dziś byłem zapisać się na siłownię i stała taka loszka, która mnie obsługiwała i była dla mnie bardzo miła i chyba nawet z nią flirtowałem :3 oczywiście wszystko szlag trafił, bo mame nie chciała dać numeru swojej karty kredytowej i musiałem się wycofać ze wszystkiego. była trochę kompromitacja cwela i szkoda, bo nawet myślałem, żeby zapytać ją o numer telefonu, ale w sumie nie była zbyt piękna z wyglądu, więc niewiele straciłem. gdybym więcej miał do czynienia z loszkami, w sensie więcej się z nimi spotykał, rozmawiał, przebywał z nimi, to ani chybi znalazłbym sobie i dziewczynę i ruchanie i wszystko. a tak to tylko w środę planuję iść do roksy, żeby się poduczyć nieco xD