W huj lubię "podniecające" pokarmy jak czosnek, cebula (lubię smak bo piecze ale nie mogę jeść bo mnie boli głowa po niej prawie zawsze chociaż normalnie nie miewam buluw głowy nawet z doopy), chilli, wasabi, chrzan też, kwas pieprzowy z gum shock, w chuj lubię takie jedzenie, ale wg joginów to "podnieca" cokolwiek to znaczy…
Raz wjebalam dwie główki czosnku na raz na jednej kromce chleba z pojebana ilością masła i szczyptą soli i po pół godzinie tak mi ciśnienie spadło (czosnek obniża) że strasznie chciało mi się spać i poszłam w kimono.