[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / agatha2 / arepa / ausneets / cop / fa / fr / kind / pdfs ]

/vichan/ - Śmieszne obrazki

E-mail
Komentarz *
Plik
Hasło (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
* = pole wymagane[▶ Pokaż opcje posta oraz limity]
Confused? See the FAQ.
Osadź
(zamiast plików)
Oekaki
Pokaż aplet oekaki
(zamiast plików)
Opcje

Zezwolone typy plików:jpg, jpeg, gif, png, webm, mp4, swf, pdf
Maksymalny rozmiar pliku to 16 MB.
Maksymalne wymiary obrazka to 15000 x 15000.
Możesz wysłać 5 obrazków na post.


top kek

File: 9a2bffc488fe277⋯.jpg (247,31 KB, 1920x1440, 4:3, rcvv29kh.jpg)

 No.11464

>od kilku miesięcy śledź uroczą semi-emo loszkę

>znalazła sobie gacha

>no trudno kiedyś to musiało nastąpić teraz już oficjalnie nie jest czysta. pewnie i tak wcześniej się kurwiła ale po cichu

>sprawdź jej nowego bojfrenda

>KLIK

>nie sądziłeś że taki horror spotka cię po kilku ruchach myszą

>koleś podobnie jak ty wpisuje się zainteresowaniami w jej gust i profil psychologiczny ale z wyglądu JEST PIERDOLONYM ODPADEM GENETYCZNYM

>nie możesz uwierzyć że to prawdziwe zdjęcia z nim no bo jak to tak żeby 6-7/10 umawiała się z pierdolonym 2/10

>sprawdzasz jego filmy

>no kurwa ten sam koleś

>sprawdzasz jego rodzinę i wspólne zdjęcia jakie wstawiają

>no kurwa ten sam

wiecie co to znaczy? że jest większym i bardziej wyrachowanym kurwiskiem niż sądziłem xD wiecie czemu lochy wybierają chłopaków z, często oczywistymi, wadami, które im się nie podobają, a czasem nawet odpady genetyczne jak koleś o którym była mowa? żeby mieć dobry, twardy, legitny powód odejścia przy rozstaniu. a wiecie co z kolei to implikuje? że nie ma i nie mogła znaleźć dla siebie odpowiedniego partnera którego by na prawdę lubiła i szanowała. a więc wynika z tego że nie dość że jest wyrachowaną kurwą to jeszcze świadomie z braku laku wzięła byle kogo kto się obok niej kręcił byle mieć kogoś pod ręką kto da jej atencję i postawi kolację. ja pierdolę lochy to najwięksi skurwysyni matki natury xD

 No.11563

zauważyliście że ten apu ma łapke źle narysowaną? w sensie kciuk powinien być od strony wewnętrznej przy głowie a nie zewnętrznej


 No.11565

>>11464

ja ci dam lepszego redpilla

mam w rodzinie sisotre cioteczna, ktora wychowala sie w polskiej rodzinie ktora w prlu do szwecji wyjechala i tam juz zostali

locha niebrzydka, wysoka, zgrabna, i dosc dlugo nei mogla sobie znalezc zadnego odpowiedniego chlopa, w tym czasie troche pojezdzila i popracowala w londynie, wloszech, az w koncu poznala jakiegos goscia i spieprzyla do australii. Gosc byl jakims mechanikiem cz huj wie czym i chyba jej to nie pasowalo, chociaz ona tez w zasadzie byla tylko po jakims kursie makijazu, wiec nie robila nic szczegolnego. Z rodzina mamy niewielki kontakt, tylko co jakis czas jakies plotki dochodza i jakos neidawno sie okazalo, ze rzucila tego goscia mechanika i zameiszkala z jakas kobieta, wziela sobie z banku spermy wsadzila do cipy material genetyczny jakiegos bialego superiora wygrywa urodzila tak jedno dziecko i teraz chyba druga sztuke od innego superiora-wygrywa ma zamiar zrobic


 No.11567

>>11563

nie, ledwie spojrzałem na picrel

>wywód opa

zbyt twardy kurahen. przeczytaj to co napisałeś i upewnij sie, że dobrze to przedstawiłeś. coś się tam nie komputeruje

>>11565

https://en.wikipedia.org/wiki/Wendi_Deng_Murdoch

tak się robi karierę. prawdziwa self mad bitch


 No.11575

>>11567

>zbyt twardy kurahen. przeczytaj to co napisałeś i upewnij sie, że dobrze to przedstawiłeś. coś się tam nie komputeruje

właśnie wszystko się komputeruje. tak mnie bolała o to dupa że w nocy mi się śniła ta locha ;_;


 No.11580

>>11464

Znam twój ból opie, ja jestem 7/10 (wszystkie 3 punkty odbiera mi lekka otyłość) a i tak te kurwiszcza jebane dzisiejsze wybierają cweli z gównoryjami i czasami nawet do tego grubasów wielkości Boogiego

przysięgam jeszcze dwa lata i jak mi nie dadzą to robie drugiego Eljota Rodżera kurrr


 No.11585

>>11580

>przysięgam jeszcze dwa lata i jak mi nie dadzą to robie drugiego Eljota Rodżera kurrr

tylko nie atakuj mężczyzn. nie chcę dostać kulki w dupsko. jestem khv i nie jestem twoim wrogiem


 No.11586

>>11575

ale twój wniosek to "lochy wybierają bolców którzy im sie nie podobają żeby z nimi zerwać". może po prostu dopada je rzeczywistość i wiedzą, że nie dla niej brat pit? wszyscy alpha są w związkach z 9/10, myszka nr 7 musi sobie szukać jakiegoś cucka. z alfą możę go najwyżęj zdradzać, jak jej mysie sumienie pozwoli.

>jeszcze dwa lata i jak mi nie dadzą to robie drugiego Eljota Rodżera kurrr

daj znać kiedy zostać w piwnicy inb4 codziennie. niektórzy muszą pracowacz ;_;

i rób coś przez te dwa lata, anon. jeżeli zamierzasz siedzieć i pasywnie czekać, jak eliot na ławce galerii handlowej, to weź sie już zabij.


