also spalem po lasach. spadlem z dachu zima na krzaki i prawie zdechlem bo mnie caly kark bolal na drugi dzien. szczalem na laweczke na przystanku w bialy dzien w prawie centrum miasta. dwa razy prawie zamarzlem, gdzie raz mnie stary ze szwargrem uratowali a drugi raz to losowy seba z karyna namawiajac mnie zeby mnie podwiezli do domu, a jak odmowilem to wezwali policje zeby mi pomogla. raz biegnac z psem noca zima najebany wjebalem sie do stawu i wpadlem pod lod. dwa razy prawie wpierdol srogi dostalem bo raz obrazilem loche jednego sebka, drugi raz chuchnalem w twarz dymem papierosowym jednemu normikowi ktory bylby w stanie mnie spokojnie najebac.
no wiec no to tak dziala alko mniej wiecej
tylko ze ja nie jestem normikiem i owszem, mam nerwice, fobie i biore od czasu do czasu ssri, ale generalnie nauczylem sie chlodu z czasem, takiego chlodu bez uzywek w sensie
white here