[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / ausneets / cafechan / doomer / fast / mde / sw / tingles / vg ]

/vichan/ - Śmieszne obrazki

E-mail
Komentarz *
Plik
Hasło (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
* = pole wymagane[▶ Pokaż opcje posta oraz limity]
Confused? See the FAQ.
Osadź
(zamiast plików)
Oekaki
Pokaż aplet oekaki
(zamiast plików)
Opcje

Zezwolone typy plików:jpg, jpeg, gif, png, webm, mp4, swf, pdf
Maksymalny rozmiar pliku to 16 MB.
Maksymalne wymiary obrazka to 15000 x 15000.
Możesz wysłać 5 obrazków na post.


top keg

File: 2f9165f477d78ba⋯.jpg (78,07 KB, 783x950, 783:950, prokurator ukrainy9.jpg)

 No.74856

niedawno kręciłem trochę z taką zajebistą 9/10 loszką, która najpierw mnie podrywała, ale potem jakoś jej przeszło i tylko ja się o nią starałem, co jednak szybko się skończyło, bo stwierdziłem, że uganiać się za nią nie będę. od tej pory jestem dla niej miły, ale też mam lekko wyjebane. ostatnio widać było, że nie wiedziała co się dzieje, bo nagle skończyła się atencja, dziś natomiast wydaje mi się, że chciała wzbudzić we mnie zazdrość xD tak teraz niby się śmieję, ale serio się wkurzyłem na to, w szczególności, gdy wybrała do tego takiego rudego manleta w okularkach. że niby ja miałbym być zazdrosny o takie żywe gówno?

no a jednak jestem, bo szkoda, żeby taka top tier locha jak ona zadawała się z takim genetycznym odpadem. zastanawiam się tylko czy rzeczywiście zrobiła to, żebym był zazdrosny, czy może próbuje zrobić sobie z niego podnóżek. reagować na to w jakiś sposób? ehh anoni, gdyby była brzydka to zwyczajnie bym się z tego śmiał, ale tak cholernie mi się podoba, że może jednak warto byłoby raz jeszcze spróbować swoich sił? w szczególności, że na początku dawała mi sporo atencji, nie wiem czemu przestała.

w sumie nawet taka podobna do pic rel jest ta loszka

 No.74860

prawdopodobnie nie myslala o tej sytuacji nawet 1% tyle co ty i ma wyjebane xD


 No.74863

spierdalaj do swojego gimnazjum specjalnego patałachu


 No.74867

>>74860

a nawet nie wiem, bo sam też bardzo się pilnuję, żeby za dużo o takich sprawach nie myśleć, nie wyobrażać sobie i nie robić nadziei, bo raz tak zrobiłem dawno temu i baaardzo bolało, gdy okazało się, że moja madonna puściła się z moim kolegom na imprezie XD ale jak mówiłem to było dawno temu i ja byłem sporo głupszy niż teraz i w ogóle.

wracając do rzeczy - sęk w tym, że to jedyna locha jak dawała mi atencję od ostatnich kilku lat, a w dodatku jest taka ładna i szkoda mi ją wypuścić z rąk. inna sprawa jest taka, że jej ostatni chłopak i jeszcze poprzedni to były ofiary losu xD niewykluczone, że wykorzystuje swoją urodę, żeby zrobić sobie z nich gamoni, którzy by za nią latali i ja też miałem takim być. a może ona sama jest trochę zjebana w te sprawy i niepewna siebie i chciała dobrze, ale jej nie wyszło? to w sumie podobnie jak ja, bo ogólnie rzecz biorąc jestem w huj pewny siebie alfa i dyamina, ale jeśli chodzi o lochy, to zupełnie brak mi doświadczenia. hmm jak nie spróbuję, to się nie przekonam! a kazać jej spierdalać i zerwać kontakt mogę zawsze :3

o, to jest rozwiązanie! dobre, nie?


