>>69315
dziś nie było to trudne, bo jestem wykończony po sesji, a w dodatku bardzo wcześnie wstałem, więc w zupełności wystarczyło xD ogólnie bardzo szanuję argusy, bo z tych tańszych piw są chyba najlepsze i mimo, że do lidla mam kawałek, to zawsze chętnie zrobię sobie po nie spacerek. nawet vipy nie były tak dobre.
tak przyznam wam się, że za bardzo nie lubię piw, bo to ani nie ma w sobie tyle alkoholu, żeby się najebać, ani nie jest zwykłym soczkiem, po którym można prowadzić czy coś. no i zanim coś człowieka trzepnie, to już brzuch boli, bo to trzeba trochę tego w siebie wlać, o sikaniu co chwila nie wspominając. ostatnie tygodnie jednak, jak już mówiłem, były dla mnie dość ciężkie i straciłem na kondycji, więc wyjątkowo piwko sobie strzeliłem po pierwsze jako korespondujące z moim stanem, po drugie jako wprawę przed takim małym melanżem na koniec sesji, gdzie myślę, że cięższe paliwo będzie wchodziło w grę :3
oprócz argusów lubię jeszcze okocim dubeltowe czy jakoś tak. tez w czarnych puszkach. ogólnie w temacie piw, to lubię tylko mocne, bo inne to są dla mnie popłuczki