 No.11604

>>11586

>ale twój wniosek to "lochy wybierają bolców którzy im sie nie podobają żeby z nimi zerwać"

to nie mój wniosek. to rzeczywistość. wystarczy obserwowac lochy. odchodzą od jednego bo im przeszkadza zachowanie x. przychodzą do drugiego który również odznacza się zachowaniem x. następnie znowu odchodza bo im to x przeszkadzało. historia powtarza się z trzecim i kolejnymi. dodatkowo widziałem wywiady z pijanymi lochami które mówiły że nie są gotowe na stały, długi związek i przychodzą do facetów z wadami bo mają wymówkę żeby ich rzucić. niestety nie dam linków bo nie wiem juz gdzie szukać

>. może po prostu dopada je rzeczywistość i wiedzą, że nie dla niej brat pit?

ona nie jest w wieku w którym lochy dopada rzeczywistość. imo ona zwyczajnie nie miała obok kogoś w jej typie więc stwierdziła że weźmie sobie kogokolwiek kto choć trochę ogarnia jej zainteresowania a w wygląd tbw bo i tak nie będzie jej podniecał i będzie z nim roochać raz na 100 lat, ważne żeby atencja się zgadzała i koleżanki gratulowały hehe miłości


 No.11606

>>11585

Nie no wiadomo tylko zemsta na szmatach za bycie kurwami, faceci są poszkodowani przez te szmaty i mn wkurwia to

>>11586

Nie no spróbuje to co /pol/ mówi (no fap, wyeliminować soję z diety (nawet jeśli coś śladowe ilości by zawierało to nie i chuj), wincyj cebuli w żarciu (podobno jest przeciwieństwem soji i zwiększa testosteron no i ta słynna siłka)


 No.11609

>>11606

>wincyj cebuli w żarciu (podobno jest przeciwieństwem soji i zwiększa testosteron

ło kurwa to dlatego jestem na wiecznej bombie, libido jak u byka rozpłodowego i silne, męskie owłosienie na całym ciele. od dziecka co dzień wpierdalam co najmniej jedną dużą cebulę a jak nie mam dużej to kilka małych. będę musiał obczaić wincyj pokarmów pomocnych mężczyznom


 No.11620

>>11606

w te radę jest zawsze isntant sage, ale wyjdź do ludzi. ćwicz umysł i ciało każdego dnia. jak nie siłka (biedak here) to kalistenika. jak już siłka to jedz białko. nie musisz kupować tego w proszku: twaróg chudy i ser żółty da się kupić dość tanio, a mają go dużo. płatki owsiane i nasiona typu dynia, słonecznik etc. po kilku tygodniach treningów i zdrowej diety da się już dostrzec różnice.

i gadaj z ludźmi w losowych miejscach. ze sprzedawcami, ze stojącymi w kolejce, ze współpasażerami, z ludźmi ze stolika obok. po prostu staraj się rozmawiać. 2 lata to długi czas. zbudujesz sylwetkę, poprawisz zdrowie, nauczysz się rozmawiać, podniesie ci się pewność siebie, rozpoczniesz jakąś no-dead-end pracę i loszki same będą się pchały na boltza.


 No.11642

>>11464

Może jestem zjebany, ale z twojego wywodu bardziej przychodzi mi na myśl, że loszka wybrała kolesia, który jest praktycznie tobą tylko z ryjem parę klas niżej, dlatego że on nie siedział jak pizda w kącie podziwiając jej ciało, tylko postanowił że spróbuje wziąć co jego i postarał się zagadać (najpewniej koślawo jak chuj, ale zawsze).

Mnie zawsze uczono, że koleś jak nawet jest 9/10, a jest cipą to się nie wybroni (jak jest 10/10 to nie musi się wybraniać).


 No.11647

YouTube embed. Click thumbnail to play.

>>11642

masz rację 100% anon

poza tym garść faktów

a) od niej dzieli mnie kilkaset km więc nawet jakbym chciał ja poderwać i umiał to zrobić to i tak nie wierze w mem związku na odległość

b) może i dla mnie się ona bardzo podoba ale nigdy przenigdy bym do niej nie zagadał bo wiem jak by to się skończyło. mi się uroił we łbie związek piekny i wieczny a coś takiego tylko robo loszka może mi dać a takie cuda jeszcze na rynek nie weszły

c) koleś nie tylko ma ryj parę klas niżej. jest suchoklatesem w literalnym auschwitz mode. mój pierd by go przewrócił. ma zakola i pedowąsik. PIERDOLONY PEDOWĄS ROZUMIESZ TO xD jest też niższy ode mnie. ja mam 186 cm on 170+. do tego na razie ważę 100 kilo ale ciężko trenuję po powrocie do zdrowia i trzymam dietę więc w przyszłym roku nie tylko ryj będę miał kilka klas wyżej od niego ale i resztę

popłakałem to wykurwiam ponapierdalać w wampir maskarada krwiolinia


 No.11648

>>11647

also

>praktycznie tobą

część zainteresowań się wpasowuje


 No.11656

>>11647

Camarillę jebać prądem [czesc]


 No.11684

>>11647

Ogarnij sie anon. 186cm już jest, brakuje tylko 6k. Nie masz zakoli i masz normalną figurę? Znośny ryj? Wykurwiaj mi z piwnicy wygrywie pierdolony. Ogarnij się kurwa. Ja mogę przegrywać, ty nie.

If you think you are beaten, you are;

If you think you dare not, you don't.

If you'd like to win, but think you can't

It's almost a cinch you won't.

If you think you'll lose, you've lost.

For out in the world we find

Success begins with a fellow's will:

It's all in his state of mind.

If you think you're outclassed, you are:

You've got to think high to rise,

You've got to be sure of yourself before

You'll ever win that prize.

Life's battles don't always go

To the stronger or faster man,

But sooner or later the man who wins

Is the one who thinks he can.


 No.11808

>>11684

>Nie masz zakoli i masz normalną figurę?

brak zakoli. gęste i mocne włosy na głowie. to moje genetyczne dziedzictwo. w historii rodziny brak zakoli i łysienia. gdy zrzucę już cały nadmiar tłuszczu będę miał dobra figurę. szerokie bary już mam xD

>Znośny ryj?

znośny. nawet przy mojej nadwadze loszki zagadują więc chyba się obiektywnie nie mylę

>Wykurwiaj mi z piwnicy wygrywie pierdolony.

nie. jak znajdę pracę, będę w dalszym ciągu piwniczył w domu przez jakiś czas, a później będę sam jakieś małe miejsce wynajmował i po pracy tam siedział ciągle. wolę bajki, gierki, stalkingi loszek w internecie i treningi niż socjalizowanie się


 No.11809

>>11808

>loszki zagadują

ale musisz być fajny i mieć ciekawy charakter


 No.11830

>>11809

>ale musisz być fajny i mieć ciekawy charakter

w obecnym moim punkcie życia w którym jestem tutaj hir teraz nie sądze by ktokolwiek powiedział że jestem fajny i mam ciekawy charakter. straciłem umiejętnośc smalltalku i żartowania w towarzystwie. takie rzeczy umiem już tylko wśród anonimów w internecie robić xD zainteresowania mam wyrobione konkretne i pewnie dla innych ciekawe, gust muzyczny też, poglądy i generalnie osobowość ale straciłem umiejętnośc otwierania się i ciekawego opowiadania i gadania na luzie. nie dla mnie to już


 No.11915

>>11830

jak wolisz bajki to spoko, ale jeżeli wmówiłeś to sobie jedynie i żyjesz w wyparciu to dobrze byłoby spróbować innego życia. nie chce ci sie srać jakiejś łibuski?