 No.74889

>>74856

zaproś ją do jakiejś kawiarni artystycznej, siądźcie przy stoliku przy ścianie, w tle gra sobie fajna muzyczka, pijecie kawkę, herbatkę, może piwko, może winko, pogadajcie sobie szczerze dla własnej przyjemności bez żadnych konkretnych celów, miło spędzcie czas, a może dzięki temu jakoś fajnie ci się to wyjaśni anone

oczywiście graj chłodnego, ale miłego i inteligentnego jednocześnie - bycie gentelamenem to protip


 No.74896

>>74889

ale ja już się z nią spotykałem trochę xD byliśmy i na winku i na obiad nieraz poszliśmy i raz na imprezę już w zasadzie jako para. tylko tak jak mówiłem, na początku było super i każdy swoją porcję atencji zbierał, tyle że z czasem zacząłem dostawać jej coraz mniej, a na koniec odzywała się do mnie wyłącznie jak coś chciała. no to się wkurwiłem i przestałem się odzywać do niej i pisać ponad to co konieczne, bo nie na tym to polega, żeby jeden wyłącznie dawał, a drug wyłącznie brał, nie? szkoda, że tak się stało i nie wiem czy to ja coś zjebałem czy tak jak mówiłem, ona szukała gamonia co by latał za nią w zamian za złudne nadzieje i mgliste obietnice czegokolwiek w przyszłości. ale tak czy siak coś będę musiał zrobić, bo nawet jeśli miałby to być koniec, to nie chcę, żeby wyglądało to w ten sposób.

kurwa, mogłaby sama coś sie odezwać czy cokolwiek zrobić. gotów byłbym znów oszaleć na jej punkcie oczywiście bez przesady, wszystko z umiarem ale muszę dostać coś w zamian, bo na taki układ nie idę.


 No.74898

>>74896

a kiedykolwiek jej to wyłożyłeś że tylko bierze i nic z siebie nie daje?

moze te historie o wczesniejszych ""gamoniach"" byly tylko zapowiedzia testu ktory zjebales podwijajac sie jak pantofelek "ale ma pizde i jest sliczna nie powiem jej ze urabia mnie na golo z atencji"


 No.74916

>>74896

to zagraj następny raz smutnego i zranionego jakby ci matka umarła dzisiaj w nocy jak nie odpowiedziałeś na ten komentarz i wzbudź w niej wyrzuty sumienia i współczucie

nie chciej mówić co cię gryzie, odpowiadaj tylko, że masz trudny okres/ źle się czujesz - a w niej powinien obudzić się instynkt macierzynski i będzie ci dane - jeśli nie to znaczy, że ma na ciebie już wypierdolone i możesz spokojnie iść bzikać i szukać innej


 No.74917

>>74896

nie bądź debilem, napisz do niej i zapytaj wprost co z nami?

kurwa bądźcie poważni ja pierdole, głupie podchody psychologiczne jakby lochy były jakimś obiektem badań protip: kobiety to też ludzie


 No.74922

>>74898

hm, nie powiedziałem. no tak, rozsądnie byłoby to zrobić zanim zerwę kontakt, rzeczywiście xD ale z drugiej strony czy nie myślicie, że upominanie się o atencję to już automatyczne stawianie się niżej od niej i pewien rodzaj żebrania o atencję? gdyby faktycznie była zainteresowana, to nie powinno w ogóle do tego dojść, jeśli jednak doszło, znaczy, że nie jest.

prędzej byłbym skłonny w ewentualnej rozmowie na ten temat zapytać ją czy już przestała mnie lubić, że się nie odzywa i w ten sposób dać do zrozumienia o co chodzi, jednocześnie obarczając ją winą za ten stan rzeczy xD chyba tak właśnie zrobię. ale to trzeba twarzą w twarz pogadać, nie będę teraz do niej pisać o spotkanie

a to o gamoniach, to nie są jej historie opowiedziane mi, tylko moje własne spostrzeżenia, bo tak się składa, że mniej więcej tych chłopaków znałem i jeden nawet próbował się ze mną chyba zakolegować. od niej nie padło ani jedno słowo o jakichkolwiek jej byłych

>>74916

niee, uważam, że branie na litość to zdecydowanie kiepski pomysł, o ile mówisz na serio, bo wygląda mi to na baita xD

>>74917

dobra, huj, tak właśnie zrobię. też nie lubię podchodów i niedomówień, ale tak wyszło i sytuacja trochę mnie do tego zmusiła. zrobię konkretnie tak: gdy będę się z nią widział następnym razem zagadam o jakimś gównie i zapytam czy pójdziemy na kawę w przerwie albo po zajęciach. pójdziemy do

>kawiarni artystycznej, siądźcie przy stoliku przy ścianie, w tle gra sobie fajna muzyczka

zapytam ją czy słusznie wydaje mi się, że przestała mnie lubić, a jeśli powie, że nie, to będę ją podrywać jak wcześniej i spróbuję umówić się z nią na randkę itd. o tej atencji wspomnę następnym razem albo tym samym, zobaczymy jak rozmowa się potoczy.

