Wszystko co ma początek ma też koniec. Wszystko co istnieje wyrasta z niebytu, pełnia wyłania się z pustki, jedno nie może istnieć bez drugiego, tak jak dobro nie może istnieć bez zła. Nikt nie byłby w stanie określić czym jest radość, nie wiedząc czym jest smutek. Wszystko co się rusza, ma swój początek w bezruchu, każdy dźwięk rodzi się z ciszy i w ciszy umiera, bo początek jest końcem. Ruch jest tylko tymczasowy, materia jest tymczasowa, każda sytuacja jest tymczasowa, jedna rzecz, która nigdy się nie zmienia to ta, której nie widać, nie czuć. Jak śpisz to nie wiesz nawet, że istniejesz, nie masz żadnych pragnień. Dlaczego uważasz, że cokolwiek na tym świecie ma wartość, skoro każda istota wraca do tego stanu niebytu, nieczucia, niczego nie potrzebując? Wszystko co ma plusy, ma minusy, każda moneta ma dwie strony. Twoje spierdolenie to jednocześnie geniusz w innej kategorii. Chcesz leczyć bycie genialnym?