/vichan/ - Symulator Adriana Sitko

jec suny ziumniaki i chlubuk - bo i tego kiedyś może zabraknąć.

mmm chlebuk rzecz świunta

>>181224

eh to, forsowałem bardziej swojskie mentalnie kasze ale hur co to za jedzonko schaboszczak bez zimnioków

chuj że mówię wprost że to pasza dla świń chociaż starzy o tym wiedzą to jedzą

>>181223

>dorosły chłop

>skazany na kuchnie starych

nigdy nie schudniesz, jak ja bym wpierdalał wynalazki swojej matki to już byłbym pimpkiem 110kg, czym mniej kalorii bedziesz wpierdalał tym szybciej schudniesz, miesni pewnie nie masz jak typowa polska leniwa sojowa kurwa wiec mozesz nawet pościć na wodzie z cytryną i nie wpierdalać nic, prawda jest taka że albo do konca życia rezygnujesz z wpierdalania cukrowego gówna i innych wynalazków (jesz je od święta) albo momentalnie zaraz znow sie upasiesz jak swinia, takie chwilowe odchudzanie nie ma wiekszego sensu bo tylko się namęczysz a potem rzucisz na żarcie i jojo cie zrucha jak murzyn polkę inb4 efekt jojo nie istnieje.

>>181232

no kurwa jakbym miał oddzielną kuchnię, samemu sobie robił zakupy jakbym miał też brumbruma to byloby znacznie prościej xD

>zrób sobie coś samemu

>zbiera się cała hołota, wybrzydza ale wpierdala wszystko i mówi ooo anon suny jak ty zajebiście gotujesz

to jest kurwa najgorsze, nie polecam życia na zadupiu gdzie najbliższy sklep u Grażyny jest 5 km od chaty a biedronka w mieście powiatowym 20 km. z drugiej strony jak mieszkam w mieście to w pobliżu żabka, ebin chinole, kebab, no i grzech nie brać takich lepszych rzeczy niż schabowe starej (nowa o chinolu glownie)

>brak mięśni

a guwno, wyrobione rąbaniem drewna i innym zapierdolem fizycznym, ale wkurwia mnie to. czy śnieg czy deszcz, czy chory, czy cokolwiek zapierdalać trzeba jak jebany wół. to są mięśnie jebanego parobasa, zwierzęcia jucznego a nie kulturysty, przez co sporo odkłada mi się na brzuchu i kurwa udach przez co od guwniactwa mam nogi jak spasiona polska locha

>albo do konca życia rezygnujesz z wpierdalania cukrowego gówna

właśnie nie żrę i chuj złamany

najlepszą drogą jest liczenie kalorii z wagą i aplikacją, dieta z niewielkim deficytem i chodzenie głodnym 22h/dobę

>>181237

Koleżanka tak się odchudzała, chciała mieć sylwetke jak te dziunie z instagrama.

Jest po zawale - na 35lvl xD

>>181237

xd idzie goguś noca i widzi 2 pod latarnia czegoś szuka w trawie. - egościu czego szukasz -zgubiłem klucze -pomoge, w ktorym miejscu mw? pewnie pare metrow wczesniej jak sie przewrociłem do rowu ale tam jest ciemno i nic nie widać

- bieganie po przebudzeniu na czczo kilka/naście h po ostatnim posiłku wspaniale wycina

-naprzemienne prysznice, dodatkowo boostują teścia

wysokie napięcia, okablowania, waskularyzacja, trust me jestem elektrykiem wysokich napięć

>>181241

aleś elektryczny byku zluzuj

>>181236

co ty pierdolisz, ja mam podobnych starych i od razu wszystko porcjuje w pojemniki i do lodówki, also janusze sie boją normalnych posiłków jak ognia i na pewno ci nie wpierdolą ryżu z indykiem grillowanym bo chrumkną że bez smaku bez tłuszczu jałowe to, po jakims czasie sie przyzwyczają do tego

>a guwno, wyrobione rąbaniem drewna i innym zapierdolem fizycznym, ale wkurwia mnie to

wytrzymałość i siła to nie zawsze sie równa wiecej mięśni, bąblu, gdyby tak było to każdy janusz budowlaniec miałby posture greckiego boga od noszenia cegieł i zapierdolu przez 30 lat fizycznie, tutaj potrzeba zupełnie innego wysiłku aby budować muły.