przy czym mówienie o "nas" wydaje mi się trochę nadużyciem, bo prawdę mówiąc nic doniosłego między nami nie zaszło. raz ją próbowałem pocałować na początku znajomości, to chciała poczekać z tym, innym razem nie chciała, bo byłem pijany xD także ten


 No.74923

>>74922

postawa godna zauroczonego chada

daj znać jak poszło anonek, trzymam kciuki za pieniądz :3


 No.74929

>>74922

albo nie czekać i już dziś napisać? i umówić się na jutro? z jednej strony niech jeszcze się pogłowi, z drugiej - wolałbym nie dawać jej za dużo czasu, żeby nie weszła w zbytnią zażyłość z rudym xD ale mi kurwa przyszło, żeby być zazdrosnym o rudego suchoklatesa…

>>74923

dzięki anon, to serio sporo dal mnie znaczy :3


 No.74931

>>74929

szkoda czasu na zastanawianie się nad takimi chujstwami

chcesz to pisz, nie chcesz to nie pisz, wyjebane w to powinieneś mieć, a nie szukać dogodnej okazji - jak cię gryzie to tak bardzo to bzikaj, a jak nie to nie trać naszego i swojego cennego czasu, no miej jaja kurwa, damian prosze cie


 No.74933

>>74931

dobra, jak się włączy to napiszę, huj mi w dupę. a jak nie to biorę się za taką jedną świnkę karyniastą całkiem fajną, ale o tym później


 No.74934

>>74933

świnki karynki są fajne na raz, można się przy takich zezwierzęcić do tego stopnia, że wstyd po tym spojrzeć na siebie w lustrze :3 absolutnie przyjemne


 No.74952

trzymajcie mnie, trzymajcie mnie kurwa! napisałem do niej, ona odpisała mi po 10 minutach, 5 minut później napisałem ja i od tej pory nic. w tej chwili mija pół godziny. ja pierdolę już przypomniałem sobie dlaczego w pewnym momencie przestałem się z nią porozumiewać w ten sposób. ale huj, powiedziałem a, powiem i b, doprowadzę sprawę do końca. jak ja kurwa nienawidzę czegoś takiego to wy nawet nie macie pojęcia!


 No.74953

>>74952

Nie podniecaj się anon. Serio, nie warto.


 No.74955

myślicie, że przypałowe będzie zaprosić koleżankę z grupy na kawę? mam na myśli świnkę karynkę. w sensie tak na kawę… może lepiej byłoby powiedzieć ogólnie coś typu

>może byśmy się kiedyś spotkali, wiesz, poza uczelnią

niż stricte mówić o kawie. poza tym może być trochę głupio jeśli odmówi. nic mi nie wiadomo, żeby z kimś się spotykała, ale raz już tak się naciąłem i było

>hehe dzięki anon, ale już się z kimś spotykam

>ps. to prawda

ps. to prawda. wiem, bo widziałem xD ale dopiero potem. albo w ogóle, jeśli odmówi z jakiegokolwiek powodu. poza tym wiecie, nie chcę wyjść na desperata, że rzucam się na wszystko, z czym nawiążę choćby minimalny kontakt, bo tutaj w sumie tak było. napisała do mnie kiedyś w sprawie egzaminu, tam gadu gadu i tak dalej. no ale z drugiej strony przecież widzę jak się na mnie patrzy, gdy mówi mi cześć :3

jak normiki umawiają sie ze sobą? tak po prostu, hehe chodźmy na kawę będzie fajnie? na filmach tak się dzieje, ale to sa filmy, nie? że też kurwa muszę się pytać o najprostsze rzeczy, bo nie wiem…

>>74953

no wiem, wiem, ale ja tu z poważną sprawą do niej wychodzę znaczy ona jeszcze nie wie, że z poważną, bo zdążyłem raptem zapytać co u niej a ona mi nie odpisuje. coś czuję, że najwcześniej jutro doczekam się odpowiedzi. no trudno, powiedziałem, że doprowadzę sprawę do końca, to zrobię, to. ciekawe czy gdyby jej najlepsza psiapsiółka do niej napisała to tez musiałaby tyle czekać


