Anoni bo ostatnio pojawila mi sie mysl ze kurwa naprawde poznawanie nowych ludzi, a wiec i loszek, to polega na tym ze jakkolwiek wydaje sie wam ona interesujaca i po prostu odzywacie sie do niej i cos tam ple ple ple, nie czaicie sie, nie czekacie na super okazje tylko po prostu napierdalacie jak ona ci polajkowala duzo na ig albo napisala cos na fb to po prostu mozecie napisac jej prywatna wiadomosc i nawiazac kontakt to nie jest jakies pierdolone urabianie indiancow co ple ple ple bo indiansku tylko kurwa czlowiek ktory prawdodpobonie lubi ludzi skoro juz ma te zjaben konta i sie udziela np. czy pisze cokolwiek, w koncu zupelny chaos odludeg nawet nie postuje bo po chuj
mozg mi rapuje jak o tym pomysle ze moglbym po prostu pisac do losowych ludzi bo kurwa podoba mi sie cos co zrobili, poczucie ewentualnego zmarnowania ich czasu gdyby jednak rozmowa jakos nie wyszla albo podtrzymywania potem tego kontaktu skoro moze sie pol roku nie pojawic okazja no jakie to jest popierdolone a jak pomysle ze w ogole wystarczy fakt ze ktos ci sie wizualnie spodobal to wysiadam zupelnie, kurwa no nie moge, sam fakt pobudzenia estetyycznej potrzeby ( a pewnie po prostu checi wyruchania tej s00ki) moze byc pretekstem i to spolecznie nawet dosc uznanym, do tego by sprobowac nawiazac kontakt
przeciez mnie popierdoli, mam poczucie ze jakbym wiedzial to wczesniej to moze bym sie przelamal i to uprawial a tak to kurwa czuje ze kolejne kilka miesiecy minie zanim ta mysl przekuje sie w jakies dzialania inb4 >chuja zrobisz pewnie tak, ale jestem ciekawy zdania anoncji albo cokolwiek