ANI MINUTY DLUZEJ W POLSKOM CHLEWIE - ZYCIE JAK PIERDOLONY HIPIS - ZBIERANJE PUSZEK W REICHU
Dobra polskie neety mam dla was propozycję bynajmniej kusząca kurwa
Jak wiemy albo i kurwa nie puszka u naszych germańskich sąsiadów to nie pieprz do gówna tylko jest fundamentem kurwa
Niemiecka puszka po energetyku/piwie/śluzie z cipy ma wartość 0,25 euro czyt. złotówkę
Jedziesz polski neecie śmiecie do niemieckiego miasta i zbierasz puszki. Nie będziesz zbierał? To kurwo siedź, jak neetstwo i ergofobia jest w tobie silna to zbieranie surowców wtornych ma w sobie mnóstwo korzyści np. nie masz nad sobą śmiecia polaczka dracego gębę, jeśli cenisz sobie pracę bez zgrai normikow koło siebie to tym bardziej, jeździsz kurwa rowerkiem, słuchasz muzyczki i pracujesz KIEDY TY CHCESZ a nie polski kat. Możesz sobie wypić piwko w parku, albo kupić i wciągnąć kreskę co by to milej leciał czas, w Niemczech dragi są lepiej dostępne na ulicy. Polecam jednak jeździć i słuchać niemieckiego, kilka miesięcy i mówisz w tym języku, nie wracasz do chlewu, możesz iść do normalnej pracy za normalna europejska stawkę
Zysk z puszek to około 7 tys zl miesięcznie, minimalna niemiecka pensja, zbierając około 20 puszek na godzinę pracując 10 godzin dziennie.
Straight edge - chcesz odłożyć eurosy? Mieszkasz na ulicy jak prawdziwy hipis pierdolony, jest ciepło, można sobie zbudowac legowisko, Niemcy to kraj cywilizowany, łazienki miejskie istnieją, codzienna toaleta normalnie następuje, chodzisz jak normalny gość tylko śpisz pod chmurką jak prawdziwy obieżyświat
Wynajęcie pokoju to koszt 400 euro. Jak już Niemca stać na mieszkanie to wystrój nie będący PRLowska melina jest normalna sprawa.
Czyli oszczędzając odkładasz 5 tys zł miesięcznie, za 500 euro w Reichu żyjesz z bonusami, jedzenie to nie jest wydatek tylko prawo, za 200 euro chodzisz ojedzony i opity produktami nie będącymi śmieciowymi.
Nie będę zbierał puszek bo nie jestem śmieciem - to nie zbieraj. Pracuj dla polskiego kata za 3 euro na godzinę w fabryce smrodu i przesrywaj cała wypłatę do kibla płacąc za produkty kilka razy więcej niż przeciętny Niemiec.
Suki i Szlomo nawkladaly wam do łbów niewolnictwo. Baba się godzi na kazdy los patrz kamieniowanie u arabusow i szmaty na mordach. Każda chce mieć picusia bo myśli że żyje w jebanym serialu ale picuś pracuje za 3 euro na godzinę, to twoje zycie. Różnica między Niemcem a Polaczkiem - ten pierwszy zarabia żeby się wzbogacić, drugi zarabia żeby przezyc. Jakby moj szef się przejmował i słuchał suk w moim wieku i zamiast przerzucać gnój u Hansa pracował by za 1 euro za godzinę w Polsce to dziś nie miałby willi pod Gdańskiem, drugiej w Reichu i dwóch terenowych Dodgeow z salonu, nie chodził by w wieku 45 lat i nie doglądał i nie jadł przy stole z Hansem obiadu tylko jebał w pocie czoła dalej.
Inna praca dla mężczyzny niż elegancik za biurkiem to przecież co to za robol durr ale już sprzedawanie dupy w smrodzie potu, śmierdzącej spermy, lizanie spoconych jaj i dupy no to jak w serialu było, dama, prawdziwa kobieta. Albo siedzenie i puszczanie bąków pierdziawa w stołek cały dzień bo ma się cycki i giry odsłonięte a facet żeby zarobić więcej niż stawka głodowa musi iść do kopalni
Musicie wziąć los w swoje ręce i zacząć myśleć.
Co do zbierania puszek jeszcze - mniejsze miasto niż największe to protip.
Pracujesz kiedy chcesz, chcesz wolne robisz wolne, nie ma nikogo nad tobą, na nikogo nie jebiesz tylko na siebie, wypracujesz tyle pieniędzy ile pozapierdalasz, jesteś panem swojego losu, możesz wszystko, świat jest twój