[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / agatha2 / b2 / choroy / dempart / doomer / druz / tingles / vg ]

/vichan/ - Śmieszne obrazki

E-mail
Komentarz *
Plik
Hasło (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
* = pole wymagane[▶ Pokaż opcje posta oraz limity]
Confused? See the FAQ.
Osadź
(zamiast plików)
Oekaki
Pokaż aplet oekaki
(zamiast plików)
Opcje

Zezwolone typy plików:jpg, jpeg, gif, png, webm, mp4, swf, pdf
Maksymalny rozmiar pliku to 16 MB.
Maksymalne wymiary obrazka to 15000 x 15000.
Możesz wysłać 5 obrazków na post.


top keg

File: e0de436e444bdbd⋯.jpg (19,44 KB, 350x350, 1:1, franek.jpg)

 No.83631

Nostalgiczny pled

co najbardziej lubicie wspominać anonki?

czy często wracacie myslami do quality momentów w waszym życiu?

czy macie momenty w które uciekacie przed światem?

czy macie jakieś silne wspomnienia z czanami które dają da was gudtajms?

nie będę wtłumiał się w miesz i zacznę

osobiście często wracam do momentów ładnych 8 lat temu, co prawda wtedy hardoprzegryw z perspektywy normictwa, ale jest w tamtym czasie mnóstwo kłality tajm min lurkowanie szonów, łażenie z innymi spierdonami upierdalać się do lasu nad jezioro browarami, szkalowanie papaja w internetach, śpiewanie barki, mieliśmy z cooplami(z dwoma) taką spierdoloną grupę wsparcia dzięki czemu nie było problemu w sumie z przegrywem a nawet człowiek się w nim pławił i czuł dobrze, dodatkowo szczególnie latem wracanie najebanymi do dome z lasu i nakurwianie na cały głos we wsi albonisty.

morału brak, jak będzie jakiś odzew zacznę zapodawać historie z tamtych czasów

 No.83634

>>83631

Ja lubię wracać myślami do momentu zanim spierdoliłem sobie życie w gówno walutach. Fajnie było.

A teraz to chuj, czas się powiesić.


 No.83641

Tu OP

mi daje wogóle wspominanie przeszłości szczególnie dużego bonusa do spokoju

jest to jakaś forma eskapizmu jak wkurwia mnie obecne życie pełne zaperdolu und wkurwów

szczególnie gdy mam możliwość posiedzieć latem samemu w lesie ze szlugiem i piwerkiem(brzmi chujowo bo nie potrafię oddać tego jak zajebiście wtedy czuje)

mam wtedy TBW na świat nikt mi nie zawraca dupy telefon wyłączony ehhh anoni jeszcze muszę poczekać zanim wrócę w rodzinne strony i znowu poczuję się tak dobrze


 No.83655

>co najbardziej lubicie wspominać anonki?

wczesne guwniactwo tak w okolicach 4-5 lvla, przeprowadzka z socjalnego mieszkania w pgrowskim blokowisku do domu na wsi w praktycznie surowym stanie, była obok niego łączka z której zrywałem mamusi kwiatki :3 potem skosili łączkę i zasadzili drzewa które teraz są skurwysyńsko duże

>czy często wracacie myslami do quality momentów w waszym życiu?

czasem tak, szczególnie jak po pobudzeniu się mam takie nostalgiczne uczucie po śnieniu o pokemonach czy miejscu narodzin

>czy macie momenty w które uciekacie przed światem?

zależy, idę sobie podruidować wtedy na godzinkę-dwie

>czy macie jakieś silne wspomnienia z czanami które dają da was gudtajms?

tak, 2012-13, RCP, walenie akodinu, granie w tuhu, oglądanie animu (tak nowocioty, zanim powstało wilno na kara powszechne było oglądanie animu), poczucie guwnorności i krawędziowości, ale przy tym wzajemnego wsparcia do wygrywu przy poważnych dyskusjach na /z/ i /fz/


 No.83665

>co najbardziej lubicie wspominać anonki?