>>181243

zazdroszczę starych, moi wpierdolą absolutnie wszystko

jak celowo zrobię coś ostrzejszego to dojebią śmietany/cukru i sami zeżrą

>gdyby tak było to każdy janusz budowlaniec miałby posture greckiego boga od noszenia cegieł i zapierdolu przez 30 lat fizycznie

i pewnie miałby gdyby nie łoił w pracy browarów i nie miał na obiad kanapek ze schabowym

budowa vs budowanie masy

w bodybuilding doprowadzasz mięśnia do limitu z ang push it to the limit, miesien dostaje message ze nie wystarcza i musi sie doszkolić dlatego 2 dni regeneracyjnie i tak w kólko a jak jest na budowie to vidrel

>>181247

to xD

>>181244

ty jestes kurwa pizda sojowa na strzała, ja mam starą co mi potrafiła z talerza w pokoju wpierdolic mieso jak poszedłem po keczup do kuchni, zjebkę dostała taką że do dzis jest spokój, jak twoi starzy cwele nie rozumieją po ludzku to kurwa traktuj ich jak zwierzęta, przeciez jak ty loche znajdziesz i tak bedziesz jej pozwalał na wszystko to ona cie w 2 tygodnie pod klosz wpierdoli i bedziesz zapierdalał na nia, sprzątał i gotował a ona bedzie leżeć i pachniec i sie jebac z innymi xD

>>181247

>2 dni regeneracyjne

mam nadzieję, ze chodzi ci o jedna partie bo jak ogólnie 2 dni przerwy to wygladasz pewnie jak ten szmitek

>>181248

ale klocuch poszedł, dużo błonnika musiało być walone

>>181250

ale że moja racja jest mojsza a twoja twojsza to ty wiedz, regenerował sie bede tyle ile zechce

jak wygladam (iksde)

no słuchaj hetero male here ale uchyle tajemnicy

89kg/188cm

>>181251

klocuch bo prawda w oczy kole, niezle xD

>>181240

To jest najzdrowszy sposób na odchudzanie xD. Obliczenie zapotrzebowania kalorycznego, deficyt rzędu 300-500 kcal dziennie i mozolne chudnięcie na wiecznym głodzie na gownodiecie zbilansowanej.

świeżo wyciskane soki owocowe codziennie + nie wpierdalanie gówna typu cukier/ mięso + raz na kilka dni dzień o samej wodzie

>>181257

w sumie może warto przerzucić się na wegetarianizm, kiedyś pracowałem przy wykładaniu warzyw i owoców, codziennie praktycznie je wpierdalałem plus jakieś bakalie (ale ojebanie 3kg pizdacji na zmianie najlepsze), czasem sushi od sebow z sąsiedniego działu i wtedy byłem w szczytowej formie jeśli chodzi o budowę ciała

>>181257

owoce to czyste ćpanie od natury, głownie sam cukier

>>181261

ludzie debil

>>181260

warto na pewno ograniczyć wpierdalanie mięcha, na pewno dobrze ci zrobi

>>181262

nie mów do mnie andrzej

pszczoły/pyłek nektar/ rozsiewanie kwiatów

zwierzeta /owoc/nasiona/wysranie pestek rozprzestrzenianie

ile razy szpak był dziobany

>>181263

cukier to nie jest tylko biały albo brązowy debilu,

masz glukozę, masz fruktozę, ksylitol i jeszcze kilkanaście innych naturalnie występujących cukrów - to białe gówno, którym wszyscy srają gdzie popadnie to faktycznie gówno i narkotyk, ale większość naturalnie występujących nieprzetworzonych cukrów to samo zdrowie z szeregiem pozytywnych działań dla organizmów

jeśli dla ciebie cukier w kryształkach sypany do herbaty = cukier wwyciskanym soku z jabłka to pierwszego dnia nie postuj i lurkuj wincyj

>>181265

jeżeli masz wyciskarke wolnobrotowe to wycisnij sok z jablek i wypij tak z pół l i wsłuchaj sie w swoje ciało (nie polecam), wyciskarki kondensuja wszystko polecam jedynie do warzyw,ewa wachowicz

>>181266

ale o czym ty pierdolisz w ogóle, oczywiście, że można przedawkować, jak wszystko

nie mówię, że trzeba wpierdzielać litrami sok z jabłek, ale zmielić sobie jedno jabłko, do tego np marchew, seler naciowy, buraka, jarmuż, sałatę i wcisnąć cytrynę na koniec i już masz taką dawkę dobra, że ja pierdole, wiadomo, że nie wolno w dużych stężeniach niczego przyjmować, anon znaczy umiarkowany