 No.74957

dobra, zmiana planów. rozmowa była krótka, ale sympatyczna. wynikło z niej, że już jutro wraca do swojego zadupia dolnego, więc o spotkaniu nawet nie wspominałem. napiszę w niedzielę i zapytam jakie ma plany na tydzień i ewentualnie wtedy się umówimy. nie jest źle. nie jest też jednak dobrze. można powiedzieć, że jest średnio xD no. przypomniałem o sobie, może będzie myśleć teraz o mnie i w ogóle zastanawiać się czego chcę… albo będzie trochę oburzona, że sobie hehe przypomniałem po miesiącu, ale tez zadowolona! ehh chciałbym, żeby tak było xD

vidrel nie chce się załadować, więc wrzucam link

https://www.youtube.com/watch?v=4ixwbxgJx4g&t


 No.74959

o kurwa az mna wzdrygnelo

wiesz dlaczego cie tak traktuje? bo jestes spermiarzem=pantoflarzem=loviarzem

pewnie podobasz sie jej ale jednoczesnie widzi twoj pysk spermiarza z ktorego cieknie slina


 No.75381

dziwne ze tak nagle przestala sie odzywac


 No.75891

właśnie pisałem z loszką, tak jak mówiłem, i jesteśmy umówieni za dwa tygodnie. chciałem spotkać się w tym, ale powiedziała, że nie ma czasu i woli następny. fajnie, że nie odmówiła, ale z drugiej strony dwa tygodnie to sporo czasu do czekania... jak myślicie, serio nie może czy leje sagę czy zgrywa niedostępną? xD mam nadzieję, że nie umawia się już z jakimś chadem

ehh, czekanie zawsze jest najgorsze, bo tylko traci się czas, a nic nie można zrobić. normalnie to uderzałbym do świnki-karynki, a tak to... muszę czekać. nie żebym miał coś przeciwko chwilowemu działaniu na dwa fronty czy urabiania sobie opcji zapasowej, ale w tym wypadku to zbyt ryzykowne xD jak już to potrzebowałbym lochy spoza uczelni, a takich to nie znam. moje życie to gówno

anonie od tego wątku >>75812

>Już przestałem w to wierzyć, ale i tak czekam. Przynajmniej w końcu jest na co czekać…

nie wiem czy to czytasz, ale chciałem ci powiedzieć, że na początku też tak myślałem i byłem pełen entuzjazmu, bo miałem nadzieję, że na końcu jest coś, do czego się czeka i to czekanie ma sens, ale po tym ile się już naczekałem, to uważam, że to jest huj i oszustwo, bo straconego czasu nikt ci nie wróci, a i nigdy też nigdy nie wiadomo czy na końcu jest cokolwiek. przypomniał mi się teraz taki wiersz leśmiana pt dziewczyna

https://literat.ug.edu.pl/lesman/dziewcz.htm

w licbazie uczyli mnie, że należy interpretować go w ten sposób, że nigdy nie wiadomo czy uda nam się osiągnąć cel naszych starań, ale zawsze warto do niego dążyć. stąd też trudy młotów zostały w ostatnim dystychu określone jako godne. nie mówię, że nie, ale ja nie mam jakoś poczucia, że takie czekanie czyni moje życie bogatszym czy bardziej wartościowym.


 No.75892

>>75891

czytam to

zawsze należy dążyć do celu, ponieważ zagospodarowany czas będzie wyglądał tak samo, ale za to z poczuciem oczekiwania na coś wielkiego, a nie na marny zjebany koniec

to nic nie zmieni w wymiare materialnym, ale w wymiarze duchowym będziemy spokojniejsi

można albo siedzieć na forum o siku i kupie, ale można też siedzieć na forum o siku i kupie i czekać na to aż coś się zmieni i wtedy jest mniej beznadziejnie


 No.75893

>>75891

może serio nie może, może leje saż, w każdym bądź co bądź razie choćby na wszelko wypadek szukaj dalej

>działanie na dwa fronty

bambo wołam przecież z nią nie chodzisz, nic cię nie ogranicza


 No.75894

>>75893

znaczy nie, mnie nie ogranicza, ale mogłoby to być trochę kłopotliwe gdyby sie o sobie dowiedziały, nawet jeśli wobec żadnej nie mam zobowiązań, nie? sądzę, że lepiej będzie załatwić to po kolei.

