/vichan/ - https://atenszon.net/b/

>>474830

bardzo jest mi z tego powodu wszystko jedno, mam swoje problemy bo musze isc zapierdalac aby miec piniondz, tłuste peso, ja i moje benzo, aaaa.

>>474832

Gdybym miał wyjść gdzieś dziś zabierając własne rzeczy to bym kurwa wyszedł nago, też bym chciał gdzieś iść zarobić pieniądze na własne potrzeby ale już to sobie wyobrażam jak 27 letni op idzie po raz pierwszy do kołchozu doznać tam szoku, od razu ludzie wyczują że zjeb i byczkowanie będzie dane, nie ja chyba zostanę zapamiętany jako osoba która pobiła rekord brejvika.

>>474834

no ale co ja mam ci poradzic, oczekujesz rad czy mam ci napisac ze masz racje? idz do lekarza po pregabaline tylko jej nie wpierdalaj taczkami, tam wez z 300 a nawet 150 bez tolerki juz cie porobi, bedziesz miał dobry mood i zero strachów, pojdziesz zobaczysz, nie bedzie ci odpowiadac to sie zwolnisz, ja tez szukam tera roboty i tez mi sie zbytnio nie widzi znowu isc w nowe miejsce do jebanych zwierząt ale takie życie, tylko ja bez prochów teraz nakurwiam, na proszkach to do nowej roboty to szedłem jak na przygode życia podekscytowany i wesoły xD

>>474844

>>474846

kurwa przestancie juz roztrząsać jakieś stare tematy, ja kiedys sobie wyjaśniłem wszystko z rodzicami i od tamtej pory jest ok, nic wam nie da takie wspominanie że wasi starzy 20 lat temu sie chujowo zachowywali, jedynie wam pogłębi spierdolenie, trzeba to zaakceptowac i zapomniec, albo sie jakos od nowa dogadywac z rodzicami albo jak sie nie da to od nich spierdalac jezeli nadal was ciemiężą, zamkniecie starego rozdziału to pierwszy krok do normalnosci i tez trzeba troche spojrzec na siebie bo ja miałem tak ze tez obwiniałem starych o wszystko a jak spojrzałem po 10mg klona na to z innej strony to tez odjebałem maniane bo kto mi kazał siedziec cale dnie i grac w gierki zamiast gdzies wyłazić czy jak normalny człowiek isc do pracy po szkole, kalita to jest totalny ewenement kurwa i cpunka a na starych daje z dupy a co do ciebie opie to ty musisz zapomniec o tym wszystkim i zaczac zastanawiac sie co realnie dzis mozesz zmienic isc sie leczyc i niestety szukac roboty mimo ze to przejebane to tak trzeba, pozdrawiam i jem ciastko.

>>474844

Jakbym czytał o sobie.

Czy go nienawidziła ciężko mi stwierdzić bo miałem jakieś cztery latka gdy ojciec postanowił zostawić bezrobotnej matce dwójkę dzieci na wychowaniu i się powiesić i to jeszcze ja musiałem go w takim stanie pierwszy zobaczyć, ale pamiętam że gdy wracał z "pracy" to praktycznie wcale ze sobą nie rozmawiali więc pewnie masz rację.

Po jego śmierdzi matka miała kilku gachów którzy znęcali się fizycznie nad nią i mnie też nie oszczędzali.

Rok później zmarł mój dziadek, jedyna normalna osoba w tym domu wariatów/mieszkaniu pomyleńców, jedyna osoba która była dla mnie miła, jedyna osoba która mogła mnie tu czegoś nauczyć i wychować na ludzi, jedyny człowiek za którym płakałem gdy odchodził, nawet gdy dogorywał w bólach ta stara kurwa jego żona tylko się o pieniądze kłóciła, on zapierdalał od rana do wieczora a ona zbierała pieniądze i wykładała w sklepie na ladzie.

