Ja zdałem teorię za pierwszym bo nakurwiałem codziennie pytania z płyty po 1 albo 2h i niektóre pytania już rozpoznawałem po obrazku albo filmiku tylko uważaj, bo czasami do jednego jest kilka pytań i mogą być zadane na odwrót albo raz że ktoś skręca gdzie tam a innym razem gdzieś indziej. Praktykę zdałem za drugim razem po 38h, przed obydwoma egzaminami brałem po 2h w ten sam dzień. Za pierwszym razem był stres w chuj, egzaminator był jakiś wkurwiony i od razu wiedziałem po jego twarzy że mnie nie lubi. Był grudzień i siedziałem w aucie w zimowej kurtce przez co się bardziej pociłem. Oblałem bo po zawróceniu na rondzie na dwupasmówce zbyt długo nie zjeżdżałem na prawy pas. Typ długo nic nie mówił to myślałem że jest ok jak jadę lewym i wtedy szybko powiedział dwa razy że błąd i chuj. Tydzień później miałem tbw bardziej ale i tak na Wordzie się zestresowałem, wypiłem blacka, monstera i litr wody, ale zdałem. Przed egzaminem padał śnieg ale po chwili stopniał. Jebnąłem kurtkę na tył, nie otwierałem nawet maski bo wylosowało kierunkowskazy i klakson. Egzaminator był zamulony i musiałem zwalniać przed skrzyżowaniami zanim dokończył "proszę skręcić w…", popełniłem parę niedociągnięć za które instruktor by mnie opierdolił, np. za późno dałem lewy kierunek przed rondem czy też jak miałem zawrócić za wysepką za którą nie było linii to pojechałem prosto bo nie byłem pewny czy to nie jakaś podpucha bo nigdy tam nie jeździłem xD jedyny błąd na kartce to pojebałem kierunek przy zawracaniu we wjeździe w lewo, jak wyjeżdżasz tyłem w prawo to dajesz prawy a ja dawałem lewy i on się wyłączał a ja go włączałem kilka razy. Powtórzyłem oczywiście poprawnie.
Prawie za każdym razem godzinę albo pół z 2 lub 3 poświęcałem na łuk bo mi się jebało i wyjeżdżałem za linie tyłem. Po kilku godzinach mogłem to robić z zamkniętymi oczami, jedynie czasami zdarzało mi się jebnąć tyłem w słupek ale na obu egzminach zrobiłem to dobrze. Na pierwszym też źle ustawiłem boczne lusterka, na drugim tylko środkowego ruszałem a boczne minimalnie żeby egzaminator widział że cokolwiek tam robię.
Na razie masz tylko 3h, potem się wyrobisz, choćbyś i miał dokupić kolejne godziny. Na pewno na jazdach spotkasz aerodynamicznych sebków którzy już jeździli golfem po pcimiu dolnym, oskarków którym łatwo to przyjdzie albo jakieś spanikowane juleczki, znerwicowane karyny czy też kogoś kto będzie jeździł gorzej od pana Franciszka z OSK Kursant.
Mam prawo jazdy od ponad pół roku i sobie jeżdżę trochę po gównomieście i okolicach, raz byłem w dużym mieście i zapierdalałem po drogach ekspresowych.