>>75892

ja raczej skłonny jestem do tego, aby czuć gniew wynikający ze świadomości straconego czasu i niezrealizowanych nadziei niż spokój. w każdym razie przestrzegam cię, a mówię to z własnego doświadczenia, żebyś bardzo się pilnował w robieniu sobie właśnie nadziei i oczekiwań. lepiej jest nie myśleć i nie obiecywać sobie, a potem być miło zaskoczonym, niż gdyby okazało się, że wielkie marzenia i aspiracje znikają jak mydlana bańka, bo wtedy jest płacz i zgrzytanie zębów, a serduszko boli jak cholera. pilnuj tego i przestrzegaj. lepiej patrzeć na takie sprawy z dystansem, może nawet nieco ironicznie czy cynicznie. mnie nikt tego nie powiedział i na własnej skórze musiałem poczuć jak boli. bo boli


 No.75896

>>75894

a po co mają wiedzieć o sobie

nawet jeśli to mowisz że hehe no spotkaliśmy się przy piwku, co w tym złego. werteryzm nie popłaca, t. anon exwerter


 No.75898

>>75896

no mam na myśli, że chodzą na tą samą uczelnię i tymi samymi korytarzami i może się zdarzyć, że któraś z nich zauważy jak dostawiam się do drugiej i wtedy zrobi się niezręcznie. ale z drugiej strony może i faktycznie nie ma czym się przejmować. w końcu atencja u świnki-karynki też nie będzie trwać wiecznie, szczególnie nieodwzajemniona… namówiłeś mnie, jak ją spotkam, to zapytam!

inna sprawa, że spotkać ją bez koleżanek będzie trudne, chyba że czekałbym na nią w kiblu xD a nie, moment, tam też chodzą razem XDDD mógłbym też napisać na fejsiku, ale raz, że to hujowy pomysł zarówno pod względem formy jak i efektu, a dwa, że może potem pokazywać psiapsiółkom screeny. nie żebym miał się czego wstydzić, no ale mimo wszystko wolałbym nie. u tej loszki co dziś z nią pisałem też zobaczyłem kiedyś, zaraz na początku w zasadzie, kątem oka screeny z naszych rozmów, ale nie zapytałem po co jej. próbowałem nawet dojść do tego jakie konkretnie wypowiedzi zescreenowała, ale nie dało rady. podobno loszki tak robią, a potem wspólnie z przyjaciółkami debatują nad tym, ale nie wiem


 No.75900

File: 45f75fff14c9a80⋯.gif (541,58 KB, 227x250, 227:250, 1484694701953766439.gif)

>>75894

ech… życie to dziwka, a ja jestem klientem bez portfela


 No.75920


 No.75958

>>75898

oj chuj

nie działaj w takim razie na fejsiku, podbij do niej tylko kurwa nie przy kiblu, jak ty byś zareagował jakby jakaś locha podbiła a ci by się chciało srać guwnem z dupy do kibla?

sprawd na jakie eventy chodzi, spotkaj ją, zagadaj, a nie się czaisz jak królik na jebanie


 No.75969

Piotrek do spania


 No.76132

bump

opie jak sytuacja?


 No.76139

>>75958

hehe, wiesz, to XD, które kilka razy tam wstawiłem miało zasugerować, że sam nie traktuję poważnie tego, co napisałem, więc spokojnie. to prawda, brakuje mi doświadczenia, ale nie jestem zjebany, wiem co robić. zazwyczaj. czasami. w każdym razie zdarza mi się mieć dobre pomysły xD jak ją zobaczę i na siebie wpadniemy, to na pewno zagadam

>>76132

no tak jak mówiłem - dla loszki gotów byłbym stracić głowę, gdyby jej zechciała, ale już mniej niż poprzednio. być może jutro się z nią zobaczę na uczelni, to może coś pogadam, zagadam itd, a jak nie to za tydzień, tak jak się umawialiśmy. do świnki karynki podbiję, gdy będę miał okazję, a na roksę pójdę też za tydzień. jeszcze sie waham co prawda, ale myślę, że jak słoneczko wyjdzie, ptaszki zaśpiewają, a natura upomni się o swoje, to wtedy już na pewno xD


 No.76406

>>76139

czy widziałeś stopy ktorejś z tych loszek?