nic nie wspominam ale jakbym miał to chyba jakieś spotkania rodzinne

albo przygody z kolegom, kiedyś polowaliśmy na koty i skopaliśmy kilka dachowców na śmierć albo rzucaliśmy kamieniami w przejeżdżające samochody lub inne dziwne akcje, dzisiaj bym w życiu się tak nie zachowywał ale kiedyś dawało to radość

>czy często wracacie myslami do quality momentów w waszym życiu?

nie

>czy macie momenty w które uciekacie przed światem?

nie

>czy macie jakieś silne wspomnienia z czanami które dają da was gudtajms?

nie


 No.83678

Znowu op

>>83655

Właśnie tego słowa mi brakowało druidowanie

Właśnie to najlepiej oddaje co z kumplami robiliśmy, jak jeszcze byliśmy podwiekami to czesto druidowaliśmy szwędając się po starych budynkach w lesie, czasem podpierdalając jakieś guwna w stylu lamp naftowych

Gdy już mieliśmy po 18 robiliśmy to samo tylko plus alko, za dnia nakurwianie w myszy z anonami z tap a potem wypad do lasu nad jeziorko z alko czasem zielskiem

Oczywiście wszystko latem bo w zimie to chuj nie druid, no i miejscowki im bardziej odludne tym lepsze, a że mieszkaliśmy na wsi nie było o to szczególnie trudno


 No.83679

w liceum chodziłem w lecie nad rzeke i chlałem


 No.83682

File: 69ee4ea5f38ef6a⋯.png (105,01 KB, 1000x750, 4:3, full.png)

>>83631

>co najbardziej lubicie wspominać anonki?

nic. każde wspomnienie ma w sobie coś co mnie irytuje, drażni, rysę, która niszczy na pierwszy rzut oka ładny obrazek

>czy często wracacie myslami do quality momentów w waszym życiu?

tak. o ile można nazwać te nieco mniej gorsze momenty "quality". zastanawiam się nad popełnionymi błędami i co one spowodowały. dlaczego czułem się tak a nie inaczej. jakie lekcje mogę z tego wynieść

>czy macie momenty w które uciekacie przed światem?

ja przed światem realnym uciekam tylko w światy wymyślone- gierki, mangi, bajki, porno. wspomnienia to część prawdziwego świata.

>czy macie jakieś silne wspomnienia z czanami które dają da was gudtajms?

mam takie wspomnienia o dyskusjach z anonami, dawaniu sobie wzajemnie quality porad, częściowym stosowaniu się do nich i poprawianiu komfortu życiowego

also

tak teraz sie zacząłem zastanawiać nad przyjemnymi wspomnieniami i bardzo posmutniałem bo uświadomiłem sobie, że nawet te niby dobre wspomnienia są skażone. skażone mną. gdy przypominam sobie czas w miarę przyjemnie spędzony z kimś lub samotnie zawsze mam w głowie jedno- to byłoby lepsze beze mnie. mi zawsze czegoś brakowało, zawsze miałem kompleksy, zawsze było coś nie tak, a to nie do końca mi odpowiadało towarzystwo, a to status materialny, a to traktowanie mnie przez kogoś. zawsze czułem się gorszy, zawsze niepotrzebny. nawet gdy się gdzieś skampię w lesie lub nawet jadę autobusem sam myślę że ta scena wyglądałaby lepiej beze mnie. urwałem kontakty ze wszystkimi kolegami bo czuję się gorszy, niepotrzebny. czuję że każda interakcja ze mną sprawia jakieś trudności i że lepiej innym jest beze mnie. jestem żywym organizmem w który wbudowana jest wola przetrwania, wola mocy, chcę żyć ale równocześnie wolałbym nie istnieć. chcę żeby mnie ktoś znienacka zastrzelił żebym mógł przestać być. szybko, bez męczenia, bez odwrotu. jednocześnie lubię ładne rzeczy. lubię grać, lubię czytać, lubię ćwiczyć. w sumie dobrą alternatywą dla zaprzestania istnienia byłaby dla mnie samotnia pośrodku lasu- ładny dom z internetem i bieżącą wodą. kiedyś chciałem nauczyć się kodować żeby pracowac na odległość, kupić sobie domek na odludziu i mieć tbw w świat przez większość czasu. niestety życie zweryfikowało moje marzenia i prawdopodobnie nigdy nie dana mi będzie samotnia o jakiej marzę. nadzieję pokładam też w specach od genetyki. pracują nad osiągnięciem długowieczności a ja mam nadzieję że załapię się na chociaż ten pociąg. ale poczekam jedynie do 39 levela. dobicie do 40 mentalnie by mnie dobiło. świadomość zjebanego życia uderzyłaby z taką siłą z jaką jeszcze nigdy. teraz jestem wciąz młody i łudze sie że cos się fajnego w moim życiu pojawi ale gdy dobije do wieku średniego to będzie zbyt wiele. wtedy umrze nadzieja a z nią i ja


