>>475653
>mama jej nie zabierała do sklepu na zakupy
Dlatego, że nie miałam pojęcia jak gospodarować pieniędzmi i w ogóle obyć się w spożywczo-gastronomiczno-kulinarnym świecie i gdy poszłam na studia to starzy zostawili mnie samą z ogarnianiem wszystkiego od zera. Zapytaj ilu studentów samych, bez auta, w innym mieście, musieli szukać sobie mieszkania w biedackim przedziale cenowym, ogólnie o wszystko musieli zadbać sami od 0 do Z? Normalnie każdemu z mojego pokolenia rodzice mniej czy więcej pomagali.
Jednak to wymaga pomyślunku co, gdzie, ile, kiedy kupować, ile ugotować, żeby 80% nie wyrzucić itp.
Moja matka jeszcze nie ogarniała, jak i ja, że dla jednej osoby nie da rady gotować, to bez sensu w chuj, ale hajs mi dawała jakbym miała gotować i chyba jeść przez kilka dni z jednego garnka.
>wiezienie kołdry przez pół polski żeby zaoszczędzić na kupnie nowej
Ale i tak na chuj komu te studia w kraju robaka pierdolonego, najwyżej dla przyjemności, ale i tak propaganda jebana, żyjemy w tyranii ludzi rządnych jakiejkolwiek władzy, najmniejszego jej okrucha, a najczęściej pragną mieć władzę nad ilością cierpienia jakie od nich otrzyma delikwent, jak go dokręcą.
Do tego ciągły ciężar emocjonalny "ból na sercu", jakiś ból brzucha permanentny, coś jak psychosomatyczne cierpienie, przez lata gnębienia przez starą - diluj z tym wszystkim.
I tak nieźle, że pozdawałam sesje i to tylko na jednej trójce.
Mogłoby być dużo lepiej w moim życiu, gdyby nie źli ludzie, dużo złego spowodowali właśnie ludzie, to co od człowieka drugiego.
Nie potrzeba nawet jednego pokolenia żeby stracić wolność i miłość.
Puścisz dłoń anioła i odleci bez ciebie na Amenhotep.
ale jeszcze będzie dobrze, mimo wszystko. muszę tylko założyć wygodne buty, bo mam do przejścia całe życie