Pokolenia wychowane na buncie przeciwko wszystkim
Zardzewiałe marzenia i powykręcane pyski
Empatii w nich nie ma, i rozwala krew bliskich
Wypierdolił się na ryj, życiowy parkiet bywa śliski
Jak zabraknie słów to pij, ale nie zostawiaj śladów
Kiedyś były czasy, teraz kurwa nie ma czasów
Smród niedzielnego obiadu to woń alko z gęby taty
Tata kocha córkę, tata wie gdzie wsadzić swoje łapy
Córka uciekła od taty, w sumie to jest niezła dupa
Nie dziwota, fajna sztuka, pół osiedla chce ją ruchać
Pół osiedla to zepsuta banda