Ehh ta nasza moskiewska księżniczka, mógłbym dla niej wylizywać tyłeczek po zrobieniu kupy bo nawet jej kupa jest najwyższej jakości i całkowicie inna niż jakiegoś plebsu. Ciekawe gdzie się tak dorobiła że sobie w złotym serdaczku zapierdala po warzywniaku i ciekawe czy kiedyś pokarze dla nas swoją piękna cipkę…