 No.11920

File: 179057b5ad3b1b1⋯.jpg (18,82 KB, 400x388, 100:97, 9c0.jpg)

>>11915

>jak wolisz bajki to spoko, ale jeżeli wmówiłeś to sobie jedynie i żyjesz w wyparciu to dobrze byłoby spróbować innego życia.

ja na prawdę wolę być samotny i oddawać się swoim zajęciom. chcę oglądać bajki, przerzucać hantle i fapać do utraty przytomności. wśród ludzi się stresuję

>>11915

>nie chce ci sie srać jakiejś łibuski?

niektóre sie podobają dla mnie. ale mam ten problem że:

a) 100% loch to kurwy bo mają to po prostu w DNA

b) nie chce srania bez miłości

c) wiem że miłość to chuj oszustwo

d) o ile miłość u facetów jest dla mnie spoko bo objawia się tym słynnym protect and provide i w ogóle dbaniem, o tyle miłość w wersji loch jest dla mnie zwyczajnie wkurwiająca bo sprowadza się do tego że dana osoba jest w danym momencie ulubionym bankomatem lochy. nie ważne czy daje szekle, czy atencję, czy status społeczny czy wszystko razem. miłość lochy nastawiona jest na BRANIE.

e) na 100% się rozejdziemy a mi sie to nie podoba bo chce się zakochać raz i porządnie na zawsze. wiem też że to niemożliwe więc saguję związki a jak loszka mnie zagaduje, podrywa to ją spławiam

podsumowując miłość to, podobnie jak życie, chuj oszustwo. mi się to nie podoba więc saguję nie tylko związki ale też przygodne sranie. mimo to bardzo mnie drażni fakt, że inni mają loszki i się bawią a ja widzę świat w ciemnych barwach i wiem nigdy zaznam szczęścia. chuj mi w dupe i temu światu też ;_;


 No.11924

>>11920

>o tyle miłość w wersji loch jest dla mnie zwyczajnie wkurwiająca bo sprowadza się do tego że dana osoba jest w danym momencie ulubionym bankomatem lochy.

chyba że jesteś przystojnym bananem pussy slayerem 10/10


 No.11930

>>11924

>chyba że jesteś przystojnym bananem pussy slayerem 10/10

bynie bananem 10/10 tego nie zmienia. skąd ten pomysł w ogóle. locha może dostać pierdolca przez takiego- owszem. ale mechanizm jest ten sam. co najwyżej na więcej będzie takiemu pozwalać ale i tak locha będzie ukierunkowana na branie i dawanie od siebie jak najmniej


 No.11947

>>11930

Kompletnie nie masz racji. 95% mężczyzn jest zupełnie nieatrakcyjnych dla kobiet. Oni będą frajerami bankomatami. Natomiast pozostałe 5% jest genetyczną elitą. Kobieta zrobi rzeczy jakie w głowie się nie mieszczą byleby tylko zajść z nimi w ciążę. Wyciąganie kondoma ze śmietnika, walenie frajera w rogi i wiele, wiele gorszych.


 No.11993

>>11920

>wśród ludzi się stresuję

o tym mówię, anon. jeżeli to wybierasz, bo coś wolisz to spoko. ale jeżeli w jakiś sposób jesteś "uszkodzony" i nie radzisz sobie w społęczeńśtwie, to spróbuj to naprawić. odrzucasz coś, czego nie znasz. spędziłem dekadę w swoim pokoju. a teraz wiem, że lubię spędzać czas z ludźmi. jutro albo pojutrze napiszę więcej. na razie muszę popracować. trzymaj się. życie potrafi być piękne pomimo całego gówna i skurwysyństwa na świecie. słowo. po prostu ciężko to dostrzec, kiedy tego nie zaznałeś. wiem o czym mówię, anon, bo siedzę z wami już kupę lat.


 No.13137

File: af6c69a5c5d0621⋯.jpg (27,3 KB, 480x360, 4:3, 56434660.jpg)

KURWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

op hir tutej. nie chciałem zakładac nowego freda żeby nie śmiecić więc napisze tu. ostatnimi czasy ładnie chudnę i rozwijam ciało pod kątem sprawności fizycznej. czytałem jednak że w pewnym momencie ciało na jakiś czas przystopowuje z przemianą materii. trzeba wtedy zwiększyć ilość ruchu i/lub intensywność czy wystarczy przeczekać?


 No.13531

>>11993

to napisz bo nie wiem nawet jak zacząć wychodzic do ludzi i mi smutno lvl 22 here


 No.13536

File: 56273652bda999e⋯.jpg (80,8 KB, 642x758, 321:379, 1455512900966.jpg)

>wejdź na społecznościówki tej semi-emo loszki

>zdjęcia z mizianiem i całowaniem jej nowego gacha

>przesłodzone komcie

SKURWYSYNY. widząc takie rzeczy nie tylko chujowieje mi mohomor ale również się napędzam. zwiększa mi się motywacja i chęć działania. napierdalam regularnie długie sesje treningowe bez marudzenia i trzymam się zdrowego protokołu żywieniowego. wkrótce będę tak wyglądał że lochom oczy zbieleją. podbiegnie taka z mokrą cipą a ja jej powiem: sory mała wypierdalaj


 No.13537

>>13536

>>13536

Nk go uświadomi ze liczy sie tez charakter i status społeczny.


 No.13542

>>13537

>Nk go uświadomi ze liczy sie tez charakter i status społeczny.

mnie nie trzeba uświadamiać anonku


 No.14196

File: c7681601006c0a4⋯.gif (1,26 MB, 361x231, 361:231, 0h4eOt3.gif)

instynkt mówi: znajdź loszkę i jom kochaj

rozum mówi: i tak cię kopnie w dupę a miłość to chuj oszustwo a w wykonaniu loch to już w ogóle

oszukuję instynkt stalkując loszki i mając waifu ale wciąż przecież nie mam całkowitego kontaktu fizycznego. dajcie mi roboty już. ciekawe czy w ogóle dożyję wejścia ich na rynek. i nawet nie mówię tu o starzeniu i powstrzymaniu tego procesu. ktoś mnie może zastrzelić, mogę się wypierdolić z rowerka etc. ehh prawdopodobnie nigdy nie dadzą


 No.14231

>>13531

Kompurere spierdolonded, I'll Bede posting w mondej dopiero ;_;


 No.14232

>>14231

Chyba że czuje źle an0n, to mogemy na Messengerze się rozmówić xD mam wolny weekend a nie mam komputera ;_;


 No.14392

>>13531

Podbijamy żeby mi odpisać w poniedziałek.


 No.14397

Podbijamy żeby odpisać w poniedziałek. Pozdr anon


 No.14460

OP to kryptopedofil bo nie wziął sobie embrionu do ruchania.


