>wreszcie jest wyrzucany ze strychu stary ekran komputerowy kupiony ponad dwie dekady temu
Aż sobie przypomniałem bajkę z tosterem, łezka się w oku zakręciła. Żegnaj stary przyjacielu./salut
W sumie to nikt mnie lepiej nie traktował niż świat nieożywiony za to ludzie wszyscy kurwy więc czemu nie żałować ekranu?