dzwoni orzeł bielik i muwi że z ciebie niezły cwelik. masz fiuta jak nos ma tabaluga, twój stary zjarany pawiana na tapczanie struga. zabiłeś ocean atlantycki, twoja stara za zielone pokazuje mi cycki. nieźle poryta rodzina, popita dla starego to szklanka wina (*cicho* Amareny). boże, straszneeee. te cycki są masneeeee. matka robi obiad, schabowe, ziemniaki, kapusta. WÓDA TYLKO RUSKA. (*cicho* bez popity) yo
Wiem, zrigczowałam esse pogczamp, yo. *rzuca mikrofon*