 No.15418

File: 30502d36b40efa3⋯.jpg (132,15 KB, 380x496, 95:124, qnaENJT.jpg)

>nigdy w życiu nie stworzyłbyś relacji z loszką a na zaloty odpowiadasz instant sagą i byciem chłodnym chujem

>stalkujesz 3d waifu i trigerujesz się gdy widzisz loszkę z jej chłopakiem, ich tymczasowe szczęście i czekasz na moment zerwania

ehh jak żyć antoni


 No.15619

>>13531

Naucz się into guwnorozmowy. Staraj się rozmawiać ze wszystkimi i wszędzie. Dzisiejsze normiki tego nie potrafią, bo oni są tylko into telefony. Ktoś postował książkę like-switch - to warto przeczytać, jeżeli nie umiesz into rozmawianie. Na yt jest jakieś streszczenie Leil Lowndes how to talk to anyone, 92 little tricks coś tam. Pomogło, jak zaczynałem wychodzić z pokoju. Wychodzący mogą prychać, ale o większości tych rzeczy nie dbałem xD

Nauczyłeś się pesymizmu anonku. Nie lubisz rozmawiać z ludźmi, bo takie interakcje kojarzysz z czymś przykrym, męczącym, wkurwiającym i zwyczajnie ich unikasz. A one nie są tak przykre, męczące i wkurwiające, jak myślisz. To kwestia znalezienia ludzi, którzy są podobni do ciebie. Nie jesteś taki wyjątkowy, jak ci się wydaje xD Jest wiele ludzi o zjebanym poczuciu humoru, o podobnych wartościach, do twoich, o podobnych zaintersowaniach. W tej chwili nawet nie wiem, czy nazwał bym się introwertykiem, a w samotności spędziłem dekadę swojego życia. W obecnej pracy czuję się jak na chanie. Połowa czasu to quality kek.


 No.15620

>>15619

sugerowanie że ktoś przeczyta ten wysryw


 No.15625

>>15619

nie słuchać cucka jebanego, jeszcze co może mam lochom wylizać podeszwę stóp?


 No.15627

>>13531

Naucz się into guwnorozmowy. Staraj się rozmawiać ze wszystkimi i wszędzie. Dzisiejsze normiki tego nie potrafią, bo oni są tylko into telefony. Ktoś postował książkę like-switch - to warto przeczytać, jeżeli nie umiesz into rozmawianie. Na yt jest jakieś streszczenie Leil Lowndes how to talk to anyone, 92 little tricks coś tam. Pomogło, jak zaczynałem wychodzić z pokoju. Wychodzący mogą prychać, ale o większości tych rzeczy nie dbałem xD

Nauczyłeś się pesymizmu anonku. Nie lubisz rozmawiać z ludźmi, bo takie interakcje kojarzysz z czymś przykrym, męczącym, wkurwiającym i zwyczajnie ich unikasz. A one nie są tak przykre, męczące i wkurwiające, jak myślisz. To kwestia znalezienia ludzi, którzy są podobni do ciebie. Nie jesteś taki wyjątkowy, jak ci się wydaje xD Jest wiele ludzi o zjebanym poczuciu humoru, o podobnych wartościach, do twoich, o podobnych zaintersowaniach. W tej chwili nawet nie wiem, czy nazwał bym się introwertykiem, a w samotności spędziłem dekadę swojego życia. W obecnej pracy czuję się jak na chanie. Połowa czasu to quality kek.


 No.15628

File: 7fbdf2b3d27fd82⋯.jpg (265,15 KB, 1080x1920, 9:16, wykop 2.jpg)

>>15627

wykurwiaj spamerze nikt tego nie przeczyta


 No.15631

>>13531

Also oducz się bynia smutnym. Kiedy dbasz o to, w jaki sposób myślisz, to żyje się łatwiej. Nie pozwalaj sobie na użalanie się nad sobą. Pamiętaj, że wiele osób ma gorzej. Learned Optimism by Seligman - optymizmu można się nauczyć B-) Jeżeli jesteś w stanie zapanować nad swoim umysłem (jajkolwiek ezoterycznie i niepoważnie to brzmi xD) to jesteś niewiele może ci popsuć humor. Jesteś biedny? Większość jest biedna, a potrafia cieszyć się życiem. Samotny? To zacznij rozmawiać z ludźmi. Wyglądasz jak guwno i chciałbyś to zmienić? To zmień to. Większość ludzi nie potrzebuje operacji plastycznych, tylko odrobiny sportu, diety, dopasowanego ubrania. Jesteś nieśmiały? A gdzie miałeś się nauczyć śmiałości, skoro cały czas unikałeś kontaktu z ludźmi? Jesteś w stanie się tego nauczyć, ale to wymaga czasu, jak wszystko.

>>15620

Wyjebane, czy ktoś przeczyta xD Sram na ciebie, bo ja czuję się wyśmienicie i dzielę się guwnoporadami, które mnie pomogły na forum, na którym sam je otrzymałem. Rady typu wyjdź do ludzi, uprawiaj sport, znajdź ciekawą pracę są zawsze zbywane, bo samotne, wszystkowiedzący przegrywy na utrzymaniu rodziców są takimi edgy fatalistami, bo hehe, wszystko chuj, posiedze dalej u mame i bede płakał jak mi źle instalując nowego majn krafta.

Nie podoba ci się to jak żyjesz? To to, kurwa, zmień. Sprawdzone info.

>>15625

No co tam shill? ciebie i tak sprawa nie dotyczy.

>>15628

Straszne xD


 No.15638

>>15631

kurwa wypierdalaj frajerze jebany


 No.15647


 No.15651

YouTube embed. Click thumbnail to play.

 No.15726

>>15631

a co jest złego w byciu smutnym? każdy musi być hehe śmieszkiem wesołkiem?

skąd wziąć ludzi do rozmowy? gdzie ich szukać?

i jak wtedy się odezwać? a jak się wystraszą?

ty jesteś sfailowanym normikiem a niektórym naprawdę mózg funkcjonuje inaczej albo mają skrzywione osobowości lub są pozbawieni czegoś czego nie da się zdobyć


 No.15734

>>15619

> Nie lubisz rozmawiać z ludźmi, bo takie interakcje kojarzysz z czymś przykrym, męczącym, wkurwiającym i zwyczajnie ich unikasz. A one nie są tak przykre, męczące i wkurwiające, jak myślisz.

to nie tak że ja myslę że są wkurwiające i męczące. one mnie wkurwiają i męczą. jak widzę ludzkie ryje na ulicy to mi się rzygać chce.

>To kwestia znalezienia ludzi, którzy są podobni do ciebie. Nie jesteś taki wyjątkowy, jak ci się wydaje xD Jest wiele ludzi o zjebanym poczuciu humoru, o podobnych wartościach, do twoich, o podobnych zaintersowaniach.

problem w tym że ludzie z którymi miałbym szanse na dogadanie się irl są w sztumie, martwi albo niedługo będą bo są masowymi mordercami albo planują bohatyra.