>>181271

O cukrze w cukrze

I owocach

A0n

1. liczysz swoje BMI i BMR

2. BMR = ile kcal dziennie zeby utrzymac wage

3. robisz sobie deficyt 200-300kcal dziennie. czytaj etykiety co kupujesz ile ma kalorii, kup se wage kuchenna/smart wage od xiaomi bo tak jest do 1g dokladnosc aby odmierzac tam gdzie nie mozesz

4. robisz sobie cwiczenia 200-400 kcal. zapierdalanie rowerem na dworze przez godzine spala ok. 300kcal, jazda na rowerze stacjonarnym interwałami daje ci 400kcal

5. ???

6. profit

7. ale kurwiu witaminy, sole, białko, sen i przede wszystkim wodę to kurwa też w dobrych ilościach

8. te 5 obiadków dziennie to dziadek, chyba że jesteś lochą co to emocjami myśli i nie może powstrzymać głodu. tak samo orzechy czy inne loszkowe wymysły z dupy, całkowity troll (poza tym ze niektore rzadkie mineraly/metale zawieraja)

9. dopiero późno się skapnąłem że kiedy jestem spragniony to nieraz myślę że jestem głodny. więc teraz idę do kuchni, napije się wody i jak mi za 20-30m nie przejdzie to wiem ze jednak głód

10. co do obiadu : pół godziny przed i pół godziny po możesz pić płyny. W okienku 30m przed zjedzeniem obiadu, wpierdol sobie coś, połowę jabłka, banana - kwasy żołądkowe rzucą się na tą małą porcję, przez co nasz obiad dłużej spędzi podtrawiany w żołądku. No i dzieląc owoc na pół masz idealną przekąskę tuż przed pójściem spać/wstanie z rana

>>181279

>jakieś okienka na kiju

femka proana

>>181279

>kiedy jestem spragniony to nieraz myślę że jestem głodny

to nieźle masz zjebane okablowanie w mózgu

Nk więcej o tym deficycie kalorycznym, bo chyba jestem ułomkiem i nie rozumiem. Jak można być na minusie jak sie wpierdala dziennie powiedzmy 2000 kalorii? Przecież żeby to spalić to trzeba ćwiczyć kilka godzin dziennie

>>181322

hehe dobre, aleś dojebał

>>181342

wpierdalasz 2000kcal

ale jestes mlody, wysoki wiec twoj metabolizm (przemiana materii) jest szybszy. Zeby twoje cialo utrzymalo mase potrzebuje 2200kcal

w takiej sytuacji masz deficyt kaloryczny 200kcal

Osobisty Chrystusie co za brednie o fizjologii w tym temacie xD

>>181342

Obliczasz swoje zapotrzebowanie kaloryczne

np tu https://bmi-online.pl/kalkulator-kalorii

I od tego odejmujesz 200-300 kcal, wtedy organizmowi nie starcza energii z pożywienia i zaczyna zużywać zapasy tłuszczu

wpierdalając żarcie z zawartością 110% tłuszczu nigdy nie schudniesz, tak jak ci to wyżej już paru anonków napisało, chyba że byś dziennie spalał po 1500 kcal, co przy amatorskim treningu przekłada się na 4-5h np. jazdy rowerem na dzień, na co pewnie nie masz czasu ani chęci

dieta to podstawa

>>181431

nawet nie tyle dieta co świadome odżywianie

>ok zjem tego cukierka, ale jest w nim mnóstwo gówna cukier, olej palmowy, jakieś barwniki i konserwanty na kiju, będę przez to tłustszy, odłoży mi się cholesterol, będę czuł się później źle i żałował, że to zrobiłem

>szklanka wody z sokiem z cytryny, spoko jest, nic mi nie będize czuje dobrze

>>181431

to, bez diety możesz sobie nasrać do dupy, bo to co przepalisz na rowerku ciężko w pocie czoła to ci twoja stara prukwa da tłustego kotleta na obiad i na jedno wyjdzie, to takie klasyczne odchudzanie pierdolonych p0lek szmat co to wpierdalają tu kawałek czekolady bo to tylko kawałek, tu pączka, tam troche lodów a potem szuru buru co sie dzieje mało jem a nie chudne musze isc do lekarza to na pewno tarczyca

>>181303

tylko jak sobie wtedy poradzić z głodem?

