[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / agatha2 / caco / choroy / dempart / doomer / lisperer / o / vietnam ]

/vichan/ - Śmieszne obrazki

E-mail
Komentarz *
Plik
Hasło (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
* = pole wymagane[▶ Pokaż opcje posta oraz limity]
Confused? See the FAQ.
Osadź
(zamiast plików)
Oekaki
Pokaż aplet oekaki
(zamiast plików)
Opcje

Zezwolone typy plików:jpg, jpeg, gif, png, webm, mp4, swf, pdf
Maksymalny rozmiar pliku to 16 MB.
Maksymalne wymiary obrazka to 15000 x 15000.
Możesz wysłać 5 obrazków na post.


top keg

File: 31db998cb4b592e⋯.jpg (2,42 MB, 4160x3120, 4:3, 1536417659865.jpg)

 No.83133

jest mi smutno że nie dali dla mnie normalnego życia z kumplami i loszkami tylko gnębienie strach i nerwice

 No.83137

Wyjście ze spierdolenia jest możliwe i warto oraz się opłaca.


 No.83144

>>83137

teraz to chuj

nie przeżyje już pierwszej nastoletniej miłości z dziewicą co najwyżej dostane matke polke z odzysku z guwniakiem jakiegoś seby


 No.83150

>>83144

nikt ci nie zabrania szukać młodszych


 No.83154

File: 69bf6ecfb413950⋯.jpg (432,79 KB, 1366x768, 683:384, konon3.jpg)

>>83137

wychodzenie ze spierdolenia to dziadzius


 No.83161

>>83150

>>83144

Miałem nastoletnia pierwszą miłość z dziewicą, a potem mnie zostawiła dla innego typa. Wiec siedze z rozjebana psychika i zaluje ze nie zostalem w piwnicy


 No.83164

>>83161

to znajdź inną i kochaj ją tak jak tamtą byś kochał, lol2


 No.83172

>>83161

Nawet nie wkurwiaj porządnych anonów. Nie ma ludzi, którzy mieli jedną loszkę i teraz są sami. Są tacy co nigdy nie mieli i tacy, co mieli przynajmniej kilka i są nadal w związku. Taki własnie jest świat, dla najsilniejszych wszystko, a dla małych nic.


 No.83178

Nastoletnie lata przelecialy mi miedzy palcami, po 20 udalo mi sie stanac na nogi i pokonac swoje slabosci, bylem podekscytowany bo stwierdzilem, ze co tam pare lat opoznienia, ale teraz bede mial te mlodziencze lata

Jakie bylo moje kurwa zdziwienie jak okazalo sie, ze lata depresji i ponizania, psychicznego znecania sie roznych ludzi nademna zrobily ze mnie pusta skorupa, ktora nie umie odczuwac, cieszyc sie, ufac, czuc szczescia, podekscytowania takiego dzieciecego albo jak zauroczenie w podstawowce, pamietalem takie uczucie, ja kiedys umialem odczuwac ogromne emocje, a teraz nic nie czulem

DEPRESJA TO NIE JEST ZE JEST MI SMUTNO TO SIE POJDE PIERDOLIC Z BOLCEM ALBO AAAAA RZUCIL/A MNIE

MAM DEPRESJE!!!

CHUJA MASZ KURWO SKURWYSYNIE

BRAK ODCZUWANIA TO JEST PRAWDZIWE CIERPIENIE TO JEST DEPRESJA LATA UDREKI PSYCHICZNEJ TWORZA Z CZLOWIEKA SKORUPA TO JEST JAK INWALIDA ALE NIE FIZYCZNY TYLKO PSYCHICZNY

A NORMIKI CIAGLE ODCZUWAJA DLATEGO IDA DO PRZODU, ONI MAJA GOSPODARKE EMOCJONALNA I CHEMICZNA W PORZADKU

Czuja zauroczenie, milosc, wyjazd nad morze ze znajomymi daje ogrom emocji, podekscytowania

A ja jestem skorupa, nawet przy wyjezdzie nie czuje nic

Co w takim wypadku? Narkotyki. One pozwalaja cofnac sie i znowu poczuc to dzieciece/nastoletnie podekscytowanie. Tylko to pomaga.

