Czasami mam taką dziwną rozkminę,
Opuścić rodzinę, opuścić dziewczynę,
Pójść gdzieś tam, nie wiadomo gdzie,
Bo w sumie czasem nie wiem sam…
Czego chcę,
Zrobić reset i zacząć od zera,
Zgubić się a później odnaleźć w tłumie,
Nie oczekiwać, że ktokolwiek zrozumie,
Bo ludzie mi mówią - człowieku masz tyle,
Wiem, ale czuję, że nigdy nie żyłem,
Naprawdę.
I znowu odczuwam do świata pogardę.