>>181456

przyzwyczaisz się, ja kiedyś jechałem na diecie 1 posiłek dziennie 1000kcal (teraz wiem że to był chujowy pomysł xD) po powrocie z roboty, po 3 tygodniach juz nawet głodny nie chodziłem, also na diecie się żołądek kurczy bo ja potrafiłem wjebać 8 czizburgerków od terki przed dietą a po odchudzaniu to ledwo 2 i już pełny brzunio, jak żołądek masz skurczony to trzeba pilnować aby sie nie przejadać i go nie rozepchać znowu bo endzoj wpierdalanie kilo żarcia aby sie nasycic.

>>181472

nie przyzwyczaiłem się. W zeszłym roku byłem kilka miesięcy na spokojnej redukcji -500 kcali, czyli ok. 2200 kcal dziennie i mnie codziennie skręcało z głodu przez większość dnia. inb4, zwiększenie podaży białka, picie herbaty czy zapychanie kich kilogramami bezwartościowych warzyw

>>181482

jak może kogoś skręcać z głodu przy 2200 kcal, jestes jakis popierdolony? rano kawka, pierwszy posiłek o 11:00 np. góra ziemniorów + pulpety z indyka i jakies warzywa, o 17-18 drugi posiłek np. 200g ryżu, kurczak z grilla i warzywa, ja teraz redukuje wpierdalając 2 posiłki dziennie po około 1000kcal i głodny nie jestem nigdy, nawet do słodyczy mnie nie ciągnie i fast foodów, od 1600kcal sie powoli zaczyna hardcore a tak to luzik, dzisiaj nie jadłem jeszcze sniadania i w ogole nie jestem głodny, za godzine zaczne robić ryż i pierś, opierdole, pojde na siłkę, wrócę, 18-19 drugi posiłek i starczy, kiedys jak miałem burdel w hormonach to nieironicznie wpierdalałem jak jakiś potwór, nie potrafiłem sie nasycić, ojebałem wielki obiad i za godzine kurwa głodny, nie polecam xD

>>181240

bo kurwa głodować też trzeba umieć ja pierdole, rozjebała sobie serce bo nie suplementowała się potasem, podstawa głodówki to vitaminy olimp potas i woda

>>181536

>potasem

xDDD raczej super tabletkami z internetu na bazie amfetaminy/efedryny albo i z clenbuterolem, amerykanskie suplementy na polski rynek to własnie takie wynalazki, niby masz wyciąg z tego i tamtego a potem sie okazuje że clenu nasrane żeby dobrze jebneło.

>>181536

>Vitaminy firmy Ojwej

XD

Super głodówka kurwo.

Suple to gówno a odżywki bydło. Zrobimy z nich popiół abażury mydło.

>>181502

>jestes jakis popierdolony?

tak, ale to inna kwestia

dla mnie 500g kurczaka na obiad +1000g warzyw to bardzo mało i to nie dziadeq.

inna sprawa, że w sumie całkiem zdrowo się odżywiam, oczywiście jak na polaka robaka, nie wpierdalam słodyczy, alkoholu, mało cukrów prostych, gotuję prawie zawsze sam. po prostu prawie każde jedzenie zajebiście mi smakuje, nawet bez przypraw, czy to pyszna gotowana kasza czy też pomidor.

>>181271

Ty sam sobie przeczysz i jesteś chaotyczny, ziomek dobrze Ci powiedział wcześniej, że cukier jest szkodliwy, PRAWIE każdy. Ksylitol to nie do końca chemicznie normalny cukier, plus inne jakieś stewie. To i tak są drogie rzeczy, tylko podtrzymują apetyt na słodkie.

>większość naturalnie występujących nieprzetworzonych cukrów to samo zdrowie z szeregiem pozytywnych działań dla organizmów

Co za bzdura. To co mówisz - białe gówno - to przecież jest z buraków, a nie z laboratorium. W owocach też jest gówno, tylko organizm trochę inaczej przetwarza. Nawet z tego co czytałem jest gorsze.

W innym poście już piszesz żeby mieszać soki z warzyw. Tam jest bardzo mało cukrów, więc nie manipuluj i mów dokładnie. Warzywa tak, owoce nie. Owoce człowiek kiedyś wyhodował po to, żeby fermentować je na wino, a nie pić surowe. Można czasami, ale jako urozmaicenie.