 No.83683

>>83682

wypierdalaj na >>>/idchan/ - Inteligentne dyskusje (ogólnotematyczny; hub projektu IDCHAN) ułomku


 No.83691

>>83683

a po co mam tam iść


 No.83693

>>83678

urbexy ebin opcja, robiłem to z anonami jeszcze nie tak dawno temu [czesc]

brakuje mi dzikiego picia na zewnątrz, za podwieka chodziło się na plenerki które w jakimś stopniu mnie rozdynamizowały, później po skończeniu podwiectwa wszyscy zasagowali plenerki na rzecz guwnoklubów


 No.83707

>>83683

zostaw go


 No.83736

>>83693

do dzisiaj pamiętam jak z kumplem poszliśmy do lasu druidować z kwasem i piwerkami w penym momencie zachciało mu się ruchać na kwasie więc zdejmuje spodnie i rucha a tam siur został w spodniach zwieracze poluzowane i siurał se do spodni xD

potem ciężkie rozkminy czy do tego bagna w lesie mieszko z dobrawą wrzucali śmieci z biedry


 No.83743

>>83736

raz na nbombach dupom zaszedłem do lasu, zaszedłem na polankę z malinami/jeżynami jak cvas nbomowy wszedł i ubzdurałem sobie że jestem jak balladyna i ktoś mnie zabije zaraz

nie polecam takich paranoi, dobrze że byłem sam bo jakbym był z kimś komu jeszcze mocniej weszłoby to byśmy sami się zajebali xD


 No.83850

File: c8da77b965fb383⋯.jpg (115,34 KB, 640x463, 640:463, 1471451441818999700.jpg)

>>83682

Też mam tak z dobrymi wspomnieniami anonie. Przeszłość to dla mnie materiał do analizowania, który jest bardziej częścią realnego świata i chciałbym uciec raczej od niej, a nie do niej. najgorsze że jednocześnie jestem bardzo sentymentalny i potrafię na przykład zbierać różne guwna mające dawać mi pozytywne uczucia, ale po jakimś czasie ich oglądanie zaczyna przynosić mi więcej bólu i zażenowania niż nostalgii. Na szczęście niedawno nauczyłem się używać tego do nauki na przyszłość i może taką właśnie ma pełnić funkcję to uczucie, nie wiem


 No.85890

File: 8e7358795d5cdf5⋯.jpg (38,88 KB, 800x600, 4:3, 12.jpg)

jako op tego freda powstrzymam go przed zatonięciem po przybyciu karaguwna

ps karaśmiecie oskarki jebawkowicze jesteście guwnem niegodnym nazywaniu sie anonami, pewnie na kara macie diskorda czy jak mu tam i atencjonujecie się jak tripcioty na eris

a teraz właściwa treść

kontynuując wątek melancholijny

dzisiaj się pobudziłem i naszła mnie straszna ochota na the settlers II nawet nie na granie a na stworzenie map(nie wiem czemu ale te drzewa które rosną na nieużytkach poskręcane chore etc dają dla mnie fajnie), oczywiście wiem że nawet gry nie zainstaluje a nawet jakbym to zrobił to po chwili bym wyjebau przez okno bo różowe oksy nostalgii motzno

potem pomyslałem ze w sumie korzystając z okazji że mam chwilę przed robotą będę nakurwiał w MM VI ale i to chuj lubie tę grę wiele mi dała 2 lata temu goodtajmsu jednak już nie mam ochoty użerać się z mechaniką a fabułę znam na wylot

ostatecznie piję piwerko przed robotą i zastanawiam się jakby tu spożytkować majówkę