Psychiatria to jest teoria, psychologia, jakies Freudy, a nikt nie potrafi zajrzec i POCZUC SIE DRUGIM CZLOWIEKIEM I JAK ON TO ODCZUWA I JAK SIE ODCZUWA PUSTKE I BRAK EMOCJI!!! TO JEST DEPRESJA KURWA BRAK ODCZUWANIA EMOCJI

Nie da sie tego zmierzyc, zbadac, nie da sie wejsc do glowy, wszystkie te terapie, farmakologie to taki PROTOTYP, mala szansa, ze znowu zacznie sie ODCZUWAC prawdziwe szczescie

Narkotyki na to pozwalaja

Tyle mam do powiedzenia


 No.83182

>>83178

anonie, ale wiesz, że życie to nie holiłud?


 No.83184

>>83178

Tak sie konczy hedonizm.


 No.83185

>>83178

>Nastoletnie lata przelecialy mi miedzy palcami, po 20 udalo mi sie stanac na nogi i pokonac swoje slabosci

jesteś mnom. i o ile z narkotykami nie miałem nigdy nic wspólnego, o tyle mam wielki żal, że nigdy nie dali mi nastoletniej miłości, ganiania gdzieś tam z kolegami, pierwszych miłości, zabaw itd. nawet na rowerze nauczyłem jeździć się dopiero jak miałem 18 lat, bo wcześniej nikt mi nie pokazał, a później to już się wstydziłem. inna sprawa, że nigdy nie było mi to potrzebne, ale już kij z tym. żałuję, żałuję jak cholera, że nigdy nie będę miał już dajmy na to 16 lat, ale wiem też, że nic z tym nie zrobię. czuję się tylko trochę, a pewnych kwestiach znacznie, zacofany w stosunku do znajomych i mam wrażenia, że niektóre, że tak powiem poziomy, punkty, osiągam z kilkuletnim opóźnieniem.

obecnie mam 23 lata i mówię sobie, że o ile przeszłości już nie naprawię, o tyle mogę działać i różne rzeczy robić teraz tak, żeby w przyszłości nie uważać już tych lat za stracone. nie zrobię tego, co zrobiłbym jako nastolatek, ale mogę robi to, co robi się mając 23 lata xD i anonie - nie niszcz sobie życia smakołykami

ja przez długie lata celowo, pod wpływem filozofii stoików, zabijałem w sobie emocje. w pewnym jednak momencie zdałem sobie sprawę, że ja tak nie chcę, że to kalectwo i musiałem zupełnie od nowa nauczyć się ich słuchać, odczuwać i być na nie wrażliwym. teraz jestem na takim etapie, że faktycznie odzyskałem to, czego kiedyś się pozbawiłem, ale mimo wszystko bardzo trzymam je na wodzy i potrafię się w zupełności kontrolować tak, że nawet jak tracę nad sobą kontrolę i biorę one górę nade mną, to tylko dlatego, że im na to pozwalam xD da się, musisz tylko spróbować i się nie zniechęcać!


 No.83205

>>83178

>>83185

No i brawo anony, znowu nostalgłem przez was. Ja troszkę młodszy od was i raczej mniej zjebany niż kilka lat temu, ale mam czasem wrażenie, że w gruncie rzeczy to mało się zmieniłem. Smutne to jest, czytałem i oglądałem różne rzeczy o samorozwoju, planowałem, a w praktyce chuja to daje. Spierdolenie mam zakodowane gdzieś głęboko w mózgu przez te wszystkie lata nieświadomości.

Czemu tak trudno jest się zmienić?


