Poszedłem do dermatologa, bo między palcami i na zgięciach palców mam takie białe coś. Pokazałem dłonie, mówię, że o tu i tu mam taki nalot, i trochę swędzi, a ten pedał rzuca okiem, i pyta, co mi dolega. Ja skonfundowany, bo przecież powiedziałem i pokazałem mu właśnie, co mi kurwa dolega. Ale coś odpowiedzieć trzeba, to jebnąłem, że boję się, że to grzybica. Co on na to? Cytat dokładny
>no może i to grzybica
i przepisał mi maść na grzybicę. Patrzył na moje dłonie max 3 sekundy. I to nie był zmęczony nfzowiec, to ta słynna prywatna opieka zdrowotna z pakietu medycznego w korpogównie. Czy lekarze są cokolwiek warci? Zdjęcia z google grafika, które wyglądają identycznie, jak moje.
Konowały chuj nić ić