 No.76459

>>76406

o nie, to stupkarz


 No.76466

bycie zazdrosnym o tego rudego suchoklatesa w okularkach uwłacza mojej godności, ale mimo to trochę jestem xD ufam, że loszka ma w sobie tyle rozumu i godności człowieka, żeby zalać go sagą w razie czego. kurwa, jeszcze tydzień…


 No.77654

podbijam, żeby nie spadło, bo niebawem chyba wszystko się okaże. jak dotąd napisałem do niej raz, ale powiedziała, że jeszcze nie wie czy da radę. może jak spotkam ją na uczelni, to zapytam. kurwa, zupełnie nie rozumiem dlaczego nie mogę rozgryźć tej loszki. raz wydaje mi się, że mnie podrywa, drugi raz, że gra niedostępną, a trzeci, że saga leje się strumieniami. i nie wiem jak to rozumieć. napisałaby

>przyjdź do mnie, chce po tobie poskakać

albo po prostu

>anon, wypierdalaj

i wszystko byłoby jasne. możliwe, że ona sama nie wie czego chce xD w każdym razie tak jak mówiłem, ja chcę doprowadzić sprawę do końca, bo nie lubię zostawiać rzeczy w zawieszeniu. tak albo nie.

świnki-karynki natomiast w tym tygodniu w ogóle nie widziałem, i gdyby nie to, że jest taką świnką, gotów byłbym pomyśleć, że rozpłynęła się w powietrzu xD cóż, fakt, że widzę ją bardzo rzadko, a jak już to w otoczeniu psiapsiółek, trochę utrudnia mi jakiekolwiek działania, więc nie wiem jak to będzie. ehh anonowi zawsze huj w oczy i wiatr w dupę


 No.77793

File: e3a951f5619de6a⋯.jpg (23,05 KB, 431x468, 431:468, prokurator ukrainy10.jpg)

rozmawiałem dziś z loszką przez neta i trochę się wkurwiłem, ale też trochę dumłem z siebie xD wkurwiłem się, bo ciągle znajdywała jakieś wymówki, że coś, że tego, tu nie może, tam nie chce itd. powiedziałem

>dobra, poddaje się. jak będziesz chciała się spotkać to napisz

dając jej tym samym możliwość zupełnego zasagowania mnie i zakończenia tematu, ale ona podała termin i mówi, że pójdziemy hehe na kawkę, na co ja odpowiadam, że super, ale chciałbym ją na więcej niż przerwa między zajęciami. bo to właśnie zaproponowała - kawę w przerwie między zajęciami. miejmy trochę szacunku do siebie, nie będę zadowalał się ochłapami xD powiedziałem, że chce zabrać ją w fajne miejsce, które jej się spodoba, ale nie powiedziałem konkretnie gdzie, co chyba jej się nie spodobało. no to mówię tak

>to jest jak żart - tłumaczony nie bawi, ale jak chcesz, to mogę ci powiedzieć

no bo przecież nie o to chodzi, żeby się denerwowała niepotrzebnie czy coś. nie chciałem jej też mówić, że to jakaś super niespodzianka, żeby nie narobiła sobie nadziei na coś wielkiego, bo w rzeczywistości to jest takie mini zoo xDDD coś tam pośmieszkowałem i na razie cisza. wyświetliła, ale odpowiedzi brak. czuję się jak rasowy alfa, stanowczy, umiejący postawić na swoim, niedający wejść sobie na głowę :3 ahh

mam jednak graniczące z pewnością podejrzenie, że locha próbuje wodzić mnie za nos. tym razem dałem się w to wciągnąć, bo mam wyśmienity humor i fajnie mi się wymyślało co tu napisać, jak ją poderwać, ale nie ma głupich, za sprytny na to jestem xD tak więc nie ma sprawy, poczekam ten tydzień, spotkamy się na tą kawę, może uda mi się ją namówić na coś więcej. zobaczymy, w każdym razie postanowiłem mocno odpuścić i porozglądać się za innymi. nie wiem gdzie je znajdę, ale jeśli znajdę, to nie będę się wahał ani chwili xD wiecie, miała swoją szansę, hehe

także ten… gdzie się szuka loszek? xD tinder raczej odpada, bo to gówno i nie zamierzam gadać z botami. z resztą o tym pisałem w innym temacie.

gdzie szukać loszek w miejscach innych niż tinder?


