Ja mam historię. Razem z choinką zagościł u mnie w domu mały pajączek :3 Delikatnie zdjąłem go z choinki, położyłem go na łapce i wyniosłem na parapet. Z tym że z tego widziałem mógłby mieć problem z zejściem na dół, więc jeszcze raz go podniosłem i puściłem by spadł na trawkę.
Lepiej nie zostawiać go w domu, bo mam nasoszniki które by go zjadły, poza tym to leśny pająk i źle mu było w domu. Mam nadzieję, że mu się powiedzie :3