>>121607
zawsze byłem jebany przez upośledzonych nauczycieli za to, że nie mam żadnych idoli czy ulubionych piosenkarzy, filmów itd.
Nie chodzi o to, że nic mnie nie interesowało tylko, że nie umiałem wybrać czegoś konkretnego z całej masy ludzi, muzyki, filmów, którymi napierdalali w nas z tv, radia czy gazet. Jedyny co wiedziałem od podstawówki to to, że chcę zostać elektronikiem i w sumie mam zawód około elektroniczny, a niektórym moim nauczycielom chuj w dupę bo cały czas sugerowali, że trzeba się na kimś wzorować zamiast być sobą.