>- Zatrzymanie Piotra S. i Filipa Wiśniewskiego doprowadziło do namierzenia i aresztowania Cezarego P., dilera gwiazd. Ale głównym celem Centralnego Biura Śledczego było schwytanie hurtownika, który dostarczał towar warszawskim dilerom. A to się nie udało.
>- To właśnie dlatego podsłuchiwano Cezarego P. przez 9 miesięcy. Rzadko się spotyka, że tak długo "słucha się" handlarza. CBŚ, żeby namierzyć głównego dostawcę, prowadziło kilka operacyjnych gier z Cezarym P. Najpierw podstawili funkcjonariuszkę, która udawała klientkę i której towar dostarczał diler gwiazd. Kupiła łącznie 50 gramów kokainy. Ale też robili prowokację, żeby dotrzeć do hurtownika. Zarząd CBŚ nie zajmuje się łapaniem warszawskich dilerów, więc musiała to być od samego początku grubsza sprawa. Co warto podkreślić, Cezary P. handlował dwoma rodzajami kokainy. Ta gorszej jakości kosztowała 300 zł albo 150 zł za pół grama. Ale miał też extra towar za 500 zł. Po zbadaniu jej policjanci byli w szoku. To była kokaina w wielu przypadkach o czystości powyżej 85 procent. Policjanci chcieli więc dotrzeć do dostawcy jakościowo bardzo dobrego narkotyku, rzadko spotykanego w Polsce.
z darknetu zamawiał