>>258795
Właśnie tak było z Japończykami, ale ich nie winię patrząc szerzej na rozmiar przemocy który uczynili. W swoim unikalnym autyzmie chcieli zbudować nie tylko marynarkę wojenną zdolną pokonać w pojedynkach 1:1 każdy okręt amerykański i swoim odpowiednikiem ale też pokonać USA w wojnie światowej.
Co ciekawe mieli to na wyciągnięcie ręki wystarczyło gdyby wyjęli kija z dupy i wysłali trzecią falę zmęczonych pilotów na zdezelowanych samolotach do zbombardowania składów paliwa na Pearl Harbour, punkty zwycięstwa do tej pory by się odliczały w powietrzu, wiedzieli że byłby ekstremalny sukces za dużą cenę ale woleli duży sukces tanio i wycofali się.
Co do kontroli jakości to dziwię się USAńczykom i niemieckim nazistom jak zjebali sprawę z torpedami tutaj trzeba oddać wyrazy szacunku ałtystycznym japończykom.
Piję zdziwiony że niemce nie chcieli w 1940 zamontować MW50 na samolotach i podkręcić sprężarek, alianci nie mogliby ich dogonić w powieczu mimo lepszej benzyny.
Piję zdziwiony toże, że usańczycy mogli od razu po przebazowaniu do jukeju latać w eskorcie bombowców tanderboltami do berlina i nazad ale mieli decyzję polityczną nie wieszać dodatkowych zbiorników paliwa.