[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / b2 / choroy / dempart / freeb / gts / jenny / lounge / vietnam ]

/vichan/ - Śmieszne obrazki

E-mail
Komentarz *
Plik
Hasło (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
* = pole wymagane[▶ Pokaż opcje posta oraz limity]
Confused? See the FAQ.
Osadź
(zamiast plików)
Oekaki
Pokaż aplet oekaki
(zamiast plików)
Opcje

Zezwolone typy plików:jpg, jpeg, gif, png, webm, mp4, swf, pdf
Maksymalny rozmiar pliku to 16 MB.
Maksymalne wymiary obrazka to 15000 x 15000.
Możesz wysłać 5 obrazków na post.


top bk

File: bc815afe9e57c11⋯.png (135,56 KB, 363x296, 363:296, płacz.png)

 No.127596

jakie to uczucie być zakochanym?

da sie w ogóle kogoś kochać tak na zawsze?

 No.127638

jak najszybciej wypierdol ze swojego baniaka takie gowno.

raz dwa trzy !


 No.127643

>>127638

kiedyś mi sie zdawało że kocham loszkę taką 10/10 dla mnie ale jak przestała być piękna i stała się najwyżej taką lochą 5/10 to mi przeszło

to jest miłość? xD


 No.127647

>>127596

z miłością jak z narkotykami, najpierw jest fajnie a potem masz zjazd, jak dojdziesz do siebie to albo zmądrzejesz i masz wyjebane w lochy i sie nie angażujesz albo powtarzasz swój błąd i tak w kółko az za któryms razem w akcie desperacji usidlisz sie z jakaś swinią brzydką na stałe.


 No.127661

KRÓTKOFALOWCE I MY, OTO MIŁOŚĆ IDEALNA

CIŚNIEMY PO SOBIE

ONI NAS ZGŁASZAJĄ

MY ICH ZAGŁUSZAMY

ALE JESTEŚMY SOBIE POTRZEBNI WZAJEMNIE :)


 No.128010

Jestem starym chujem i nigdy się nie zakochałem, nie wiem co to znaczy, nawet teoretycznie. NK czy to jakaś dysfunkcja.


 No.128312

>>127596

>jakie to uczucie być zakochanym?

na początku jest fajnie i nawet najmniejszy kontakt sprawia niewyobrażalną przyjemność. ale co za tym idzie, będziesz czuł również ogromny gniew gdy nie będziesz mógł jej zdobyć albo ktokolwiek będzie się przy niej kręcił. i gdy wciąż z nią nie będziesz, to z czasem emocje trochę opadną i będziesz prawie ciągle chodził smutny. życie bez niej traci sens. ABSOLUTNIE NIC nie da ci radości gdy będziesz wiedział że nigdy nie będziecie razem. wyjazdy ze znajomymi, gierki, chlanie. będziesz ciągle myślał tylko o niej i jak bardzo ci jej w twoim życiu brakuje. wszystkie inne lochy będą mdłe, seks będzie się wydawał obrzydliwy, a ty wciąż tylko myślisz o swojej jedynej. szukasz na ulicy czy w Internecie jej podobnych ale sam wiesz że druga taka nie istnieje

>da sie w ogóle kogoś kochać tak na zawsze?

jestem głupi i wydaje mi się że tak xD ale ja myślę o swojej dopiero od jakiegoś półtora roku


 No.128430

>>128312

no żadnej polki aż tak nie pokochałem XDD


 No.128500


 No.128530

Pierwsze prawilne zakochanie, które jednak koniec końców rozeszło się po kościach miałem w podbazie. Agnieszka chodziła ze mną do szkoły i była w innej klasie, ale znaliśmy się z dodatkowych zajęć języka angielskiego które odbywały się po lekcjach w naszej budzie. Nie pamiętam od jakiego momentu na nie uczęszczałem, ale biorąc pod uwagę jak dużą wagę moja matka przywiązywała do mojego kształcenia w zakresie angielszczyzny pobierałem nauki już w przedszkoluinb4 bananek - klasa średnia średnia wydaje mi się, że Agę znałem już od pierwszej klasy podstawówki. Drobna, krótko ścięta blondyneczka z charakterystycznym, lekko garbatym nosem. Już w tak młodym wieku silnie zaznaczone zmarszczki mimiczne wywołane ciągłym, choć często ironicznym uśmiechem, postarzały jej twarz, przez co kojarzyła mi się z moją, wówczas 40sto letnią, ciotką z Anglii - było jednak w tym obliczy coś dostojnego i arystokratycznego.

