W tym temacie napierdalamy na jezuitów skurwieli, którzy zniszczyli nasz naród i przyczynili się do rozbiorów. Chuj im w dupę śmieciom.
„Kompleksy, mierne zdolności, nieprawdopodobny upór oraz ideologiczne tępogłowie” – tak Jasienica charakteryzował pierwszego króla z dynastii Wazów. Zygmunt III był powszechnie nazywany królem jezuitów, i nie da się ukryć, że jezuici naprawdę w ogromnym stopniu wpływali na jego politykę. Wszystkie te absurdalne i szkodliwe dla nas wojny ze Szwecją, Moskwą i Turcją był w dużym stopniu inspirowane przez zakon, podobnie jak żałośnie uniżona polityka wobec Habsburgów. Nie trzeba być historykiem, by wiedzieć jakie owoce wyda ta jezuicka polityka zagraniczna.
Nazajutrz, 18 kwietnia rozpoczął się sejmowy cyrk. Próbowano zablokować projekt wszelkimi metodami. Prymas Maciejowski gardłował w sprawie skazanych w kryminalnych procesach księży, o ich prawo apelacji do papieża. Co ciekawe, wielu świeckich posłów opamiętało się, w końcu doszedł do ich świadomości fakt, że ta ustawa jest po prostu mądra i sprawiedliwa, zaś jej blokowanie rzeczą nad wyraz haniebną. Kler jednak był uparty. Gdy doszło do finału … biskupi bez podania żadnej przyczyny po prostu ustawę odrzucili. Koniec. Sejm, który miał szanse naprawić wiele spraw (m.in. kwestię głosowania większością), został unicestwiony. A dokonało tego dwóch jezuitów …
W 1606 roku ukazała się w Polsce broszura:Consilium de recuperanda et in posterum stabilienda pace in regni Poloniae, autorstwa prawdopodobnie Jana Zbaraskiego. Autor twierdził, że państwo nie uzyska spokoju, dopóki nie wypędzi wszystkich jezuitów. Utwór ten był niezwykle popularny w całej Europie, doczekał się mnóstwa wydań, lecz ani jednego w Polsce.