>>181502

Ja mam szybki metabolizm. 184 cm wzrostu, 61 kg. Kiedyś dużo słodkiego i węglowodanów, ale sporo czytałem, próbowałem, analizowałem i obecnie jem maksymalnie 3 razy dziennie. Na śniadanie białkowo (ponad 60 gram), po południu (odpowiednie) węglowodany plus (odpowiedni) tłuszcz.

>>181634

ale szczypior xD

>>181636

Nadczynność tarczycy - jestem chudy, a jem tłusto. Są też zalety, bo wyglądam na młodszego niż jestem.

>>181637

>tłusto

w sensie dużo?

>>181653

Chleb ze smalcem albo masłem. Jak wezmę coś bardziej lekkostrawne (np. ziemniaki, kluski), to wtedy więcej.

>>181637

>jestem chudy, a jem tłusto

>>181666

>Chleb ze smalcem albo masłem. Jak wezmę coś bardziej lekkostrawne (np. ziemniaki, kluski), to wtedy więcej.

musk mi rapuje xD

>>181669

Jak masz najebane, to Ci rapuje

>>181634

kutasie popiełuszki ;_;

>>181637

tak w sumie to myślałem że mam niedoczynność, tycie plus wieczne czucie zimno nawet gdy jest ciepło plus często niedospanie. robiłem jednak badania i wyszło niby w normie ale czuję że mogłoby być lepiej

t. endomorfik potomek neandertali 177/85, ale w sumie wagi aż tak nie widać poza lekko odstającym brzuche i dupą und biodrami grubymi jak u ulanej karyny

>schudniecie

>wpierdalanie jakich gowien

>nikt nigdy nie poleci wpierdalania codzienie acodinu w malych ilosciach

zawsze gnije, dxm tak zmniejsza laknienie ze schudniecie kilkudziesieciu kg zajmuje jakies 2 miechy albo i krocej i jest sie chudy jak patyk

a tu jakies diety jakis deficyt kaloryczny xD kurwa

co za zjeby, wpierdalaj codziennie acodin 10 tabletek i nie zresz 2 dni niczego, jablko zezresz na pare dni

>>181673

>2020

>kaszlodin

m-słowo błaganie

>>181673

jeszcze daj picie wódki na czczo albo amfetamine, ćpunów powinno się internować bo mają przepalone styki we łbie a ty to zwłaszcza zjebie, na detoks cie wpierdolili że sie uspokoiłeś ostatnio i poluzowałeś wora z fanaberiami? inb4 nie wiem o czym mowisz.

>>181672

U mnie badanie krwi nie wykazało nadczynności, ale objawy mam ewidentne. Śpię po 9,5 godziny, dużo jem białka, jem tłusto, zimne dłonie i stopy, zmęczenie, zatrzymywanie wody w organiźmie, rozbiegane myśli, roztargnienie, długo zasypiam, słabe mięsnie, skóra się przetłuszcza

>>181676

no bo nie wiem o czym mówisz, jak bylem w licbazie to pare razy zjadlem acodin, dekstrametorfan obniza laknienie tak jak nic nie obniza, podejrzewam, ze nawet jak amfetamina ale nigdy nie bralem fety

kilka razy chudlem tylko dzieki dxm i chodze zdrowy jak byk, ja wam daje dobre rady ale jak zwykle pies i smiec anon bedzie chodzil jak tucznik i zywe gowno i bedzie plakal do czarodzieja, ze nie rucha, bo hurr durr cpuny, uuuuaaaa to sa jakies bandyty xD scierwo jak zwykle, a sie rucha lochy jak pojebany

anon taki w okularkach scierwo chodzi i hurr durr nie wolno substancji ja dobry jestem ;_; a zebyscie wiedzieli co lochy odpierdalaja, jak szare myszki cpaja a potem sie pierdola, liza dupy itd.

acodin to gowno dla gimnazjum ale ma ogromne wlasciwosci terapeutyczne, mozna dzieki niemu wyjsc z alkoholizmu bo nie da sie pod jego wplywem pic alkoholu, porzygac sie idzie, zmniejsza tez laknienie wiec mozna schudnac jak patyk, bo nie chce sie jesc tlustych rzeczy i weglowodanow

ale anon oczywiscie boi sie calego swiata wiec i tak gowno zrobi xD ale to dobrze, bo scierwo siedzi nadal na dupie, meska populacja sie zmniejsza, gierki i inny szajs to wiecej loch dostepnych do jebania

>>181684

kaszlak bardzo się zesrał przez ostatnie kilka lat

a o innych używkach mi tu nie pierdol synek jak tak się brandzlujesz tym akodinem xD

