Zastanawialiście się kiedyś jak wspaniałe to musi być uczucie cruisingować po ulicy taką wypasioną furą za ponad 600k lub więcej? Przecież z przyciemnianych podwójnych okien wypasionego merola, bmw lub porsche świat wydaje się lepszy i piękniejszy, nie dotyczą Cię żadne zmartwienia. Nierówności drogi to pestka, wybiera je pneumatyczne aktywnezawieszenie. Jazda takim samochodem to czysta przyjemność, nikomu nic nie musisz udowadniać, możesz jechać zgodnie z ograniczeniem prędkości bo i tak każdy wie, że jednym muśnięciem stopą twój kilkulitrowy potężny silnik zaryczy a bestia zerwie się do przodu jak strzała.
Zawsze widząc na drodze dużego suwa marki premium lub inny drogi samochód czuję podziw dla osoby, która ma w tym momencie zaszczyt go prowadzić. Niema znaczenia, że większość takich aut jest wypożyczana lub leasing. Niema to absolutnie żadnego znaczenia, liczy się tu i teraz, prowadzisz drogie auto = jesteś kimś.
A Wy co o tym sądzicie?