 No.85894

Czasami wracam sobie myślami do czasów techbazy, gdzie zaczynałem jakieś pierwsze trochę nieśmiałe podrywy, czasem się udało nawet ale nie udało się z tego zrobić czegoś na dłużej, quality.

Trochę też fajnie się podstawówke wspomina, granie w metina, nakurwianie w piłkę nożną z kolegami całe dnie i jeżdżenie na rowerach, czasy kiedy jeszcze depresja nie wbiła i byłem tym semi chadem (nawet 3 lochy na raz mnie podrywały tylko nie wiedziałem co zrobić i olałem, żałuje bo jedna była fajniutka).

Ma to też ciemną stronę, przypominasz sobie o braku "młodzieńczej miłości", zdajesz sobie sprawę, że teraz na czystość już nie ma miejsca i już dawno nie jesteś czysty, nie umiesz się odnaleźć, bo nic nie jest normalne tak jakby ci się wydawało, że powinno być.

Może będzie lepiej


 No.85895

>>85894

sam wspominam najlepiej szkkołę średnią, w podstbazie byłem wyśmiewany za biedakiem bycie, w gimbazie dalej to samo plus bycie idiotą który chciał mieć kolegów, a szkoła średnia w końcu mnie ukształtowała, pierwsze loszko, w końcu umiejętność i przyjemność spedzania czasu samemu. Do dzisiaj jestem introwertykiem, normiki myslą ze jestem normalny bo nie jestem aspołeczny ale najlepiej czuje się samemu gdzie robię co chcę bez obecności innych(nie mam na myśli zdania innych bo sram na nie)


 No.85897

>>85895

w sensie od podstbazy spędzałem większość czasu samemu ale wtedy poniekąd pod przymusem bo nikt mnie nie lubił a od szkoły średniej to już środek ciężkości przesunął się na to ze ludzie chcieli spędzać czas ze mną a nie ja z nimi


 No.85898

File: 5328397608e050f⋯.jpg (51,11 KB, 800x600, 4:3, 27.jpg)

>>85897

dam jeszcze obrazek dla atencji


 No.85899

>>85898

u mnie w podbazie z początku było chujowo potem byłem zajebisty i każdy się chciał ze mną kumplować a w 2 gimbie zjebałem to przez swoją głupote i enjoy myśli samobójcze przez 2 lata non stop. W technikum się jakoś ogarnęło ale blizna została.

W sumie jestem aspołeczny ale chciałbym mieć loszkę z czystej ciekawości, tak o dla sprawdzenia. A potem to chuj wie


 No.85900

File: e6aaea20b185e9d⋯.gif (1,64 MB, 800x500, 8:5, h3f.gif)

>>85898

i tak w końcu wykształciłem mizantropię

also to nie do końca tak ze nienawidzę ludzie etc po prostu ludzie nie mają mi nic ciekawego do zaoferowania, przeżyłem już chyba wszystko co jest świętym gralem anonów, loszki onestandy, pójście na kurwy, dysponowanie hajsem bajońskim, napierdalanie się, bronienie loszki przed agresją i potem seks z nią, biede i poniżenie, tryumf nad ludzmi którzy mną gardzili

teraz to ja wolę święty spokój tzn nie do końca ale nie chce mi się rozpisywać

aktualnie mnie ciągnie do powrotu do starych gdzie po pracysiadałem przed kapą grałem w hirołsy i nakurwiałem piwerka w rytm black sabbath