>W obecnej pracy czuję się jak na chanie. Połowa czasu to quality kek.

kekowanie z normanami. a weź kurde. twarde żeżu jak sobie to wyobrażę. irl wolę zachowywać chłodną twarz i być chujem. zawsze lepiej działa niż śmieszkowanie. tym bardziej że z natury jestem skurwysynem więc śmieszkowanie byłoby u mnie tak widocznym trajhardem że ludzie by mnie zajebali śmiechem

>>15631

>Also oducz się bynia smutnym. Kiedy dbasz o to, w jaki sposób myślisz, to żyje się łatwiej. Nie pozwalaj sobie na użalanie się nad sobą. Pamiętaj, że wiele osób ma gorzej.

wyobraź sobie że kiedy u mnie jest chujowo, po wyobrażeniu sobie że ktoś inny ma jeszcze gorzej nie poprawia mi się muhomoj. gdy mysle o przyjemnych rzeczach tez mi się nie poprawia. żeby nie myślec o chujowiźnie życia muszę wprowadzić się w trans czy to grając na kompe czy to ćwicząc wykurwiście ciężko

>Samotny? To zacznij rozmawiać z ludźmi.

nie lubię ich i nie polubię więc wolę być sam

>Wyglądasz jak guwno i chciałbyś to zmienić? To zmień to. Większość ludzi nie potrzebuje operacji plastycznych, tylko odrobiny sportu, diety

ćwiczę ponad siły i nie żrę słodyczy na kilogramy. może wystarczy

inyny anon hir


 No.15834

>>15726

Aaa, to sorry. Myślałem, że ty nie chcesz być smutny. Jeżeli chcesz, to oczywiście: bądź! Jeżeli jestem normikiem, to już takim normalnym. Mnie nie podobało się bycie smutnym.

https://www.youtube.com/watch?v=HNue4AtZh5g&feature=youtu.be&t=3m0s

>being miserable doesn't make you special

>>15734

Ale mnie też wiele osób męczy. Po prostu nie spędzam z znimi czasu. Nie lubię srać (w sensie srać), sprzątać, wypełniać śmiesznych papierów z urzędu, ale czasami trzeba. Tymi niedogodnościami płacę za dogodności. No, poza sraniem. Ono jest po prostu zjebane.

>twarde żeżu jak sobie to wyobrażę. irl wolę zachowywać chłodną twarz i być chujem.

Tak ,takie krawędziowe! Będę chujem, jak co trzeci banan i oskarek, co się naoglądali seriali z antybohaterami. Teraz każdy chce zostać drugim housem, heisenbergiem, dexterem xD Mnie miło, kiedy ludzie są dla mnie mili. Ja jestem też miły dla nich, bo mnie jest miło, kiedy im jest miło. Ale kiedy zaczynałem into wychodzenie to czułem się jak tryhard i wszystko było nienaturalne. Po latach piwnicy wiele rzeczy jest nienaturalnych.

>nie lubię ich i nie polubię więc wolę być sam

Ja też nie lubiłem ludzi, ale okazało się, że to się może zmienić. Dzisiaj nie mam depresji, a towarzystwo ludzi zwykle lubię. Pomimo wszystkiego złego, co w nich jest, są też chwile, które są spoko. Loszka się do ciebie uśmiechnie, koleś poczęstuje cie ćpaniem, ktoś ci poradzi jak oszczędzić codziennie kilka plnów :3 Nigdy więcej się nie spotkacie, ale w tej jednej chwili jest przyjemnie.

>ćwiczę ponad siły i nie żrę słodyczy na kilogramy. może wystarczy

szanuję. Najpewniej wystarczy. Zwykle po paru miesiącach widać zdecydowaną różnicę, a ty sam czujesz się lepiej. Większości ludzi ćwiczenia poprawiają samopoczucie i stan zdrowia, więc tobie - statystycznie - też pomogą.

>wyobraź sobie że kiedy u mnie jest chujowo, po wyobrażeniu sobie że ktoś inny ma jeszcze gorzej nie poprawia mi się muhomoj. gdy mysle o przyjemnych rzeczach tez mi się nie poprawia. żeby nie myślec o chujowiźnie życia muszę wprowadzić się w trans czy to grając na kompe czy to ćwicząc wykurwiście ciężko

Mnie i wielu innym pomaga, kiedy pomyślę, że ludzie wychodzili z gorszych sytuacji niż ta, w której ja się akurat znajduję. Medytacja jest zajebista, albo po prostu robienie czegoś, co sprawia, że czujesz Flow (Csikshentmihalyi poleca). Kiedy patrzę w przyszłość i widzę rzeczy, na które czekam, a które są dla mnie osiągalne, to czuję się lepiej. Wszystkie rzeczy, z których śmiejemy się na kara i wykopie nie uniemożliwiają ci prowadzenia szczęśliwego życia. Jeżeli codziennie będziesz myślał o tym, że jesteś biedakiem, zakolarzem, robakiem, beciarzem (a gdybyś tylko znalazł lochę to na pewno byłbyś cuckiem), suchoklatesem/grubasem (ale po co hehe sport; postuje posiłek przedlurkingowy xD), że jesteś głupi i niewykształcony, to ciężko bęcie ci mieć dobry humor. Jeżeli codziennie sam siebie poniżasz, sam siebie szkalujesz i gnoisz, to jak masz mieć dobry humor?

Jesteś taki, jaki, kurwa, jesteś. Z jakiegoś powodu twoje życie zaprowadziło cię do momentu, w którym siedzisz smutny przy komputerze waląc konia do jakiegoś trapa. Shit happens. Ale to, że w tej chwili tak to wygląda nie znaczy, że twoje życie zawsze będzie wyglądało w ten sposób. Wprowadzaj drobne zmiany, później więcej drobnych zmian, kolejne, trochę większe, i ani się obejrzysz staniesz się failed normikiem, normikiem, ubernormikiem, subalpha, alpha. Wiele osób zaczyna z gorszej pozycji niż ty. Jeżeli masz czas i możliwość spędzania całych dni na f5, to masz czas i możliwość żeby zadbać o swoje zdrowie, atrakcyjność, o swoją edukację, o wiele innych rzeczy, o które nie dawałeś do tej pory jebania. Widziałem jak bardzo ludzie mogą zmienić się w rok treningów, nauki i pracy nad sociall skillem. Ale nawet na vi, uznawanym za chan dla normików, anony zaprzeczają temu, że możesz cokolwiek zrobić, żeby zmienić swoje życie na lepsze xD Możesz zrobić dużo i to nie takie trudne jak się wydaje, kiedy na to patrzysz z boku.

Wykurwiam, bo godzina na lurk to za dużo w moim dzisiejszym życiu. Nieironicznie mam lepsze rzeczy do roboty xD Trzymajcie się anonky. Nie zabijacz sie, bo zbyt wiele pięknych lat możecie przerzyć :3


 No.15836

>>15834

to dopiero wysryw xD spisałem się.


