>>64037
Po tej całej akcji z symbolami, Egiptem, piramidami, Ishtar, po tym jak te znaki zniknęły z mojej wizji, od czasu do czasu widziałem przyszłość. Nie jakieś bzdety typu 'Za dwa dni łowca spieprzy od górala", tylko widziałem np. że:
- Ceny Tesla spadną
- Elon Musk będzie gdzieś w tropikach
- W tych tropikach dzieci będą gdzieś pod ziemią, jakby uwięzione
- Musk będzie miał łódź podwodną
- Te uwięzione dzieci, uśmiechnięte przy Musku i łodzi podwodnej
- Ludzie się wkurzą na Muska, ceny Tesli dalej spadną
- Musk zdecyduje, że musi zrobić jakąś PR'ową pokazówkę
- Ceny Tesli zrobią literkę V, a potem pierdolną niesamowicie w górę, aż ludzie nie będą wierzyć co się dzieje
- Musk zadowolony z efektu tej PR'owej pokazówki
Co się potem wydarzyło? Dokładnie to. W takiej kolejności. Dokładnie to się wydarzyło. PR'ową pokazówką było ogłoszenie przez Muska że będzie wykupował ceny Tesla, co spowodowało że one pierdolnęły w górę prując sufit. Już w tym momencie wiedziałem, że to nie były sny a wizje, bo jaka jest kurwa szansa na to że to jest czysty przypadek?
Potem widziałem że jakiś dzieciak ucieka z jakiegoś kręgu pedofili bo jeden z strażników coś tam zjebał przy zamykaniu drzwii. Znalazłem tego dzieciaka potem w necie, dokładnie ten którego widziałem.
Potem widziałem że Trump będzie na jakimś dużym evencie, będzie szara pogoda, dużo różnych polityków, ważna uroczystość, ale coś się wydarzy, jakaś akcja przerwie to wydarzenie i Trump wcześniej opuści ten event. 11 dni później Trump był na 100 leciu zakończenia Pierwszej Światowej w Paryżu, była szara pogoda, padało, Trump wcześniej opuścił imprezę bo niby jakaś goła babka wybiegła w konwój samochodów Trumpa (w necie pojawiły się plotki, że w Paryżu na Trumpa był zamach i dlatego szybciej Burgery poszły w dom - swoją drogą zaraz potem pojawiły się te żółte kamizelki, jakby jakiś odwet?).
Ostatnio widziałem że jakaś bomba gdzieś pierdolnie, dużo ludzi tam będzie, ostro ich rozjebie w kawałki kiedy jakaś babka o ciemnej karnacji ala latynos/mulatka w jasnej sukience będzie trzymała mikrofon, i do tego litery K + B oraz coś ala drużyna do koszykówki. Dzień później bomba rozjebała na kawałki 60 osób w Kolumbii, w mieście Bogota podczas jakiejś ceremonii policyjnej, a jedną z ofiar była jakaś babka pseudo-polityk z Ekwadoru. Wiele osób z tej masakry miało jakąś swoją drużynę koszykową.
Po tej sytuacji z akcjami Tesla zacząłem interesować się Remote Viewing. Leniwie odpaliłem sobię parę filmików na youtubie, i spróbowałem. Na 3 cele miałem dokładnie 3 hity, opisując praktycznie wszystko, kolor, rozmiar, kształt, otoczenie, smak itp. Trochę mi to rozjebało mózg. Cała ta sytuacja była dla mnie szokiem. Nie wiedziałem co się dzieje, czy się pakować do psychiatryka, czy to jest realne, ale jeśli tak to dlaczego to jest realne?
Zacząłem bardziej grzebać w temacie tego, co się dzieje. Grzebać o Ishtar, o Sumerze, o Egipcie, o RV, o wizjach, różne takie. Natrafiłem na Wedy, Sanskryt, zapiski starożytnych i to, że ogólnie ta oficjalna historia Egiptu nie trzyma się dupy. Przypomniałem sobie że za dzieciaka coś tam medytowałem i bawiłem się bio-energią. Zacząłem medytować i znowu bawić się bio-energią, ładowanie czakramów, trzecie oko i te sprawy. Parę razy chciałem zobaczyć liczby w totka używajac 3-ciego oka, i chyba 3 albo 4 razy z rzędu widziałem 3 liczby, zagrałem te 3 liczby resztę zgadując, i właśnie te 3 widziane liczby wypadały. Więcej medytacji, grzebania o Ishtar, Sumerze, Egipcie, Wedach, Sanskrycie itp. W pewnym momencie praktycznie zawsze podczas medytacji zacząłem widzieć coś ala migające światło. Te światło stawało się coraz bardziej wyraźnie, aż widziałem że to są jakby obracające się kule światła. Z początku złote. Potem niebieskie. Potem kolorowe jak tęcza. W pewnym momencie zacząłem widzieć że te kule to coś ala jakieś istoty, często formowały się w kształt Aniołów. Pewnego razu widziałem jakby formującą się Anielicę, która w dłoni stworzyła taką tęczową kulę światła, a w środku tej kuli było ala oko, ale nie ludzkie oko. Pokazała mi piramidy, Pas Oriona, pokazywała że coś jest zamknięte pod piramidami i że trzeba to otworzyć.