o chuj inb0ny, co się odjebało
Wyśmiałem ostatnio coompla, bo wydał 50EUR na profesjonalne CV od jakiejś kurwy z internetu, że niby zrobić mu miała takie że szczecina z odbytu sama odpada.
Obraził się chyba trochę, ale chuj, dopilismy GIN Lubuski z Kinleyem i poszedłem do dom.
I dziś rano mi napisał że się odezwali do niego z jakiegoś chujowego januszokorpo z propozycją stażu w IT (xDDD), chop 30 lat.
Mówię sobie wygrałem życie, że on wyjebał kasę a ja go wyśmiałem.
A teraz mi kurwiarz napisał, że dostał jeszcze kolejne dwa zaproszenia na rozmowy
(A CV wysyłał od dawna tylko swoje, domowej roboty i chuj z tego było)
Czy to znaczy, że to na prawdę działa, w sensie kurwa CV z internetu? To nie jest dziadziuś?
Kurwa sage w siebie