>>181677

kurdebela no powinienem sobie zrobić bardziej całościowe badania żeby ogólnie zobaczyć co się dzieje z moim zdrowiem (jak tylko zejdzie mi morfina, emka i inne chemikalia które w siebie wcisnąłem przez ostatni miesiąc xD)

jak myślicie ile takie całościowe badania absolutnie wszystkiego może kosztować? trochę szekli zaoszczędziłem więc stać mnie żeby w końcu zadbać o siebie

>>181687

ale to jest fred o schudnieciu a ty tu wchodzisz bedac ludzkim scierwem na emce, morfinie i innym gownie i jeszcze cos szczekasz? xD

badania ci nie pomoga bo juz trumna na ciebie czeka z dywanem w srodku rozjebanym

>zadbanie o siebie

>bedac scierwem

schizofenia wchodzi na kolejny poziom xD komedia

>>181671

nie, dlatego bo pierdolisz takie głupoty że aż łeb paruje

>>181692

brytol akodin

>>181687

Ja się nie znam, ale odnośnie tarczycy to myślałem o USG, bo wygląda na powiększoną. Oczywiście żaden lekarz nigdy w życiu mi nic nie doradził. Sam do tego doszedłem. Przeszedłem nawet niepotrzebną kurację pewną substancją, bo po latach nastoletniego trądziku miałem już dość. A okazało się, że wystarczy zmienić dietę. Dermatolog chuj powiedział, że mogę jeść to co chcę i powinno być dobrze.

Widzę, że sporo na vichanie psychonautów, polećcie coś. Mam kumpla co trafił w takie środowisko gdzie ćpał przez dwa lata różne rzeczy, ale byłem ciotka i nic z nim nie wziąłem nigdy, raz tylko ketamina. Tak to jarałem czasem, ale rzadko bardzo i nie ma takiej fazy fajnej jak kiedyś, nie wiem czemu.

>>181694

Jakie głupoty, oświeć mnie Mistrzu Zen

>>181698

>polećcie coś

a co jaśnie panicz sobie życzy zaznać?

z fusów nie wróżymy

>>181637

>>181700

>jestem chudy, a jem tłusto

>>181705

bywa i tak w życiu, moja była locha wpierdalała fastfudy i śmieciowe żarcie leżąc całymi dniami na dupie i żrąc ssri a miała figurę pani szkielet

eh oddajcie dla mnie albo niom albo dajcie jej metabolizm

>>181707

No właśnie nie kumam o co chodzi ziomkowi co mi wytyka, że jem jak jem i jestem chudy, nadal nie wyjaśnił, dalej czekam. Mam szybką przemianę i tyle. Na vichanie są obecne zjeby, czytałem już kilkukrotnie na wątkach gościa co twierdził, że cukier prosty jest dobry. I inne mądrości.

>>181711

pewnie jeszcze byłeś zdziwiony co tak dobrze nagle ci sranie idzie w klopie c'nie?

>te mądrości dietetyczne rodem z Pani Domu itt

o kurwa stary

wypierdalam na grupkochana

>>181715

zanim wykurwisz daj swoje protipy

>>181713

Co? Nie wiem o czym mówisz. Jak już, to mam zaparcia, ale co to ma do rzeczy. Dobrze się czuję na obecnej diecie, znacznie lepiej niż kiedyś.

>>181717

Celna uwaga, też chętnie poznam wskazówki od Eksperta

>>181223

Liczenie kalorii i deficyt na diecie niskotłuszczowej lub "zbalansowanej XD" czy podobnej to mem dla debili żeby ich naciągać. najłatwiej sobie uwalić metabolizm tym, kalorie wychodzące są cięte z każdym dniem, żeby mieć efekt obniżamy insulinę i deficyt jest pobierany z tłuszczu na ciele, jak żresz 6 razy dziennie "zdrowe" owoce i inne niskotłuszczowe gówna to insulina strzela co chwila, blokuje spalanie tłuszczu i do tego jest się głodnym.

Dieta ketogenna + tzw. Intermittent fasting czyli konsumpcja do pełna: mięcha, jajek, tłustych ryb, sera, twarogu, hehe wontrubek, warzyw bez znacznych ilości skrobii i wszystko pływające w smalcu i maśle, żadnych owoców poza awokado, pomidorem itp. żresz i pijesz kalorie tylko w czasie kilkugodzinnego okna codziennie np 6 albo 4. Można siedzieć na dupie a tłuszcz się spala, a przy tym zero głodu i wyjebane, mówię z doświadczenia, 20+kg od marca usunięte, już nic łatwiejszego i skuteczniejszego nie wymyślą dla knurów grubasów. Łaknienie pojawia się wtedy gdy spadnie cukier we krwi, głód jest wtedy gdy ciało chce białka i tłuszczu, daj mu je a naprawdę się najesz na wiele godzin.

