Kurwa… muszę wyrzucić z siebie komukolwiek, nawet takim kurwom jak tu…
Delikatnie z żoną się pochujałem i od wczoraj nie gadamy i w ogóle… ja pierdolę… dziś mi się w nocy śniła moja takjakby EX bo z żoną to od gimnazjum byliśmy razem czyli już ponad 15 lat a ta EX to jej koleżanka miedzy tą EXa mną w liceum trochę iskrzyło i mało co się nie zruchaliśmy. Po tym opowiedziałem żonie wszystko i chuj przerwałem tą relację z EX a ta wyjechała i znalazła sobie bolca, ma dzieci i chuj nie wiedziałem jej już z 10 lat.
Dziś mi się śniła, rzuciliśmy się sobie w ramiona w tym śnie, i prawie nic nie móiliśmy, nie musieliśmy, czułem takie ciepło, takie uczucie bezpieczeństwa w tym śnie, kurwaaaaa… ja jebię prawię nie płaczę. Jeszcze pamiętam że byliśmy tak w objęciach i nic więcej…
Teraz się czuję jak wrak, jest mi chujowo mocno i ciągle rozmyślam o liceum. A dodatkowo jebane Juli z liceum mi pod oknem w pracy chodzą i przypominają… Kurwa ale czuję dziwnie się…
Co się odjebało? Co to?
Ogólnie jestem nostalgiczny i mam dobrą pamięć do przeszłości i często rozpamiętuję dzieciństwo ale jeszcze przez ponad 30 lat jebanego życia nie miałem tak jak teraz.
Jedyne co to mam chęć płakać i szukać zdjęć EX…
P.S. tak miałem chęć i myśli aby jebnąć do własnej bramki na wakacje w tym roku ale jakoś dzięki temu że jestem pedantyczny i zielonemu lekarstwu odbiłem to od siebie (chyba).
Idę starać się coś w pracy robić i kurwa… ja pierdolę… kogo ja oszukuję, nic nie zrobię i będę pewnie tu refreszował…
P. S. 2. kocham żonę i dziecko, ale chuj jakoś się dziwnie teraz czuję i nie mam uczucia chyba.