Okej anoni, nie mam zamiaru was okłamywać, mam 179 cm boso, w butach i po dobrym wyprostowaniu się 182, ale to i tak mało. Jest tak wielu facetów DUŻO wyższych ode mnie. Na ulicy czuję, że 55% jest wyższych i 45% niższych ode mnie.
Czasami nawet nie mam ochoty wychodzić z domu i widzieć mężczyzn wyższych ode mnie. Gdybym boso miał bynajmniej 185 cm co z butami daje 188 cm, z małą operacją szczęki, operacją włosów i silniejszym podbródkiem, byłbym prawdopodobnie czadem, ale życie potoczyło się inaczej. To wszystko sprawia, że czuję się jak genetyczny śmieć.
Wielu z Was powie, że wzrost nie jest najważniejszy, ponieważ TWARZ jest ważniejsza, ale mimo to widzę, że przeciętni z twarzy mężczyźni, ale wysocy dobrze radzą sobie z kurwami, kiedy ja nigdy nie miałem żadnego zainteresowania. Jedyni niżsi mężczyźni, którzy zyskują szacunek, wyglądają staro, mają brody i masywne sylwetki.
Mam nadzieję, że pewnego dnia sytuacja niskich mężczyzn zmieni się. Niscy mężczyźni nie mają szacunku od nikogo szczególnie kurew, a ja jestem jednym z nich..