 No.15840

Jeszcze na szybko anonkowi:

// Wyszło na szybko jak chuj xD

>>15726

>skąd wziąć ludzi do rozmowy? gdzie ich szukać?

Ja cały czas ćwiczę i zalecam to każdemu: starać się rozmawiać wszędzie, ze wszystkimi. Najłatwiej będzie w miejscach, gdzie to normalne (bar, klub, imprezka, uczelnia w ogóle) i w miejscach, z którymi jesteś związany w jakiś sposób. Jeżeli często bywasz w danym miejscu, to będziesz tam pewniejszy siebie w stosunku do ludzi, którzy są tam nowi. Zaczynasz rozmowę z kimkolwiek nawiązując do czegoś co się akurat dzieje, albo czego obaj byliście światdkami.

- ej, mati, o co im poszło że tak sie zaczeli napierdalać?

- Cześć. Nie usłyszałem na wykładzie; kiedy ma być to kolokwium ze srania z dupy do kibla?

- Kurde, fajnie sie tu u was pracuje. Atmosfera zawsze jest taka spoko?

Kiedy masz więcej zainteresowań, pojawiasz się w większej ilości miejsc, znasz się na większej ilości rzeczy, to łatwiej jest włączyś się do rozmowy, albo ją zainicjować. Wolontariat, organizacje studenckie, zajęcia pozalekcyjne w ogóle: zacznij wychodzić gdziekolwiek z domu.

Protip: ja wiem, że ciężko mieć pozytywne nastawienie, jak masz depresje, ale nie narzekaj. Ludzie są tak stworzeni, że wolą kiedy jesteś optymistą. Kiedy jesteś uśmiechnięty i dynamiczny, to lubią z tobą spędzać czas. Kiedy dwoje ludzi rozmawia ze sobą, to jedna z nich zwykle przejmuje stan tej drugiej. Jak będziesz smutny, to ludzie mimowolnie będą robili się smutniejsi po dłuższej rozmowie z tobą. A większość z nas nie lubi być smutna, dlatego mogą zacząć cię podświadomie unikać. Nie będą o tym myśleli: po prostu rozmowa jakoś nie będzie się kleić i nie będzie okazji, by się gdzieś wspólnie spokać. Fake it till u make it. Nie musisz srać radością, ale staraj się, przebywając z innymi, zwracać ich uwagę na rzeczy dobre i przyjemne. Ogromne prbolemy to wyzwania, sratatata. Wiesz o co chodzi xD Nic nie poradzisz, że jako ludzie tak właśnie działamy. Jak chcesz coś trzeźwo przemyśleć i być smutny, to zamknij się w pokoju i myśl. Kiedy jesteś z ludźmi to staraj się, żeby twój i ich humor był jak najlepszy.

>i jak wtedy się odezwać?

No trochę opisałem wyżej. Nawiązujesz do rzeczy, z którymi oboje jesteście jakoś związani.

[ma koszulke honoru] - O, też słuchasz honoru? Od kiedy przyjaciel mi puścił 5 lat temu, to nie mogę przestać

[czeka z tobą na egzamin] - Jesteś tak samo zestresowana jak ja czy trochę mniej? xD

[kolejka w sklepie, ktoś ma tylko jeden artykuł] - Proszę, niech pan idzie przede mną. Bez sensu, żeby czekał pan cały dzień.

[psiak na ciebie warczy] - Oj, wygląda na groźnego. Nie pogryzie mnie? [hihi nie, nie] - Właścicielka wygląda zdecydowanie sympatyczniej :)) [hihi hehe]

Przykłady z real life. To normalny small talk, guwnorozmowy, które pełnią funkcję "rekreacyjną". Ich celem jest znalezienie czegoś wspólnego, bo poprawia to ludziom humor, kiedy czują z kimś jakąś, nawet głupią, więź, kiedy znajdują jakieś podobieństwo. Tutaj uwaga: możesz trafić na kogoś, kto ma zły humor albo jest bardzo krawędziowy i powie coś niemiłego. Zdarza się. Olej buca, albo odpyskuj, jeżeli masz cięty język. Byle z kulturą, a nie jak typowy seba.

Nie powiem ci jaką powinieneś mieć mimikę i ton głosu, bo to raczej ciężko wyjaśnić. Jak oglądasz seriale, to patrz na to, jak ludzie się tam zachowują. Z komedii romantycznych można wiele wynieść, bo żeżu jak chuj, ale tak właśnie wyglądają relacje z lochami. Po paru razach dane sytuacje nie dają ci już takiego cringe. Stają się dla ciebie czymś normalnym, choć wciąż widzisz jakie to głupie, jak bardzo bez sensu są pewne zachowania, które w naszej kulturze są akceptowalne i porządane.


 No.15841

>a jak się wystraszą?

Niewielu się wystraszy, chyba, że wyglądasz jak morderca. Kiedy mówisz powoli, spokojnie, nie podchodzisz do nich zbyt blisko, to nikt nie ma ci za złe. Jak się wystraszą to zwykle spierdolą, po prostu ich olej. Próba uspokajania ich w miejscu publicznym byłaby niepotrzebnym widowiskiem. Muszą ochłonąć w domu i nauczyć się, że nie ma się czego bać. Kiedyś z tego wyjdą.

Najlepiej pytać google, bo wiele osób pisze ładniej ode mnie i ma więcej doświadczenia w kontaktach z ludźmi. Oglądanie telewizji i kopiowanie alphy też może być użyteczne. Nie musisz od razu zostać tajnym agentem, ale patrz jak Bond patrzy na kobiety, w jaki sposób je zagaduje, w jaki sposób po raz pierwszy ich dotyka (podaje dłoń, odgarnia włosy?). W telewizji pokazują dziesiątki zachowań społecznych, których znaczenia i celu powinieneś być świadomy. Wiele z tych zachowań jest dla ludzi podświadomie podejmowanymi akcjami. Początki czytania tej słynnej mowy ciała są tak trudne, jak początki czytania w dowolnym obcym ci języku. Z czasem robi się to tak naturalne, jak czytanie w twoim języku ojczystym. Dawet nie myślisz o tym, jak skomplikowaną czynnością jest rozumienie sensu ciągu pewnych symboli; rozumiesz treść nawet, jeżeli ktoś popełni jakieś literówki, albo pominie jakieś słowa. Tak samo ma się sprawa z pisniem, czy z używaniem przez ciebie mowy ciała. Wszystko z czasem staje się gładkie, płynne, swobodne. Po prostu wymaga to praktyki.

Elo B-)


 No.15851

>>15841

>>a jak się wystraszą?

>Niewielu się wystraszy, chyba, że wyglądasz jak morderca

oho, nawet nasz lokalny soyboy przyznaje że wygląd = wszystko


 No.15880

>>15834

>Teraz każdy chce zostać drugim housem, heisenbergiem, dexterem xD

nk co to za postacie i z jakich filmów

>Ja też nie lubiłem ludzi, ale okazało się, że to się może zmienić.

czy ty chcesz mnie podświadomie przekonać do zostania masochistą?