Po schudnięciu do pożądanego poziomu nie trzeba tak pilnować węglowodanów (można wypić więcej mleka, jogurtu itp) bo ciągła, głęboka ketoza nie jest celem, chyba że masz epilepsje

Orzechy i nasiona są dozwolone, ale nie polecam ich jeść, pełne omega 6, a ich omega 3 to ALA, którego konwersja w EPA I DHA jest bardzo słaba, albo prawie żadna w zależności od genów, nawet bez obecności kwasów omega 6 ( konkurencja o enzym konwertujący) Polecam często jeść szprot wędzony luz, koło 11zł/kg ( porównaj ze śmieciowymi, toksycznymi orzechami za 50zł/kg XD) usmażyć na smalcu albo maśle z jajkami ( oleje roślinne z omega 6 zmarnują całą korzyść z jedzenia ryb ) zjesz takie coś i czysty piniądz uczucie.

Nie łączcie tłuszczu z węglowodanami jak to w p0lskiej kuchni robią, a co gorsza z cukrem bo to szybka droga do zostania świńskim cukrzykiem. Insulina blokuje spalanie tłuszczu i powoduje odkładanie tłuszczu, jak już wypełnią się pokłady pod skórą to tłuszcz idzie na organy, otłuszczona wątroba ( szczególnie łatwa do zdobycia od żarcia powszechnej fruktozy) i trzustka i macie cukrzyce, całe ciało zaczyna się walić od scukrzania i utleniania białek & tłuszczów, witaj miażdżyco.

>>181265

Wyciśniesz sok i cukier jest uwolniony z błonnika, to jest takie samo gówno jak z cukierniczki, nowoczesne owoce też nie mają wiele wspólnego z tymi sprzed 100 lat, o wiele mniej witamin, o wiele więcej cukru. Nic gorszego od cukru dla mnie nie ma, zjem nawet 3 suszone śliwki, mówię o takich naturalnych z ogrodu, to głód i jakieś myśli o cukrze, nie polecam nikomu go jeść bo to trucizna. Cukier jest w owocach po to, żeby zwierzęta to żarły i roznosiły pestki, w dodatku się otłuszczają, ale dla nich to zdrowe i odpowiednie przed zimą, w przeciwieństwie do ludzi którzy żrą to cały rok.

>>181262

Kolejny cymbał niewolnik, tłuste mięso, szczególnie organy zawierają wszystkie niezbędne substancje odżywcze, to najlepsze i najsłuszniejsze rzeczy które można jeść. Wegetarianizm, a weganizm w szczególności, na długą mete to niedożywienie i degeneracja mózgu. Przykłady w Vegans: The epitome of malnourishment.

Nie ma sensu jedzenie większości owoców i warzyw, jedyne co z tamtąd ciało pobiera to troche minerałów ( o wiele mniej niż podają ) i skrobia, czyli po prostu glukoza, a w owocach też fruktoza, czyli szatan, który przepala mózg żebyś wpierdalał ile wlezie i roznosił pestki. odrobina witamin jest w formach roślinnych ( np "pro-witamina" A w marchewce XDD) dla wielu ludzi nieprzyswajalna i bezużyteczna.

Nasiona, nawet "zdrowe" orzechy są toksyczne, rośliny mają chemiczne mechanizmy obronne i powoli niszczą ciało od środka, polecam sobie poczytać jak to ostre jak żyletki kryształy szczawianów odkładają się w ciele, a pozbycie się ich zajmuje całe lata. Kwas fitowy wiąże i wypłukuje minerały z ciała. kwasy omega 6 w takich ilościach jak teraz są jedzone sprzyjają stanom zapalnym i chorobom odpornościowym. białko w zbożach to w większości lektyny, bardzo oporne na trawienie, i prawdopodobnie stworzone po to by szkodzić wnętrznościom, po to wszystkie kultury wymyśliły jakieś sposoby fermentacji żeby pozbyć się chociaż części tych trucizn.

nie jedz tyle

>>181711

>>181707

To nazywa się TOFI ( Thin Outside Fat Inside ) jest ich wiele więcej niż grubasów kaszalotów. Oznacza to że mają bardzo mało tkanki tłuszczowej pod skórą, w dodatku te komórki tłuszczowe nie są zdolne do podziału by pochłaniać tłuszcz. Po zapełnieniu podskórnej tkanki tłuszczowej, tłuszcz trafia na organy ( najgorszy na wątrobie i trzustce) i wywołuje choroby. W skrócie: takie osoby mogą jeść co chcą i pozostaną chude, ale za to dostaną cukrzycy i zawału.

