właśnie waliłem konia ponad 40 minut. niby trzymałem go bardzo lekko, robiąc mu mniej więcej taki ucisk jak jest w cipie, ale boję się, że w trakcie ruchania może mi opaść, szczególnie jak założę gumę. w ogóle jak tylko pomyślę o założeniu gumki, to mi opada, a zanim ją założę wszystko muszę zaczynać od nowa ;_; ehh anoni, fiut sam mi się broni przed ruchaniem. macie jakieś na to sposoby? nie wiem z czego to wynika, bo tak normalnie, to jestem w stanie utrzymać go w pionie jakiś czas. chyba będę musiał się przejść do apteki po niebieskie tabletki.