 No.83206

>>83205

Bez stymulacji i dyscypliny by wyrobić nowe nawyki nadal pozostajesz na poziomie teorii.

t. anon co wyszedł ze spierdolenia


 No.83207

>>83205

bo widzisz anonie, człowiek ze spierdolenia wyjdzie, tak jak ja wyszedłem, ale spierdolenie z człowieka nigdy. zawsze gdzieś tam z tyłu głowy będzie siedział taki malutki cichutki anonek, co tylko czasem coś piśnie albo mruknie, bo wyrwałeś mu język i pozbawiłes głowsu, ale mimo wszystko nigdy nie da o sobie zapomnieć


 No.83209

>>83206

Jakiej stymulacji? Dyscyplina, nawyki ja ich wszystkich kurwa znam, ale regularnie zapominam. To chyba trzeba się pilnować 24/7, pamiętać cały czas co powinienem robić, a czego nie.

Dej anon post-spierdol jakieś rady albo motywację nie wiem.


 No.83210

YouTube embed. Click thumbnail to play.

 No.83295

>wychodzenie ze spierdolenia

za każdym

https://pastebin.com/qVtZxfcA


 No.83296

File: 6860df54b22cc15⋯.gif (559,05 KB, 498x373, 498:373, sad.gif)

Teraz już tylko smakołyki zostały


 No.83408

>>83178

nigdy nie myślałem że mogę spotkać osobę która jest wyprana emocjonalnie tak jak ja, tym bardziej na chanach gdzie jak myślałem spotka się to z hurr durr chłodna jednostka to chyba od oglądania tego słynnego hehe gore

mam dokładnie to samo po niecałym roku stanu depresyjnego, co prawda nie potwierdzonego przez psychiatrę mam dokładnie to co ty

pamiętam jak kiedyś potrafiłem się cieszyć ze wszystkiego, czy to z wiosny jak czuć wiosenny wiatr i ciepło na sobie, z piękna zachodów słońca, czy to z tego że aktualnie na dwór wyszedłem i ogólnie fajnie jest dla mnie, albo z tego że spędzam czas ze znajomymi, z tego że zainstalowałem sobie nową gierkę, z tego że jem se cziperki i piję kolę nie martwiąc się o jutro, czy to z tego że jest sobie noc a ja słucham muzyki i palę e szluga, no kurwa jak normalny człowiek ze wszystkiego, przecież rozumiecie to bo wszyscy tu jesteśmy ludźmi

jednak po tym epizodzie nie odczuwam kurwa nic

>zdałem prawo jazdy

wyjebane, zwykły plastik

>zagadałem do dziewczyny z którą co prawda nie jesteśmy w związku

wyjebane

>odmówiła mi bycia ze mną

wyjebane bo liczyłem się z tym 0 emocji

>wychodzę z nią na dwór

wyjebane, znajomość jak każda inna

>jestem na dworze palę szluga którego lubię jest zachód słońca ciepło lekki wiaterek wszystko kwitnie

wyjebane, zero emocji, czuję że to jest wokół mnie ale nie potrafię się z tego cieszyć, kompletna pustka w głowie

>spędzanie czasu z kolegami

wyjebane, równie dobrze mogłem siedzieć w domu

już naprawdę powoli zaczynam zapominać jak to było odczuwać emocje, cieszyć się i smucić, bać i odczuwać brawurę

nie tylko ze szczęściem tak mam ale i strachu nie odczuwam

z jednej strony powiecie że to dobrze ale z drugiej strony od rana do wieczora odczuwasz pustkę masz wypierdolone na wszystko bo czujesz że nic cię nie dotyczy egzystujesz ale nie odczuwasz z tego powodu niczego po prostu istniejesz od rana do wieczora takie coś nie ma sensu kompletnie

nie zdajecie sobie sprawy jakie to jest tak naprawdę męczące, człowiek nie jest stworzony po to by być robotem tylko odczuwać emocje-coś co jest najbardziej ludzkie, z czym nasz gatunek będzie kojarzony

>inb4 choroba niestwierdzona przez lekarza to nie choroba

jest coś takiego jak internet i raczej każdy potrafi zdiagnozować stan gdzie od rana do wieczora odczuwa się takie przygnębienie w którym ciągle myśli się o śmierci i gdzie smutek jest tak ogromny że aż czuje się go w klatce i czuje fizycznie jak go przygniata