>>181729

Z częścią się zgadzam, z częścią nie. Generalnie sporo wiesz, ale według mojej wiedzy jest tak :

- dieta niskotłuszczowa to gówno

- dieta ketogenna tylko na jakiś czas, jeśli już

- na schudnięcie odpowiednia głodówka

- unikać cukrów prostych i przetworzonych węglowodanów

- smażenie jest niezdrowe, jeśli już, to na smalcu

- orzechy można w małej ilości dla minerałów, ale muszą być wymoczone, bo inaczej się nie przyswoją

- węglowodany wręcz należy łączyć z tłuszczem, ALE nasyconym. Sadło odkłąda się u człowieka od nadmiaru węglowodanów, praktycznie od tych przetworzonych i prostych, czyli cukru

Owoce z dużą ilością cukru człowiek wyhodował po to, żeby potem wycisnąć z nich sok i przefermentować go na wino.

>>181736

Cukrzyca jest od węglowodanów. Odnośnie tłuszczów znaczenie ma jakie się je. Masło, smalec, kokos są zdrowe, bo to nasycone kwasy. Generalnie coś kumasz, ale nie do końca. Nie dziwię się, bo publikacje i wiedza podawana w różnych miejscach wprowadza w błąd. Jak zacząłem jeść smalec, to cholesterol mocno spadł, a miałem stwierdzoną hipercholesterolemię.

>>181740

>Nie dziwię się, bo publikacje i wiedza podawana w różnych miejscach wprowadza w błąd

To, tak na prawdę wybierz sobie jakiekolwiek zarcie tylko chcesz i znajdziesz hehe 100tki publikacji i badan naukowych, potwierdzajacych ze jest zdrowe i odchudzacjae xDD. Przemysl dietetyczny i przy okazji fitnessowy to chuj oszustwo, opierajacy sie glownie na tym zeby wcisnac konsumentom swoje gownoprodukty.

Jak chcesz schudnac, to wystarczy po prostu

>MNIEJ ZRYĆ

>>181948

to, wszystko jest proste jak jebanie i po chuj na siłe robic z tego coś skomplikowanego, to samo z siłownią, 100000 ekspertów i każdy pierdoli co innego a wystarczy:

>ćwiczyć i dokładać ciężaru

>jeść wiecej lub mniej (masa/redukcja)

>spać 8h dziennie

wielka filozofia kurwo, jak on to zrobił dajcie rozpiskę, jaki trening? jesc to czy tamto? cwiczyc rano czy w nocy? walic kon czy nie walic?

W zagadnieniach dietytki nieironicznie polecam dra Parola, ładnie rozpierdala na swoim delikatnie tylko sojarskim blogu poszczególne mity i półprawdy.

https://www.damianparol.com/blog/

Dietetyka nie jest uber ścisłą dziedziną, nie zmienia to faktu, że lepiej oprzeć się na nauce niż na foliarstwie i bajdurzeniach o żydach i BIG PHARMIE xD.

op hir, a w dupie was mam

>od niedzieli licz kalorie, miej deficyty po 400-500kcal dziennie

>praktycznie zero cukrów, sama woda z cytryną do picia

>codziennie aktywność fizyczna po parę h dziennie

>???

>kilo utyte

pierdole wasze kocopoły, kupuję clenbuterol i efedrynę a w międzyczasie robię sobie całościowe badania i jeśli coś jest nie tak z tarczycą czy innym chujem papieża dam szekiel poważnemu dietetykowi żeby nie słuchać protipów od andersenów z forum o siku

amfetamina

>>182180

odpada, pisane na początku

>>182178

a keto próbował?

>>182178

>zarzuć kwasa

>odczekaj 5 minut

>eee, chujowe, w ogóle nie klepie

>>182220

raczej

>zajeb kwacha

>wali chemicznym posmakiem

>wyjeb od razu bo if it is bitter it's a spitter