Ale to musi być przejebane być taką matką anona/jakiejś słabej kurwy
Pomyślcie jakie trzeba warunki mieszkaniowo rodzinno psychologiczno społeczne stworzyć i tworzyć nieprzerwanie żeby powstała tak stłamszona jednostka jak anon czy nawet inny transwestyt czy jakiś pedofil czy odklej czy coś
Rozumiem że przejebane jest być ofiarą takiej rodzinki ale jednak jak się głębiej zastanowić to jak gorzkie musi być życie tego typu oprawcy???
Czy oni może są głupi po prostu? I tam nic się w środku nich nie przemienia i nie zachodzi? Bo gdyby tak było to by tacy zjebani nie byli?
Czy polactwo rubaszne metafizycznego wonsa wodą z kapusty podlewające jest skrycie dumne ze swojego ujebania IQ i genetycznego?
Czy tak bardzo właśnie są świadomi swojego upieerdolenia i upośledzenia umysłowego że bardziej opłaca się to embrace'ować zammiast się tym smucić?
A że psolactwo nie potrafi nie być impulsywne i debilnie rubaszne to to to tak to wychodzi że Hipokryt Spierdolec to ich nastempne imiona typu chrszutu i bierzmowania przy blogoślawieństwoe
S.Ł.E.