Kiedyś to byli Bogowie.. Zeus, Thor, Odyn, Perun, Posejdon, nawet Seth czy Ozyrys budzili szacunek. A teraz? Kurwa jakiś żydek na kiju, maryjka, ewentualnie nasrallah.. Jedynie Shiva jeszcze się ostał, ale ma niewielu wyznawców i katole prędzej czy później rozpierdolą i to. Ćpuna buddy nie liczę, bo on nie twierdził, że jest Bogiem.
I wszyscy się dziwią skąd taka popularność satanizmu wśród młodzieży? Przecież to jedyna alternatywa jaka została.. reszta wygląda po prostu słabo albo wcale nie wygląda. Nawet jezusek modlił się do starobabilońskiego bóstwa "Eloi eloi" wołał.
Ostatnio zrobił się taki wysryw katolskich filmów, że cała żydrura mi rapuje, wypłynęły jakieś kurwa nonejmy księżulki niczym gówna w przeręblu i napierdalają swoje kocopoły i mają setki tysięcy wyświetleń. Na zachodzie tak dużo tego nie ma, ale też sporo "nawróconych" co im się gadające jezuski śnią.
Ja pierdole kiedy to wszystko jebnie.. bank watykański zbankrutuje czy przejdzie jakaś fala mongołów. Tego już nie idzie wytrzymać.