>>330072
Tak trzymaj aną. Kiedyś byłem anonem, który nigdy się do nikogo pierwszy nie odezwał, jak trafiłem na podobną sobie osobę to mogliśmy przez 10 godzin być w jednym pomieszczeniu i nie zamienić słowa. Na skutek doświadczeń życiowych zmieniłem postępowanie i teraz w nowym miejscu podchodzę uśmiechnięty do drugiej osoby i mówię
>Cześć, my się jeszcze nie znamy, Anon Anoński.
I zagaduję o jakąś tam kwestię w miarę naturalną. Większość ludzi normalnie odpowiada i rozmowa się toczy, jak ktoś odpowiada półsłówkami to po kilku próbach się żegnam i elo. Mówię oczywiście o jakichś studbazach, pracbazach itp., a nie podbijaniu do losowych ludzi na ulicy xD.