>>71222
ten anon ma pierdolona rację, opie
na krótką metę uzależnianie swojego szczęścia od czegokolwiek albo co gorsza, kogokolwiek, może działać, bo masz motywację, cieszysz się wtedy, druga osoba to docenia i w ogóle, ale musisz wiedzieć, że ludzie są źli, podli, skłonni do zdrady i kłamstwa, okrutni. dziś twoja loszka może cię kochać i wspierać, a jutro może zmienić zdanie i stwierdzi, że jesteś nic nie wartym hujem i masz spierdalać. i co wtedy? budujesz anonku dom na piasku.
pamiętaj o tym, że ludzie przychodzą i odchodzą, raz się lubicie, a raz nie, a jedynym człowiekiem, z którym będziesz do końca życia jesteś ty sam. non stop, będziesz codziennie rano patrzył mu w twarz i to jemu powinieneś być wierny i o niego się troszczyć, dla niego stawać się lepszym, bo to jedyna pewna inwestycja, anonie. musisz pamiętać, że jedyną na świecie osobą, jedynym pewnym jesteś ty sam. to sobie musisz zaufać, przed sobą być szczerym, sam wziąć sprawy w swoje ręce. dlatego jak wiesz, że coś zrobiłeś dobrze, to nie przyjmuj ani krytyki ani pochwał, jak wiesz, że zjebałeś, przyznaj to przed sobą i napraw swój błąd, bo to co będziesz słyszeć często będzie podszyte fałszem albo ukrytą intencją, tylko ty sam się nie oszukasz. chyba, że będziesz się oszukiwać dla swojej wygody, ale wtedy to nawet mi cie nie żal.
jesteś anonku sam na świecie - rzeczy się niszczą, giną, szlag je trafia, ludzie przychodzą, odchodzą, są, nie ma ich, ale ty jesteś dla siebie nieustannie i wszystko co masz powinieneś inwestować w siebie i z samego siebie czerpać siłę i poczucie wartości, bo to jedyne co nie ucieknie i nie zginie, z czym będziesz do końca życia. wiem co mowie, anon, uwierz mi