Onani.
Czy w Castoramie są jakieś kasy pierwszeństwa, do 10 produktów, do większych towarów, towarów na zamówienie, itp.?
Wczoraj po południu byłem tam na zakupach i patrzę że duże kolejki do kas, ale na końcu, niemal przy samym wyjściu, widzę kasę gdzie stoi tylko jeden sebek przeobrażający się w janusza razem ze swoją lochą i ich miotem. Pamiętam że przy tej kasie zawsze były bardzo małe kolejki i kasjerki mnie zawsze obsługiwały. No i tak sobie podchodzę, sebek już płaci i nagle wyskakuje na mnie z mordą "halo, mistrzu, dobrze się czujesz, kasa jest tam (pokazuje mi palcem do tych zatłoczonych)". Z tyłu za mną stoi kolejny podstarzały sebix z lochą i ich miotem i też pokazuje mi żebym wypierdalał. Mówię im że kasa jest tu a ja stoję w kolejce i wtedy ten pierwszy zaczął mnie wyzywać, więc ja mu pojechałem że nie dyskutuję z patologią żyjącą z 500+. Zaczęła się szarpanina, do bójki włączył się ten drugi, a że miałem w zakupach stalowy pręt, to przypierdoliłem jednemu i drugiemu w łeb xD Kasjerka wezwała ochronę, ochrona wzięła nas do swojego pokoju i wezwała bagiety xD Okazało się że to dwaj bracia, z czego jeden jest poszukiwany za niestawienie się na jakąś rozprawę sądową xD Spisali nas, każdy dostał pouczenie za zakłócanie spokoju w miejscu publicznym i powiedzieli że z ich strony to wszystko i jeżeli któryś z nas czuje się poszkodowany przez drugiego, to pozostaje proces cywilny.
O co w tym wszystkim chodziło? Czy to była jakaś kasa dla "uprzywilejowanych", czy zwyczajnie ten patus trzymał miejsce dla swojego brata? Z jednej strony zawsze mnie tam kasjerki obsługiwały i nic nie mówiły, ale z drugiej zawsze są tam podejrzanie krótkie kolejki, czasem wręcz wcale.