>>166614
Narodowcy to narodowcy, nie neocony, paleocony czy co tam jeszcze masz. Ekonomia ma jeździć, chuj z detalami. Ale jak już mówiłem nawet tego nie trzeba. Mągą próbować hard mode i budować wyskofrekfencyjny elektorat z jakiegoś sukcesu gospodarczego z pierwszej kadencji którą zdobędą.
>>166615
Ruch Narodowy jest beneficjentem sytuacji, nie osobowości. Mają obecnie tendencje wzrostowe a po samozaoraniu mocno zużytego obozu rządzącego będzie popyt na opcję na prawo która nie jest Korwinem. Już teraz PiS stracił na lizaniu koszernego bajgla i Konfederacja weszła z 4.5% poparcia w sondażach na faktyczne 7 i teraz jest gdzieś między 7 a 9% w sondażach, tzn. realnie pewnie wyżej. Po pierwszej turze wyborów wzrośnie bo Bosak to jedyny ogranięty kandydat, Zoidberg nie startuje, reszta to pajace. Co zostanie po PiSie? Ziobro to klerykalista, jego elektorat ludowo-watykański turla się do trumienki, Marek Jurek jeszcze gożej, sam ostatnio ledwo zdobył poselstwo. Reszta to polityczne miernoty, Morawiecki który ma to niby wszystko trzymać rządzi z łaski Kaczyńskiego i utrzyma się z 2 tygodnie po pogrzebie. W PiSie jest masa miernych ale biernych których nikomu do niczego nie trzeba w sejmie i inne stronnictwa będą ich tylko dobierały jeżeli zabraknie kadr do czegoś konkretnego typu ugotuj, upierz. PiS jak i PO to partie wodzowskie i po usunięciu człowieka na szczycie gówno mogą, zwijają się przez następne 5-10 lat zanim ktoś z kompletnych dołów partyjnych w końcu nie wykosi pruchna i nie ustabilizuje. Tylko że potem taka partia może być już płotką. PO się trochę uratowało wchłaniając innych frajerów.
Teraz wszystko idzie na prawo w Polsce i to pokoleniowo, nawet ludzie związani z PO to wiedzą, ale nie mogą nic z tym zrobić bo by stracili teutoński patronat. Prowansale głosują na typowe normickie partie i ci starsi z przechyłem w lewo, młodzi na "skrajności" (czyt. prawdziwe światopoglądy zamiast jałowego piewrdolenia i bawienia się w kibicowanie "swoim" albo trzęsienie się o własny partykularny interes bo ci mi zrobią dobrze, a tamci nie), przy czym Konfederacja wybija z najmłodszym, najlepiej wykształconym elektoratem. Nie twierdzę że zdobędą od razu stery ale opanują prawą stronę i będą mieli o niebo łatwiej niż lewica żeby wygrywać wybory w przyszłości. Istnienie jako prawicowe ugrupowanjie w czasach późnego Kaczyńskiego i bycie merytorycznym nie-pieniaczem to na prawde wszystko czego im trzeba. Serio wydaje mi się że mimo obecnego posiadania garstki posłów to będzie proceduralnie kolejna duża partia prawicowa. Reszta prawicy to pąkle na dupie Kaczyńskiego, bez włąsnej siły, które żyją z ostrożności Jarka i jego nieudanej próby monopolizacji prawicy, a nie własnych zalet. Z punktu widzenia normalnej polityki aberracja ale tak u nas jest/było.
Nie wiadomo jak sobie poradzi skrzydło libertariańskie z obecnej Konfederqacji ale raczej mają niski sufit, więc może taki PSL dla chlebodawców.