>>139427
ja byłem na siekierze tylko raz i anony niczym nie różnią się od normictwa. stara ekipa to była zamknięta grupka, a każdy nowy, mimo że tak chętnie zapraszany, to czuł, że w sumie jest tam wykluczony i jeśli w 100% nie nadaje na tych samych falach, to może spierdalać xD forsowanie żartów z papaja co 10 minut, wplatanie czanmowy kurwa we wszystko, jakby się normalnie wysłowić nie potrafił itd. siekiery to smrut, nie polecam, bo dociera do ciebie, że nawet największe spierdoliny cię nie chcą.