Ja jak byłem młody to miałem niefart i dwa wyroki w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej.
Jeden zaraz po 18 urodzinach bo nagle za winkla wpadły bagiety i miałem w kieszeni hehe 0,15g suszu marichuanowego . 6 miesięcy z zawiasem na 3 lata i 700 zł grzywny.
Drugi to już pojebana akcja była. Pracowałem w kawiarni i po godzinach zrobiliśmy urodziny koleżanki z pracy najebaliśmy się trochę ale koleżanka dość mocno. Odprowadzałem ją do metra a ta jebana nagle stoczyła się że chodów prosto na peron pod nogi patrolu policjantów. Oni nas wylegitymowali a tej coś odjebało, że nie mają prawa i po chwili zaczęli się szarpać. Mi włączyła się jakaś debilna solidarność i chciałem ich rozdzielić. Potem zabrali nas na komisariat. Tam jeden pies próbował wepchnąć mnie do celi i się broniłem. On mnie złapał za ubranie, to ja jego. Po chwili szarpania podcięłem mu nogi, przerwócił się i nawet walnął lekko o futrynę. W tym samym czasie znowu zaczęli się szarpać z tą moją koleżanką. Inny policjant wszedł uspokoić sytuację i powiedział
>Po co te nerwy, tylko sprawdzimy numery seryjne waszych telefonów i was wypuścimy
Co było oczywistym kłamstwem. Jak wpadła ekipa wezwana druga ekipa psów to szybko było pod ścianę, kajdanki z tyłu. Przewieźli nas na kolską. Na drugi dzień na komisariat.
Trzy zarzuty dostałem:
- naruszenia nietykalności policjanta (słusznie)
- wyzywania policjanta (chyba niesłusznie, ale w nerwach może coś powiedziałem)
- używania gróźb wobec policjanta w celu wymuszenia zaniechania postępowania (to na pewno nie słusznie bo ta koleżanka pierdoliła do nich jakieś kocopoły, że zna kogoś i mają przejechane)
Za te trzy zarzuty sąd nam przyklepał 3 miesiące w zawieszeniu na 3 lata i 2000 zł grzywny.
BTW super system prawny gdzie za 0,15g marychy dostajesz w wyroku więcej miesięcy więzienia niż za pobicie i zelżenie policjanta xD
Chociaż przy tym drugim wyroku to byłem obsrany, że odwieszą mi pierwszy wyrok i drugi dadzą bez zawiasów.
To było ponad 18 lat temu temu. Te sytuacje na długie lata rozjebały mi relację z rodzicami bo z ich perspektywy byłem kryminalistą.
t.Anon od Kitki