> Loszka się do ciebie uśmiechnie

uśmiechy mnie drażnią. prawie nigdy na 100% nie wiem czy są sztuczne czy szczere i co w głowie siedzi temu komuś co się uśmiecha

>ktoś ci poradzi jak oszczędzić codziennie kilka plnów

od tego mam internet

>Większości ludzi ćwiczenia poprawiają samopoczucie i stan zdrowia, więc tobie - statystycznie - też pomogą.

ćwicząc pozbyłem się ataków paniki, zachowuje lepszą higienę myśli, a na dodatek tracę tłuszcz i widzę wypukłe mięśnie tam gdzie ich nie było

>Mnie i wielu innym pomaga, kiedy pomyślę, że ludzie wychodzili z gorszych sytuacji niż ta, w której ja się akurat znajduję.

no to fajnie. ale ty masz wiarę w siebie w przeciwieństwie do mnie. ja zwykle spodziewam się złych wyników. nawet podejmując ten wysiłek fizyczny który mi pomaga spodziewam się kontuzji albo czegoś innego co mi zablokuje możliwość treningów.

>Ale to, że w tej chwili tak to wygląda nie znaczy, że twoje życie zawsze będzie wyglądało w ten sposób. Wprowadzaj drobne zmiany, później więcej drobnych zmian, kolejne, trochę większe, i ani się obejrzysz staniesz się failed normikiem, normikiem, ubernormikiem, subalpha, alpha.

ale straconych szans już nie odzyskam. a one prawdopodobnie były najważniejsze. i co z tego że mam dobrą genetykę a po zbiciu bodyfatu do odpowiedniego levelu lochy będa miały mokro na mój widok? i tak nie wejde z nimi w związek bo ich natura mi sie nie podoba. co z tego że że jestem inteligentny skoro rzuciłem programowanie zanim na dobre się wkręciłem mimo że rozumiałem bo uświadomiłem sobie jak wielu ludzi co roku kończy jakieś programowania, mechatroniki na kiju a do tego dochodzą jeszcze samouki? a na dodatek w każdym innym zawodzie jest od chuja ludzi i nie ma sensu żebym się starał przy takiej konkurencji. moja przyszłość to kilka lat depresji i na końcu bohatyr po cichu przed kompe po upiciu sie jabolem.

> Jeżeli masz czas i możliwość spędzania całych dni na f5, to masz czas i możliwość żeby zadbać o swoje zdrowie, atrakcyjność, o swoją edukację, o wiele innych rzeczy, o które nie dawałeś do tej pory jebania

teraz nie mam ciągle całych dni na wciskanie f5 bo chodzę na pewien kurs prowadzony przez gościa który może weźmie mnie do swojej firmy jeśli ten kurs zaliczę. miałbym dobrą umowę i szekle ponad najniższą krajową. ale w sumie nie wiem po co się staram. materiału dużo, czasu na zaliczenie mało, zdolnych kandydatów do pracy od chuja.

popłakałem to wykurwiam


 No.15882

>>15880

Przeczytaj sobie Learned optimism Seligmana, albo streszczenie jakieś.

For there is nothing good or bad but thinking makes it so.

Shill: wygląd to bardzo mało. Nastawienie, twoje podejście do życia to wszystko. Wygląd, pieniądze, udogodnienia, szacunek innych ludzi mają sprawić, byś czuł się dobrze. W tym cała ich wartość. Jeżeli potrafisz czuć się dobrze bez nich, to wygrałeś. Jeżeli potrafisz być szczęśliwy w każdej sytuacji, to przestajesz być gojem, a nikt niczego nie może Ci zrobić.


 No.15883

>>15880

Nie wiem, czy lubisz wierszyki, ale poszukaj sobie takiego, co zaczyna się od

>If you think you are beaten you are

>If you think you dare not, you don't

Boleśnie prawdziwy. Pilnuj swojego nastawienia anon, walcz ze swoją psychiką. Co Ci po całej reszcie, jeżeli będziesz sam ze sobą nieszczęśliwy? Kurwa, stary ;_;

Also czy ja Cię nie znam irl? xD Nie pracujesz w średniej firmie w dużym mieście na W? xD


 No.15889

>>15883

>Also czy ja Cię nie znam irl? xD Nie pracujesz w średniej firmie w dużym mieście na W? xD

niestety nie.

apropo wierszyka

https://www.goodreads.com/quotes/1033193-if-you-think-you-are-beaten-you-are-if-you

to to?

nie pomogło. urocze pierdzenie dla normików którzy mają doła bo ładniejsza koleżanka z pracy dostała awans za macanie tzytzków


 No.15900

>>15889

Nie zakładałem, że pomoże. Zwraca uwagę na ważną rzecz: wiara w siebie jest cholernie ważna. Ile razy Seba dostaje lepszą loszkę i anonek płacze? Ile razy Mati awansuje i anonek na mu za złe? Przez brak pewności siebie skazujemy siebie i innych na bycie w związkach i bycie podwładnymi ludzi, których uważamy za niegodnych swoich stanowisk. Wiara we własne możliwości jest niemal Twoim obowiązkiem, jeżeli troszczysz się o cokolwiek na tym świecie. Wierzymy w siebie, anony. Oszczędźmy sobie i innym kłopotów dbając o to, żeby wszystko działało tak, jak powinno.


 No.15902

>>15900

> Ile razy Seba dostaje lepszą loszkę i anonek płacze?

co dzień ;_;

> Oszczędźmy sobie i innym kłopotów dbając o to, żeby wszystko działało tak, jak powinno.

problem w tym że realnie to ja moge sobie zaparzyć herbatę tak jak trzeba a nie układać sobie życie albo cały świat pod siebie


 No.15931

>to pierdolenie normalgówna itt

https://pastebin.com/qVtZxfcA

masz i nie kompromituj sie cwelu. koło spierdolenia to ty nigdy nie stałeś

>>15840

ale żeżu z tych przykładów ja pierdole


 No.15950

>>15931

Guwnopasta, zjebana od samego początku. "Nigdy nie proś nikogo o pomoc". Kurwa rzeczywiście. Co ty mi będziesz pierdolił czy i jak daleko stałem od spierdolenia, zachodziarzu jebany. Chuja o mnie wiesz. Piszę tutaj, bo wiem dobrze jak przeciętny anon może się czuć i jak może myśleć i wiem, jak bardzo to przejebane.


 No.15954

>>15902

Ale nikt nie mówi o całym świecie, mówimy o codzienności. Mówimy o rzeczach, które każdy może zmienić, o błahostkach, które składają się na życie. Staraj się być miły dla innych, pomagaj słabszym, ćwicz ciało i umysł każdego dnia. Czas na wielkie rzeczy przyjdzie, gdy podlevelujemy. Jeżeli coś ma cię ograniczać, to niech rzeczywiście robi to świat; nie ograniczaj się sam, nie próbując, nie podejmując akcji, poddając się na starcie. Tutaj chodzi kurwa o Twoje życie ;_;


 No.15957

>>15931

Also za te pastę należałoby kogoś zabić. Skurwysyny nie dość że sami marnują swój czas, to jeszcze namawiają do tego innych. Co za guwno.