 No.77897

>mam jednak graniczące z pewnością podejrzenie, że locha próbuje wodzić mnie za nos

to

najgorsze jest to, że one są przebiegłe i gdyby powiedziała ci, żebyś spierdalał, to wtedy cię straci, a tak, to będzie dawać ci troszeczkę, tyle tylko, żebyś nie umarł z głodu, ale jednocześnie nie był na tyle syty, żeby mieć wyjebane. w ten sposób będzie chciała, żebyś licząc, że w końcu dostaniesz jak to powiedziałeś ochłap, stał się jej beta orbiterem i podnóżkiem, w czasie gdy alfa będzie szmacił ją we wszystkie dziury

dla mnie wyjścia są dwa

>zasagować totalnie, zerwać kontakt i zapomnieć o niej

>nie dać się i pokazać, że to ty jesteś alfą i to ty będziesz ją grzmocił we wszystkie dziury

pierwsza opcja jest łatwiejsza, ale nic nie wygrasz, druga trudniejsza, ale możesz sporo wygrać ale i sporo przegrać


 No.79510

File: bd1620a40fa7b0c⋯.png (2,48 MB, 1680x1050, 8:5, prokurator ukrainy6.png)

ehh anoni, obawiam się, że zaliczyłem dziś kompromitację cwela. nie będę wchodził w szczegóły, ale locha zakpiła sobie ze mnie i się nie lada wkurwiłem. nie wiem po co to zrobiła. mogła mnie zasagować, mogła powiedzieć, żebym dał sobie spokój, ale zamiast tego zrobiła sobie ze mnie jaja. z boku może nawet nie wyglądało to źle, ale w środku poczułem niefajnie.

niepotrzebnie nawet się odzywałem do niej, trzeba było zostawić sprawę tak jak była, i żeby po prostu rozeszła się po kościach, ale niee, anon chciał być porządny, mieć sytuację jasną i żadnych wątpliwości. poza tym takie zauroczenie było bardzo przyjemne dla mnie i ciekawe. powiedziałbym nawet, że inspirujące, bo spłodziłem kilka wierszy, z czego dwa na prawdę niezłe moim zdaniem, w czym była mi taką hehe muzą xD ale teraz to już nieważne, koniec z nią i niech mnie szlag trafi, jeśli znów się do niej odezwę inaczej niż po koleżeńsku. i choćby sama mnie błagała o spotkanie powiem, że nie. szkoda, bo bardzo nie lubię skreślać ludzi, ale jeszcze bardziej nie lubię, gdy robi się ze mnie idiotę

żeby jednak nie kończyć tej nitki w tak przykry sposób, bo skoro z loszką skończyłem, to i tu już więcej pisać nie będę, powiem tak - jedne drzwi się zamknęły, drugie otworzyły, mianowicie udało mi się umówić ze świnką karynką xD w zasadzie zupełnie przypadkiem, bo siadła obok mnie na zajęciach, coś tam gadu gadu i mimo, że miałem jakieś takie opory, aby to zrobić, może dlatego, że urodą w żadnym stopniu loszce nie dorównuje i prawdę mówiąc podoba mi się tak sobie, to pomyślałem, że jeśli przepuszczę tą okazję, to na kolejną znów będę czekał miesiąc i będę pluł sobie w brodę, ze stchórzyłem. wziąłem się w garść i zapytałem. chyba nie spodziewała się tego, bo minę miała jakbym powiedział, że zgwałciłem jej matkę, ale powiedziała, że ok, że możemy się spotkać. przy rozstaniu już w sumie się uśmiechała i fajnie było. w weekend mamy się umówić dokładnie. podchodzę do tego ostrożnie, bo raz już i jedna tak zrobiła, że się zgodziła, a potem powiedziała, że jednak nie, bo już się z kimś spotyka, więc wiecie. zobaczymy xD

chciałbym wam jeszcze pokazać mój ostatni wiersz, który napisałem z myślą o loszce, i który miał być moim opus magnum, ale obawiam się, że będę musiał poprzestać na tym co napisałem dotychczas, bo nie chcę już więcej o niej myśleć w ten sposób, a i nie wiem nawet czy bym umiał. muszę go jednak trochę dopracować, więc może za kilka godzin, a może za kilka dni. zobaczymy jak będę miał wenę xD


 No.79582

File: 92edbec240fc008⋯.jpg (182,01 KB, 768x1024, 3:4, 1.jpg)

