwinta, synu. Łatwa gra, bez przesady. Dasz sę radę