Jej syn rozwodnik który zadłużył dom na ponad 100k tylko chleje od śmierci dziadka, chleje kradnie babce pieniądze i gnębi ale to ona go nasyłała od najmłodszych lat pamiętam że jak się zamknąłem w domu to napierdalał w drzwi i okna tak że mało nie wypadły, kilka razy nawet je wybił, do dziś jak ktoś mocno puka to dostaję jakiejś panik, a gdy się nie przed nim nie zamknąłem to przychodził do pokoju pod komputer gdzie spędzałem większość czasu bo tylko tam miałem względny spokój i znęcał się fizycznie darł mordę z takim gniewem że aż mu ślina z pyska ciekła i wygrażał paluchem JESZCZE RAZ!! JESZCZE RAZ!!! i tak przez całe lata

Ktoś z dalszej rodziny powiedział mi kiedyś o babce, że trzech chłopów zamęczyła, ja bym powiedział że więcej, dokuczała dziadkowi mimo że wiedziała że to jego ostatnie miesiące na tym świecie, razem ze swoim synusiem dokuczała mojemu ojcu aż się chłopak powiesił, a po jego śmierci sprawili że ja też życia usłanego różami nie miałem, gdyby nie dziadek to mieszkała by w jakimś szałasie a nie w wygodach jak dziś do których mnie nie wpuszczają, ba! nawet emerytury by nie miała, dzisiaj żyje jutro gnije mówiła a kurwisko gnije już prawie 30 lat na emeryturze i zgnić nie może choć ten dzień się wreszcie zbliża a już się bałem że to ja będę pierwszy. teraz leży i robi pod siebie a jeszcze miesiąc temu śmiała mi się w twarz że już jest stara i niedługo umrze a ja młody i mi taką opinię wystawi że mnie ludzie znienawidzą co już od dawna widzę po ich twarzach gdy ich mijam chociaż nikomu krzywdy nie zrobiłem ani z żadnym z nich nie zamieniłem słowa to już mną gardzą,

Choć nie piję alkoholu to na dzień w którym ta podła kurwa wreszcie wyciągnie kopyta zamierzam otworzyć szampana którym będę się delektował jak niczym nigdy w życiu a dzień ten ustanowię świętem narodowym który będę obchodził co roku, chyba nie muszę pisać że na pogrzeb nie pójdę, na pogrzeb za który będzie musiała zapłacić moja durna matka bo jej braciszek rozkradł i przechlał wszystkie pieniądze babki.

Już niebawem jednego kata mniej!

>>474847

>>474835

Przez jakiś czas zbierałem pieniądze (kupiłem coś tanio sprzedałem drogo) i poszedłem po pillach na prawko które odziwo zdałem za pierwszym, zrobiłem to po to aby pozbyć się jej gacha który wcześniej ją woził do pracy ale się nad nami pastwił a teraz ja wożę tą durną krowę do kołchozu gdzie zarobi najniższą krajową bo sama jest zbyt durna aby się czegokolwiek nauczyć, kiedyś starałem się ją do prawka przekonać najpierw delikatnie np położyłem jej na widoku książkę od prawa jazdy ale nie dotarło, w końcu zapytałem wprost ile jeszcze będę musiał ja tak wozić? kiedy mnie puści i da mi żyć?( do emerytury brakuje 10 lat chyba że podniosą) jak skończę czterdziestkę? nie mówi, to kiedy? zapytałem a ona już nic nie odpowiedziała, no to może sama pójdziesz na prawo jazdy? ale ja nic z tego nie rozumiem mówi, no ja pierdolę! w tej pracy nie ma już przyjęć wręcz odwrotnie są cięcia, zresztą pracować z matką?

I tak to wygląda, wierzcie mi ona jest głupia jak krowa, przykro mi mówić tak o własnej matce ale taka jest prawda, ona nic nie "widzi" nic nie słyszy nic nie wie nic nie potrafi nic nie rozumie! nie moża z nią logicznie porozmawiać na żaden temat! Jakim kuhva cudem udaje się jej pamiętać o oddychaniu pozostaje dla mnie zagadką.

>>474858

Jeszcze ostatniej zimy zwichnęła sobie kolano, kwalifikowało się to do operacji na którą się nie zgodziła bo ojej premie jej zabiorą, była na rehabilitacji ale tak pomogła że tylko stęka że ja boli, piszę o tym ponieważ wcześniej myślałem że mogła by rowerem dojeżdżać te jebane 8 km do kołchozu a ja zatrudnił bym się gdzieś indziej ale nie przegrywie nie dla ciebie to eh boge ty kurvo niebieska i twoja matka zawsze ladacznica!!

Jedyna opcja jaką dostrzegam to przekonać ja do zrezygnowania z pracy a samemu przemóc się i iść do kołchozu utrzymując siebie i mamusie do końca jej dni za to jej wspaniałe rodzicielstwo mimo że od lat nie marzę o niczym innym jak tylko stąd uciec.