Już na starcie nasza relacja była burzliwa - dziewczyna bardzo mnie wkurwiała ciągłymi docinkami i wymądrzaniem się, bo miała bardzo dobre umiejętności językowe, a ja, jak przystało na dzieciaka nazywanego przez pedagogów "adwokatem", nigdy nie byłem jej dłużny i oddawałem z największą precyzja z jaką tylko mogłem xD. Wymownym symbolem naszej wzajemnej niechęci niech będzie dla was moment, gdy, chyba w piątej klasie, odgrywaliśmy na zajęciach scenę z Romea i Julii - tak bardzo nie chcieliśmy mieć ze sobą kontaktu cielesnego, że moment pocałunku musiał odbywać się przy użyciu folii po cukierku. Potem jednak przyszła klasa 6ta, a ostatni rok naszych wspólnych zajęć przyniósł mi wielkie zaskoczenie.

Ku swojemu zdziwieniu zauważyłem, że docinki, które regularnie mi serwowała, przestały mnie irytować - ba, zaczęły budzić moją niezrozumiałą irracjonalną sympatię i powodować uśmiech. Nie potrafiłem już wbić jej słownej drzazgi, nie chciałem tego. Nasze rutynowe wymiany przerodziły się w "inteligentne zaczepki" o ile można rozmowy szczeniaków, którymi byliśmy, takimi określić xD. Z dziecięcej rywalizacji nasze stosunki przeszły transformację do koleżeńskich, a fakt, że nasi wspólni znajomi byli parą na przekór dwóm zwaśnionym klasom xD pozwolił na częstsze spotkania i wzajemne poznawanie.

Tutaj urwę opowieść, bo mimo mnogości wątków i zwrotów akcji, tak charakterystycznych dla podstawówkowych romansów, nie są one istotne dla lekcji jaką dało mi to doświadczenie podobnie jak spora część tego tekstu, ale wiem, że lubicie czytać takie gówna jebani eskapiści, a ja z kolei lubię sobie czasem popisać xD. Jak wspominałem na początku, po latach uznaję historię z Agnieszką jako swoje pierwsze zakochanie. Mimo, że bardzo kulawe i może nie tak intensywne, jak moja druga poważna sympatia, to bardzo czyste i przez to znamienne w swej prostocie. Dla mnie zakochaniem jest właśnie ta irracjonalna sympatia, która tutaj pojawiła się znienacka budząc moje zaskoczenie - formalnie dane wejściowe się nie zmieniły, ale uczucie sprawiło, że moje zachowanie poszło w zupełnie inną stronę. Jako ciekawostkę dodam też, że mimo iż świat masturbacyjnych wyobrażeń nie był mi wówczas obcy, Aga nigdy się w nim nie znalazła. Jedyne czego od niej pragnąłem było jej towarzystwo - humor, inteligencja i ciepło. Nie była pięknością w archetypie długowłosej, kształtnej blondynki, o której marzyli wszyscy moi rówieśnicy, w tym i ja sam, ale wtedy nawet o tym nie myślałem. Irracjonalna sympatia wkradła się w moje życie i rzuciła na nowe tory.

Aga teraz mieszka w Wiedniu, ma tam chyba nawet jakiegoś bolca, który musi mieć jakieś inne zalety, skoro wyglądem nie grzeszy - możliwe, że się już nawet zaręczyła. Wygląda na to, że obraca się w świecie kultury i sztuki, dużo podróżuje i jest szczęśliwa albo to ta słynna magia facebooka xD. Ja natomiast nadal jestem, już 27mio letnim prawiczkiem, choć trzymanie było mi niegdyś dane - to jednak już zupełnie inna historia…


 No.128564

A we mnie tylko dwie się zakochały sram psa jak sra..




[Powrót][Do góry][Katalog][Nerve Center][Cancer][Post a Reply]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / b2 / choroy / dempart / freeb / gts / jenny / lounge / vietnam ]