[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / random / 93 / biohzrd / hkacade / hkpnd / tct / utd / uy / yebalnia ]

/vichan/ - xD

czan
Email
Comment *
File
Password (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
Archive
* = required field[▶Show post options & limits]
Confused? See the FAQ.
Options

Allowed file types:jpg, jpeg, gif, png, webp,webm, mp4, mov, swf, pdf
Max filesize is16 MB.
Max image dimensions are15000 x15000.
You may upload5 per post.


Status | Alternatywa (Atenszon.net) | /socpl/ | /fso/ | /fol/

File: ebc5333f17a2844⋯.jpg (32.07 KB,500x500,1:1,a3903ed535a65cec2e1ecde3ea….jpg)

 No.490800

czuje sie super po ojebaniu 5 harnoldów, słe

____________________________
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.490801

File: 09d0a15c83e039c⋯.png (642.78 KB,1000x1000,1:1,87a9233a74f4e27eee4df77a1a….png)

>>490800

Jestem leniwy

Jestem zmęczony cały czas

Nie na niby

Najchętniej całe życie bym spał

Przynajmniej smaku winy nie poczułbym

Gdybym znalazł się nie tam gdzie trzeba

Nie czułbym liny na gardle

A tak jadę do piekła

Choć dam radę

A diabeł rzekł tak:

Leniwym gardzę, leniwy beksa!

Bo rogi kozie wyrosły mu, a on ich nie chciał

Lecz diabeł wiedział, że po wyobraźni depta mu

Choć w rowie trup

Bez rogów, to grób jest mały

Lecz dla niego jest doskonały – leniwy się nie obraca

Leniwy leży, jak leżał

Za ciężka dla niego praca się obrócić

Nucił Ave Maria

Lecz stracił głos

Chciał się obudzić

Lecz za leniwy jest by chwycił los w swoje dłonie

Zupełnie jak ja

Mnie też się, kurwa, nie chce

Zupełnie jak Tobie

Znowu jestem zmęczony, a nie dawno wstałem

A na pewno jeszcze będę na nogach jakiś czas

Już przechodzą dreszcze mnie

Chętnie pierdolnął bym się spać

Nareszcie, on jest zmęczony

Męczony byłem przez ciebie

7 stacji, do wariacji doprowadzony znowu jestem

Zaczynam mieć nerwobóle, to wiąże się z Twoim kalectwem

Wiec daruj sobie brednie

Lub wyrzuć moje brudy na powierzchnię, jak wcześniej

Pamiętasz jak nie wstawałeś w porę?

Tyle przez to straciłeś

I, że jeszcze z tego, kurwa, nie wyrosłeś

Ciebie o coś prosić to głupota i tak nic nie zrobisz na czas

Jak zwykła hołota

Nie przesadzaj

Fakt, zostawiam wszystko na później

I chuj, że trudniej, taki już jestem, tak się złożyło niefortunnie

Że wszystkim to nie odpowiada

Biada, dla tych co gardzą takimi, a o sobie tak gadam

Tylko, że w swojej głowie, nikomu nie powie

Jaki jest, jak lenistwo w nim siedzi cała dobę

Na okrągło, charakter jego lata jak chorągiew na wietrze

Bo lenistwo nim włada i to jest w jego geście

By tak nie było, by zmieniło się na lepsze

By doceniło go całe środowisko w mieście

On też by tak chciał, lecz siedzi w mentalnym getcie

To dolina emocji złych, gdzie słońce nie wzejdzie

Dopóki sam nie weźmiesz się w garść

Dopóki nie staniesz na nogi, nie powiesz:

Mam tyle siły!

Mam tyle wiary!

Nie trafię do mogiły, bo świat ten cały mam w swojej dłoni

Ten świat spadł w mą dłoń, jak jabłuszko z jabłoni

Lecz, gdybym był leniwy to nie uniósł bym głowy

By spojrzeć jak czas to jabłuszko goni: szybko, nie powoli

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.490805

File: 152356825cc7b66⋯.jpg (30.04 KB,302x375,302:375,zdjecie_wykonawcy_yung_adi….jpg)

>>490801

Witajcie panowie

Ananaski, mam was

Pytam, jak tam zdrowie?

Wieje chłodem, rozum stacja

Ciężka sytuacja, pokutę hibernacja

Siódmym grzechem głównym, lat 20 wita racja

Naiwność za bezczynność

To stan nie do zdarcia

Bez ruchów, zastojów, to kara za lenistwo

W życiu bym nie przypuszczał, że taka mnie spotka przyszłość

A jednak, pochłonięty w nerwach ślepy los

Biernie nic nie osiągniesz, chyba ze tylko pozornie

A każda pogwizdka to jak restart fal na sztormie

Nie istotnie na spokojnie, czy na pełnym biegu

Wolniej nie znaczy gorzej, grunt to według reguł (a jak)

Istotny szczegół, bez celu ciągle nijak

Kiedy brak impetu z celem będziesz się rozmijał

Lenistwo jak bezmyślność , chłopie widać koniec

Gdy stoisz w miejscu progresu nie zrozumiesz

Oporny, choć zdolny nie przejawiasz intencji

Też tak kiedyś miałem, lecz wygrała chęć się zmienić

Okoliczność docenić, nigdy nie dać za wygraną

Bezczynność nie nakarmi

Przyszłość wywróży Ci czarną

Na tapczanie siedzi leń, nic nie robi cały dzień

Przez co już wiesz, że Brzechwa dobra rada

Ile dasz od siebie tyle kopsnie w zamian karma

Powaga, weźta się w końcu do roboty

Życie trzeba przeżyć, co dzień wyżej mierzyć

Budować wspomnienia, nie doceniać co złorzeczy

Co jeden czyni łatwo, drugiemu przyjdzie z trudem

Zbierać manatki pany, odprowadzić muszę

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.490808

File: 72b9abadfacc9ed⋯.png (4.93 KB,259x194,259:194,indeks.png)

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.



[Return][Go to top][Catalog][Nerve Center][Random][Post a Reply]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / random / 93 / biohzrd / hkacade / hkpnd / tct / utd / uy / yebalnia ]