 No.83421

>>83408

>stan gdzie od rana do wieczora odczuwa się takie przygnębienie w którym ciągle myśli się o śmierci i gdzie smutek jest tak ogromny że aż czuje się go w klatce i czuje fizycznie jak go przygniata

znam to. już mi przeszło, ale były takie lata, gdy myśli o bohatyrze towarzyszyły mi na codzień. z resztą w zasadzie pod wszystkim mógłbym się podpisać - zero emocji. u mnie w zasadzie wynika to z tego, że czasem umyślnie powstrzymuję się w odczuwaniu radości czy innych pozytywnych emocji, np wynikających z kupienia nowej rzeczy, bo wiem, że rzecz ta łatwo może się zepsuć albo mogę ją stracić i wówczas wielka radość przemieni się w wielki smutek. innym razem doświadczenie i pewne wyobrażenia na temat życia nie pozwalają mi się cieszyć z różnych rzeczy. dziś na przykład locha napisała mi, że hehe jestem krejzolem, bo w trakcie semestru jadę na wycieczkę za granicę. nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby określić to jako coś szalonego xDDD po prostu poszedłem do biura podróży, kupiłem wycieczkę, spakuję się i jadę. gdzie tu szaleństwo? tak więc czasem sam powściągam swoje emocje, innym razem wcale nie widzę powodu, żeby jakiekolwiek odczuwać. rezultat jest taki, że każde drgnienie mojej duszy jest dla mnie na wagę złota xD


 No.83454

>stan gdzie od rana do wieczora odczuwa się takie przygnębienie w którym ciągle myśli się o śmierci i gdzie smutek jest tak ogromny że aż czuje się go w klatce i czuje fizycznie jak go przygniata

>zero emocji

To jak to w końcu jest? xD

A tak serio, to zawsze mnie to zastanawiało, bo jak brak emocji, to smutku i leku też nie powinno być, a jednak deprecha nie polega na byciu "chłodnym skurwysynem".


 No.83480

>>83454

Kurcze, trudno powiedzieć, w szczególności kiedy nigdy nie miałem takiej prswdziwej depresji jak mówią, że nie mogłem wstać z łóżka albo popadłem w marazm czy letarg czy co to tam się z człowiekiem dzieje. Rzecz w tym, że czujesz w sobie taką właśnie przejmującą pustkę, jak gdyby nie było w tobie nic i zdając sobie z tego sprawę jest ci przykro, zazdrościsz innym, wiesz, że to nie tak powinno być. Brak emocji polega raczej na tym, że nie jest tak, że nie ma ich wcale, ale odczuwasz przygnębienie i smutek, może nie jakieś super duże, ale nieistanne, nie dopiszczające do głosu żadnych innych uczuć. Wydaje mi się, że dobrze ci powiedziałem, że tak właśnie miałem


 No.83490

>>83480

Po prostu nie jesteś wtedy w stanie odczuwać tych emocji co chcesz, czyli radości i tym podobnych.

Też to miałem, przez rok, prawie jak letarg.

Wracałem do domu, włączałem playliste na wrzucie i leżałem cały jebany dzień w ciemności, nawet grać mi się nie chciało (a lubiałem w chuj), i tak leżałem od gdzieś 15 do samego wieczora, płacząc i patrząc w sufit, marząc żeby być szczęśliwy albo żeby to się wszystko skończyło.

Ja pierdole to było ochydne


 No.83754

>>83454

w depresji to pierwsze a teraz to drugie, nie sprecyzowałem sorry, ja napisałem >>83408

>>83490

jak ty z tego wyszedłeś bo ja tak mam żeby cię teraz nie okłamać bodajże od września 2017, to generalnie pod anhedonię się kwalifikuje




[Powrót][Do góry][Katalog][Nerve Center][Cancer][Post a Reply]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / agatha2 / caco / choroy / dempart / doomer / lisperer / o / vietnam ]