 No.85902

File: 404918e5c195cf4⋯.jpg (633,15 KB, 2048x1602, 1024:801, www.jpg)

>>85899

dla mnie szkoła średnia to było wyjście ze spierdolenia tzn dopiero po zmianie szkoły, w pierwszej trafiłem na bandę sebów i karyn gdzie to iż byłem wtedy zjebany za bardzo ich aktywowało, to plus fakt że musiałbym wiele monet wydać na materiały do nauki skłoniły mnie do zmiany szkoły, trafiłem na klasę gdzie już pierwszego dnia(do kurwa dzisiaj to pamiętam) trafiłem na całkiem udaną paczkę z której to jedna loszka już pierwszego dnia wykazała mną zainteresowanie, z punktu widzenia czasu trochę żeżucha ale wtedy dla anona trąby anielskie zagrału

>o hej anon jesteś nowy, tak?

>noo jestem jak widać

>a na jakie zajcia chodzisz?

>na te i na te

>to szkoda bo chciałam być w grupie z Tobą

pierwszy raz ktoś wykazał mną zainteresowanie to było jak kurwa jakaś magia, gdybym później tego nie spierdolił to pewnie już w wieku 16 lat miałbym loszkie a tak dopiero na 17lvl


 No.85905

>>85902

Ja tez się zgrałem z paroma kolegami. Do tej pory tego żałuję bo to była banda spierdolencow i prawiczkow nie wiem jak teraz. Ale jak bym w pierwszy dzień szkoły wybrał inna grupę czyli tych bardziej ogarniętych to może bym lepiej wspominał te czasy.


 No.85906

>>85905

teoretycznie sam fakt bycia w dynamicznej grupie powinno mieć pozytywne korzyści dla anonka, ja w licbazie bujałem się pomiędzy dynamiczniakami a spierdoxami, w rezultacie miałem tylko jednego porządnego przyjaciela który w miare dawał o mnie jebanie, poza tym spierdoxy łaziły za mną jak za mesjaszem bo byłem jedynym który ich w miarę szanował, ale też przez to dynamiczniaki nie do końca mnie szanowali, ale dawali mi żyć i nawet na hehe impreski zapraszali - w taki sposób przeżyłem liceum


 No.85909

File: e25d759045460e2⋯.jpg (28,18 KB, 657x527, 657:527, a34.jpg)

>>85902

>gdybym później tego nie spierdolił to pewnie już w wieku 16 lat miałbym loszkie

>a tak dopiero na 17lvl


 No.85917

>>85909

co w tym dziwnego? jak cię tłamsi cie otoczenie to nawet najwiekszy dynamiczniak stanie się spierdonem i vice versa

mi potrzeba było akceptacji otoczenia i mimo ze introwertyk motzno i najlepiej mi samemu to mimo tego umiem się odnaleźć w grupie nie jako centrum uwagi ale też nie jako obiekt drwin


 No.85918

>>85905

moja paczka była dość dynamiczna nie było kapitanów nieruchających i w połowie to były loszki a w połowie goście, jednak specyfika grupy była taka jak szonów, dość zamknięta etc


 No.85922

ehhh danony siedzę w pracbazie, lurkuje, pacze na korpolochy i czekam aż skończę robotę by się naebacz jak zwierze, niestety nie miewam kaca więc nie mam syndromu kary, jest to tym bardziej wkurwiające że nie umiem przestać pić ostatnio większość mojego życia kręci się wokół picia, jeszcze gorsze jest to że nie mam tak ze zawala mi się przez to życie bo wszystko jest zrobione na czas i tak jak musi


 No.85946

Do dzisiaj mam na nk korespondencję z pierwszą loszką, która konkretnie wykazała mną zainteresowanie - w sensie zamiast patrzeć ukradkiem podbiła do mnie na imprezie. Loszka była starsza ode mnie i 8,5/10. Oczywiście spierdolłem wszystko koncertowo, ale pamiątka mi pozostała. Zazwyczaj jestem w stanie przeczytać jedną wiadomość, a w połowie drugiej już nie mogę z żenady.


