a może by tak zacząć szkalować Staszka Pyjasa? to był taki normik, który w pewien hehe pionteczek wychlał za dużo i wracając na melinę spadł ze schodów i se głupi łeb rozjebał. nie miał nic wspólnego z polityką. ot kilka razy postawił parę piwerek "opozycjonistom", to ci z niego po śmierci zrobili hurr durr mencennika zamordowanego przez komuuuune durrr
wczoraj była rocznica śmierci. do dzisiaj, mimo ekshumacji, nie znaleziono nawet śladu dowodu, który świadczyłby o morderstwie