>Każdy kto ma szczęśliwe życie ten nornik i ma się nie udzielać

Tak kurwa, tak będzie najwygodniej xD nic nie rób narzekaj. Ja pierdole.

Przecież właśnie o tym piszę, żeby zacząć coś robić pomimo tego, że wydaje ci się, że to nie ma sensu. Nie widzisz go, bo masz depresję. Zaufaj mi, zacznij coś ze sobą robić i wtedy pogadamy. Poleciłem książkę wyżej; wyuczona bezradność występuje nie tylko u ludzi. Nie jest ona też nieuleczalna. To normalne zjawisko, które możesz przezwyciężyć. Niewiara w to jakiegoś chłopca z depresją nie zmienia faktów. Depresję i bezradność da się "wyleczyć".


 No.16039

File: 25bd822588ee52c⋯.jpg (45,9 KB, 657x527, 657:527, 65465464646464646343546846….jpg)

>>15931

tyle prawdy w jednej paście. pare lat temu widziałem te pastę i sie zadumałem nad jej prawdziwością. dzisiaj mi przypomniałeś i znów się zadumałem. w sumie zaraz będe miał urodziny, bede bliżej 30lvl niż 20. nic fajnego ze sobą nie zrobiłem. najlepsze szanse mnie ominęły. nie dla mnie loszki. robowaifu będą za chuj wie ile czasu. nie wiadomo czy naukowcy ogarną długowieczność za mojego życia. mistrzem sztuk walki już nie zostanę. nie będe w niczym wybitny ani bardzo dobry bo nie miałem dupokanapki od gówniaka. ostatnio mam zapierdol, jestem z dnia na dzień coraz bardziej zmęczony i zdezorientowany przez natłok działań i informacji. w dodatku żalę się w internecie na śmiesznych forach z obraskami bo nie przepadam za kontaktami z ludźmi irl. przestałem się nienawidzić i po prostu przeszedłem do porządku dziennego nad tym że jestem smieciem. byłoby by miło gdybym w nastepnym życiu urodził się jako wartościowa istota ale reinkarnacja to prawdopodobnie chuj oszustwo jak i całe życie. popłakałem wykurwiam


 No.16040

YouTube embed. Click thumbnail to play.

>>16039

oddaj się idei i zgiń za nią


 No.16094

>>16039

Jeżeli nie masz nic do stracenia, to czemu nie jesteś odważny? Zagaduje dupeczki, pyskuj sebom, drwij z prawa. Nic Ci nie noś zrobić, jeżeli wierzysz, że i tak gorzej być nie może.


 No.16102

>>16094

>Nic Ci nie noś zrobić, jeżeli wierzysz, że i tak gorzej być nie może.

a gdzie ja twierdzę że gorzej być nie może? po prostu moje zycie to pasmo porażek i nie widzę dla siebie happy endu

also

>Nic Ci nie noś zrobić

po jakiemu to? xD


 No.16107

>>15950

>>15957

syty głodnego nie zrozumie, wykurwiaj


 No.16322

>>16102

>>16102

Mobile - Przepraszam :3 jeżeli nie domyśliłes się jakie słowo tam miało być, to do końca życia będziesz ruchał wałe z kołdre. Smuteczek

>>16107

Przez lata byłem głodny. Teraz jadam na mieście i mówię Ci: kurwa, anon, za 20 najesz się do oporu pysznym jedzeniem, a ty dalej swoje HURR DURR RESTAURACJE 200PLN ZA PRZYSTAWKI, JAK NIE MA GWIAZDKI MISZELIN TO GUWNO, NIE DLA ANONA OBIAD NA MIEŚCIE, ANON ŻRE TYLKO Z KORYTA. NAWET JAKBY MIAŁ 50PLN NA NAJTAŃSZĄ JADŁODAJNIĘ TO NIE DADZĄ MU BO JEST ZJEBANY, OKURWAJAK PRZEGRAŁEM, DLACZEGO JA NIE MOGĘ JEŚĆ NA MIEŚCIE, TY KUTWO NIEBIESKA, TYLKO MEDUSA JADA NA MIEŚCIE, BEZ SILNEJ LINII SZCZĘKI NIE DAM RADY POGRYŹĆ ZIEMNIAKÓW ;_; DERP KAŻDA KUCHARKA SPLUNIE MI W TWARZ I KAŻE SPIERDALAĆ, BO NIE DLA PSA TO, TO TYLKO DLA WYBRAŃCÓW.

Jeżeli masz depresję, to świat wygląda chujowo. Ot, tyle. Moje życie nie jest idealne, nie mam wielu rzeczy, ale jestem wyjątkowo szczęśliwy i ten stan utrzymuje się coraz dłużej. I ty też możesz to osiągnąć, bo w większości wypadków chodzi tylko o schematy myślowe, w które wpadłeś. Dobrej nocy, anonky.


 No.16325

>>16322

blogaska atencjusza czas


 No.16326

>>16322

nadal masz 140iq czy juz ci spadlo do 100?


 No.16327

>>16322

podobno masz 28 lat i nie ruchasz

jak taki prawiczek może być szczęśliwy


 No.16330

>>16327

>>16327

Niepotwierdzone info

>>16326

Dawno nie robiłem testów.


 No.16357

>>16322

>Przez lata byłem głodny. Teraz jadam na mieście i mówię Ci: kurwa, anon, za 20 najesz się do oporu pysznym jedzeniem, a ty dalej swoje

to ja ci teraz pokażę moja perspektywę.

każdej potrawy jest tylko jedna sztuka. te które były dla mnie smaczne i zdrowe już ktoś zjadł. mi zostały te które mi nie smakują i na które mam uczulenie.


 No.16358

>>16357

>i na które mam uczulenie.

po tym miało być jeszcze:

i które są dla mnie niedostępne


 No.16360

>>16358

>smaczne i zdrowe

a tu miało być 'dostępne' po 'smaczne

kurwa sleep deprawejszyn robi swoje


 No.16646

>>11464

>locha wybiera oskarka dynamiczniaka

>łeee cipa ją swędzi puszczać się będzie

>locha wybiera erise grubasa

>łeee na pewno szuka bankometu bo żaden alfa nie chciał ugubugu egeszege

""anony"" są na prawdę zjebane


 No.16653

>>16646

idź białorycerzyć gdzie indziej koleżanko


 No.16655

>>16646

W punkt! XD


 No.16671




[Powrót][Do góry][Katalog][Nerve Center][Cancer][Post a Reply]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / agatha2 / arepa / ausneets / cop / fa / fr / kind / pdfs ]