 No.85950

po zastanowieniu się dochodzę do wniosku, że w moim życiu tak naprawdę nie było momentu w którym naprawdę czułbym się dobrze, w każdej bazie, czy przed, czy po było mniej lub bardziej chujowo


 No.86005

File: 2ed847a29d2ba1c⋯.jpg (74,92 KB, 780x433, 780:433, 1535475284267.jpg)

>>83631

Eh anoni, właśnie wróciłem z długiego spaceru po moich rodzinnych stronach. Nie opiszę jak bardzo comfy się poczułem widząc swoją podbazę (kiedyś razem z gimbazą w jednym budynku) i uświadamiając sobie, że przez łącznie 10 lat musiałem tam zapierdalać i już nie muszę.

A nawet siedząc w tamtej obsranej i obszczanej miejscówie jak moje dwie bazy mogłeś mieć quality momenty, założę się że każdy miał takie-> większość moich QMów nie różniła od milionów innych momentów, ale z jakiegoś powodu je wciąż pamiętam i nawet miło mi się robi jak je przywołuję w pamięci.

Dodatkowy boost do czucia się comfy mam z tego powodu że chwilowo powróciłem do bycia NEETem (czyt. spierdoliłem ze swojej fabryki smrodu), a kasy wciąż trochę mam i zastanawiam się czy nie spierdolić gdzieś dalej skoro i tak będę musiał zacząć robić w innej fabryce smrodu.

Skoro już OP pyta o wspomnienia z czanami to przyznam się że czany zacząłem lurkować dopiero 2 lata temu. A zacząłem jak byłem w jednym z największych dołów w moim życiu. Co by nie mówić o dołach, oddawałem się ulubionemu zajęciu niektórych tu wspomnianych czyli alkoholizmowi na przemian z łykaniem tych jebanych pilsów na kaszel (w sensie że jeden dzień picia i w drugi pilsy) i to wszystko podczas lurkowania czterolistnej a.d. 2017.

Morał taki, że nawet jak deprecha wejdzie ci za mocno, to niewykluczone, że np. za dwa lata będziesz wspominał obecne doły z utęsknieniem.


 No.86083

>>86005

no danonie też się tak czuje filsgutinc jak widzę elementy z przeszłości mimo ze nie wszystkie dawały mi dobry czas

teraz kurwa loszka poszła spać owinąłem ją kocykiem i myślę…

jak wcześniej pisałem jestem alkusem(Op kustosz karuzeli spierdolenia)

loszka walczy o mnie i stara się wyciągnać z tego a ja, a ja bym najchętniej chlał, bo moge, dla tych co powiedzą że innej nie znajde powiem tak, ostatnio najebany dla beki pisałem do jednej całkiem ruchable loszki że bym ja jebau nazywając ją sukąona się podjarała i chciała do mnie przyjechać… tak więc inne loszki mogę mieć i się zastanawiam czy w czasach tindera nie jebnąc tej loszki i nie srać na lewo i prawo, może nie jakieś 10/10 ale jakieś szare myszki dla anona. co poradzicie?


 No.86318

File: c99bdd11b53c667⋯.jpg (152,47 KB, 900x900, 1:1, 1522872454112.jpg)

>>86083

No i chuj, nie mam dostępu do alko i piszą o alko, aż sobie przypomniałem pierwszy raz kiedy się najebałem. Eh, początki picia to comfy^3.

Ale nie kombinuj anon. Jak masz loszkę to przynajmniej wiesz, że coś z jakąś chwyciło. A loszki są takie, że na początku mogą być super napalone a jutro tego nie pamiętać, więc uważaj z tą "chętną" z portalu. Ty pisałeś dla beki, skąd wiesz czy ona nie? Najgorzej jakbyś rzucił obecną i z nową ci nie wyszło.