File: 299c2cd21325892⋯.jpg (103,93 KB, 768x1024, 3:4, 2.jpg)

prezentuję wam najlepsze co udało mi się kiedykolwiek napisać :3 nie jest tak dobre jak zamierzałem, bo przede wszystkim miało być sporo dłuższe i zawierać więcej ciekawych pomysłów i porównań , ale może nawet lepiej tak. jak już mówiłem straciłem tą zdolność myślenia o loszce w ten sposób, przez co podejrzewam, że i ja bym się natrudził, i ta dalsza część nie wyszłaby tak dobra. ogólnie rzecz biorąc jestem z siebie bardzo dumny XD

inspiracją do tego były dla mnie dwie piosenki, a w zasadzie jedna w różnym tłumaczeniu

https://www.youtube.com/watch?v=OSInDG6wF-0

https://www.youtube.com/watch?v=eDJsiuOYzHY

ale też nie wolno zapominać o

https://www.youtube.com/watch?v=7HUB2FYdGUw

wiersz pisałem trzynastozgłoskowcem i nie wiem jeszcze czy zostanie taki podział jak jest tutaj czy może lepiej, żeby szło ciągiem. zastanowię się. ogólnie pisałem go mając otwartą biblię i chyba nigdy jeszcze tak bardzo nie przygotowywałem do pisania w sensie szukania pomysłów i robienia notatek. w sumie nie wiem czy interpretować go tutaj czy pozostawić to wam. może na razie niech będą tylko te notatki z boku, a gdyby komuś nie wystarczyły, to chętnie odpowiem na jakieś pytania :3

możecie mówić co chcecie, ale dla mnie to jest zajebiste! xDDD


 No.79583

>>79582

Elegancko anon :3


 No.79584

>>79510

czyli miałem racje >>74959

opisz tę kompromitację bo to najlepsze z tej całej nitki


 No.79585

Israel is Poland's greatest ally

@dannyocoulson

https://www.alignable.com/aledo-tx/coulson-and-associates


 No.79586

przestałem czytać tego threada po twoim drugim zdaniu opie ale przypuszczam że wylałeś tu z siebie tak ogromne pokłady autyzmu w pragnieniu miłości że zasugerować mogę tylko jak najszybszą wizytę u psychoterapeuty bo twoje skamlanie jest co najmniej żałosne (płaku płaku zaakceptuj mnie, pokochaj mnie, potrzebuję cię, zostań mi mamą chlip chlip)


 No.79587

>>79584

znaczy no kompromitacja była głównie w moim odczuciu i polegała na tym, że myślałem, że jesteśmy umówieni na dzisiaj oraz na inny dzień, na co ona powiedziała, że nie, bo przecież ja mówiłem, że dziś to za krótko, więc zaplanowała sobie coś innego. w gruncie rzeczy to bardziej nieporozumienie, ale zabrzmiało to i ja to odebrałem dość niefajnie. tak jak gdyby chciała mi zagrać na nosie, wykiwać, nie wiem. a najlepsze jest to, że wcześniej wprost mi powiedziała, że chce się spotkać, więc raczej nie ma mowy o tym, żeby szukała wymówek i wykrętów. ale dość już o tym

nie do końca miałeś rację z tym >>74959 ani ty >>79586 bo przecież ja wcale nie muszę myśleć tak jak napisałem xD przede wszystkim chciałem w wierszu zrobić coś takiego jak w tych piosenkach - pokazać pożądanie, które staje się silniejsze od człowieka, a jednocześnie nie może zostać ugaszone, niezrozumienie swojego stanu, wewnętrzny konflikt, kłótnię z bogiem, a w końcu bunt wobec niego, wobec rzeczywistości, której nie możemy ugiąć do naszej woli. loszka posłużyła mi jako inspiracja, jako muza, podobnie jak moje zauroczenie, z którego musiałem wycisnąć wszystkie soki, żeby wspomóc swoją twórczość. to, że ja tak mówię, nie znaczy, że ja tak myślę xD nie twierdzę też, że w ogóle wyssałem z to wszystko z palca, ale przede wszystkim jest to dzieło mojego rozumu, nie serca.


 No.79589

File: e7ed1151fe0f6cf⋯.jpg (32,3 KB, 273x252, 13:12, 1467546938260.jpg)

>>79582

>babski charakter pisma

>pantoflarz


 No.79607

>>79587

ja nawet nie czytalem tych wierszy bo tbw

a ci mam rade ze jak nie zmienisz podejscia na "zaliczyc i niech sie jebie" to nie bedziesz szczesliwy, co najwyzej dadza ci jakas 2/10 loche ktora bedzie w ciebie wpatrzona bo bedzie wiedziala ze jest ciebie niegodna


 No.79624

>>79582

jeny ile napisane

co ja lurkuję vihen czy czytankę czytam




[Powrót][Do góry][Katalog][Nerve Center][Cancer][Post a Reply]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / ausneets / cafechan / doomer / fast / mde / sw / tingles / vg ]