>>294201
To mi się widzi rada, żeby małymi krokami stawiać czoła tym stresującym sytuacjom. inb4 Łatwiej napisać niż robić.
Z lekami się chuja znam, ale jak wychodzisz np. po zakupy i za kasą jest jakiś typ/locha mniej więcej w twoim wieku, to powiedz
>Hejka, Cośtam cośtam i eldeki czerwone. Czy po co tam idziesz.
Zagadaj do kogoś z debilnym zapytaniem:
>jest gdzieś blisko żabka albo jakiś sklepik?
Budowanie pewności siebie to protip.
Idziesz np. na CPN o 3 w nocy, przed tobą typiara kupuje z okienka piwa i robi sobie selfi, to jej na wyjebaniu mówisz
>jak będziesz opróżniać to piwo to też walniesz se fotę?
Bo chuj ci zrobi? Faka pokaże, co najwyżej.
Chyba, że jesteś jeszcze uczeń/student. Sprubuj się wkręcić do towarzystwa, przez jednego znajomego z tego towarzystwa, który ma z tobą jakiś wspólny temat do obgadania. No chyba, że nie masz, to już mi ręcę opadają.
BTW, leki to chuj. Uzależnisz się a dodatkowo będziesz szukał wymówki w braku leku w jakiejś tam sytuacji. Buduj pewność siebie od małych kroczków. Nawet jakby to miało być zjebanie kogoś kogo nie znasz w internetowej gierce.