Widzę że i tak nikt tego freda nie reanimuje (anon, któremu odpisałeś hier >>86005 ,

zauważyłem kolejnego, starszego nostalgic threada, więc przypał trochę ale chooj). Ja też jestem alkusem, chociaż powiedzmy że "funkcjonalnym". Radzę ci, żebyś nie rozjebywał sobie związku z powodu %%%. Jak coś się nie uda- i tak się napijesz. A jak zjebiesz związek będąc anonem to nawet mając dobry wygląd i formę nie będzie ci łatwo od tak do tego powrócić.


 No.86350

Ehh anoni, moje życie zatoczyło koło.

Jedyny okres w życiu, kiedy czułem się dobrze ze sobą i ze swiatem to była gimbaza. Pierwszy raz po latach bycia śmieciem gnębionym wśród sebów znalazłem się w nowym środowisku, wziąłem się za siebie i mieliśmy taką grupkę zamulaczy, w tym jednego naprawdę dobrego przyjaciela z którym grałem w gierki, dużo śmieszkowaliśmy razem, praktycznie codziennie się śmiałem i w sumie jak tak myślę, to nic więcej nie było mi trzeba do szczęścia. Do czasu gdy pod koniec gimbazy mi się coś nie popierdoliło we łbie xD Zacząłem jak w podbazie cały czas czuć źle człowiek więc tryhardowałem w normictwo, spotykając się poza szkołą z ćpunami pierdolonymi i poszedłem do innej licbazy niż tamci kumple. Kontakt z nimi się zerwał po tym jak naodpierdalałem żeżuncji, z nikim nie rozmawiałem w nowej klasie i miałem opinię autysty albo degenerata, na dodatek byłem w toksycznym związku z lochą od tych ćpunów, przez którą to się w sumie stało. Związek z nią mnie wyniszczył, zacząłem ćpać i chlać, wpadłem w jakiś kryzys tożsamości na kiju próbując być wystarczająco dobry dla tej kurwy. Przestałem rozwijać wszystkie swoje zainteresowania, bo jedyne co mi dawało radość to locha i to że ona powie że jestem wartościowy xD Dobrze, że w międzyczasie odkryłem czany, bo pomogły mi chłodno na to spojrzeć i spierdolić od niej jak najdalej. Po tym jak ją pierdolnąłem jeszcze przez jakieś dwa lata nie wiedziałem kim jestem, dopiero od niedawna odzyskuję muhomor jaki potrafiłem mieć w gimnazjum i czuję się jakby to wszystko zabrało mi kawałek mózgu, który już nigdy nie będzie tak sprawny jak kiedyś. Teraz jedyne czego bym chciał to cofnąć się do początku i nigdy nie wychodzić z domu, nawet śnią mi się momenty z gimbazy, chociaż nigdy wcześniej moje sny nie dotyczyły prawdziwego życia xD Dlatego mówię wam, anoni, czasami naprawdę lepiej zostać w piwnicy.


 No.86527

>>86318

daje soga, faktycznie jak jebnie to zawsze można się najabacz, aczkolwiek w końcu uświadomiłem sobie czemu tak siedzę w tym alko, po prostu na 26 lvl mam trochę ból doopy o to że nie jestem już nastolatkiem, kiedyś to kurła były czasy tera nima czasów, wypady z kumplami(anonami, praktycznie każdy w mniejszym lub większym stopniu siedział na szonach) chlanie w opór, narkołyki też się pojawiały, granie w hirołsy na fazie w lesie i grube rozkminy o życiu wszechświecie i całej reszcie, a po przeprowadzce do innego miasta na 23 lvl wiadomo się urwało jeden ziomek zszedł w zeszłym roku innym jak i mi nie chce się nakurwiać over 9000 kilometrów by poinbować, no i tak siadam sobie przed kapą upijam się przeglądam szony słucham muzyki i nostalag jak to kiedyś było. za parę miechów stuknie mi dekada na szonach




[Powrót][Do góry][Katalog][Nerve Center][Cancer][Post a Reply]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / agatha2 / b2 / choroy / dempart / doomer / druz / tingles / vg ]