No.219982
ale mi sie tolerancja na alkohol wyrobiła, anonki, kiedyś to 200ml wódki jak wypiłem to już bania do tego stopnia że prawie rzygałem, a teraz wieczorem na pusty żołądek wypijam 500ml w 2-3h i jestem najebany bo jestem ale taka ilosc nie spowoduje wymiotów z przedawkowania, tyle że sie najebie i to też nie tak totalnie bo dalej kontaktuje, słabo bo słabo ale jednak, przepijam to dużą ilością wody i rano wstaje bez kaca, nk ile musze utrzymać abstynencje aby mi ta tolerancja sie zmniejszyła do punktu wyjscia, bo ja niedlugo to zbankrutuje na alkohol, dojdzie do tego że aby sie napierdolić wieczorem bede musiał kupować 0,7 a to nie so tanie rzeczy.
____________________________
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.220004
>>219982
U mnie tydzień już robiło różnicę. Tylko potem nie nawalaj się jak spierdolon do odcięcia, tylko delikatnie dla kurażu. Największy wpływ na tolerancję miał u mnie zrzut wagi. Kilka kilo mniej (nawet jak zrzuciłem wodę z organizmu) to już myk szumiało w głowie po piwku.
t. anon co 0.8 solo w wieczór potrafił opierdolić
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.