[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / b2 / choroy / fringe / hkpol / loomis / mde / vichan / y2k ]

/vichan/ - Śmieszne obrazki

E-mail
Komentarz *
Plik
Hasło (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
* = pole wymagane[▶ Pokaż opcje posta oraz limity]
Confused? See the FAQ.
Osadź
(zamiast plików)
Oekaki
Pokaż aplet oekaki
(zamiast plików)
Opcje

Zezwolone typy plików:jpg, jpeg, gif, png, webm, mp4, swf, pdf
Maksymalny rozmiar pliku to 16 MB.
Maksymalne wymiary obrazka to 15000 x 15000.
Możesz wysłać 5 obrazków na post.


top bk

File: 12deea2bd63610c⋯.jpg (58,34 KB, 641x360, 641:360, 1.jpg)

 No.120303

Anoni chętni na prawdziwe historie z bananowej licbazy w większym mieście w polsce A?

Wszystkie miejsca, imiona oraz czasem ksywy będą zmyślone z powodów oczywistych- boje się stalku. Cała reszta jest prawdziwa. Pewnie zauważycie inspiracje anonem z freda o historiach z ośki. Nie ukrywam, że czytałem wszystkie historie i to one mnie zainspirowały. Może moje nie są tak hehe hardkorowe ale też są ciekawe.

W tym roku skończyłem te liceum, teraz wybieram się na defeki. Ale to co się tam odpierdalało woła o pomstę do nieba. Serio nie wyobrażacie sobie co potrafią odpierdalać dzieci bogatych starych. W skrócie to grube imprezy za hajs starych, harde chlanie, dilerka i ćpanie, pobicia, sranie Julek i Monik i wiele więcej. Byłem przez większość czasu w ekipie klasowych sebków (chociaż skrycie zawsze gardziłem ale enjoy moja klasa 6 chłopa) więc mam sporo historii.

Najpierw trochę o mnie- mój ojciec ma własny biznes a moja mame mu w nim pomaga. Taka wyższa klasa średnia. Na tle mojej klasy na pewno nie można było mnie nazwać bananem ale na biedę nie narzekaliśmy. Mało dynamiczny, raczej typowy introwertyk ale nigdy nie byłem jakiś wycofany.

Jak wyglądała moja klasa? Liczyła ok 28 osób (nawet nie pamiętam dokładnie, potem były rotacje). Nas facetów było 6:

>ja- Anonek.

>mój ziomek z gimnazjum z którym przyszedłem- nazwijmy go Marcin.

>ekipa 3 bananowych sebów (typowe banany z nutą patologii)- nazwijmy ich Adrian (jeden z najbogatszych dzieciaków w szkole- a przypominam, to bananowe liceum), Darek (/sp/ przygłup, robił za goryla) i Janek (chyba najbardziej pojebany z tych trzech, pozostali dwaj po prostu byli trochę patusami, ale ten był zwykłym psycholem).

>mangozjeb- no typowy łibus ale spoko ziomek chociaż od pierwszego dnia seby się do niego przyjebały. O nim nie będzie za wiele ale warto wspomnieć, że był. Warto tylko dodać, że chyba był pedałem.

Z loch które będą występowały w historii warto wspomnieć o:

>locha Adriana- dosłowne 9/10 (a z ciała 10/10, skąd to wiem opowiem później)- nazwijmy ją Julka. Typowa hehe dynamiczna wariatka.

>szara myszka- mocne 7/10, więcej nie będę opowiadał bo z nią była niezła inba.

Do tego spory zakres karynek od 5/10 do 8/10, kilka paszczurów i mamy komplet.

To może pierwsza historia. Pewnie interesuje was jak znalazłem się w ekpie sebów? Adrian kilka dni po rozpoczęciu roku założył konwersacje z wszystkimi facetami z klasy i zaprosił nas do siebie na hehe piwko poznawcze. Przyszedłem ja, Marcin i wiadomo Darek i Janek. Mangozjeba nie było bo nie polubił się z sebami jak pisałem wcześniej.

Chate miał zajebistą. Przywykłem do całkiem dobrych warunków ale to co było u niego to był kosmos. Nie będę się nad tym rozwodził bo to nie temat tej historii ale komputr miał wartości przeciętnego samochodu na polskich drogach (a używał głównie do hehe lola, csa i fejsbuka). Poczęstował browarami z lodówki i zaczęła się gadka. Na początku było dosyć sztywno ale wypiliśmy po piwku i jakoś z górki szło. Po jakimś czasie Darek zarzucił temat, że poczęstowałby nas hehuaną ale obecnie braki. Temat podłapał Marcin który był amatorem hehe ziułka i powiedział, że ogarnie palenie.

Na drugi dzień bylismy już umówieni na jaranie. Ja obsrany bo pierwszy raz miałem zapalić hehuane. Marcin już kiedyś proponował ale anonek z porządnego domu zawsze odmawiał. I tak o to dostałem się do ekipy sebów. Marcin długo nie pobył w tej ekipie przez przypał który wywołał ale to na inną historię.

Pisać dalej? To oczywiście tylko trailer, mam wiele ciekawych historii.

 No.120327

File: 1eb770e803994d8⋯.jpg (161,41 KB, 1280x853, 1280:853, 2.jpg)

Dobra przyszedł dzień kiedy mieliśmy zapalić hehuanę. Ja tak jak mówiłem obsrany, w szkole każdy dał Marcinowi symbolicznie po dyszce i ugadaliśmy, że spotkamy się u Darka który miał wolną chatę. Jego dom nie był już tak imponujący jak Adriana.

Zanim zapaliliśmy Darek powiedział, że brat miał mu ogarnąć palenie, ale nie mógł. Jak się później okazało, jego brat-najzwijmy go Pablo (3 klasa, 2 lata starszy) był szkolnym dilerem. W zasadzie wiedział o tym każdy. Darek był fakt duży, ale Pablo był ogromny jak na swój wiek.

Swoją drogą takie szemrane interesy to chyba była ich tradycja bo najstarszy brat miał już w tym czasie zawiasy za pobicie (nie mieszkał w tym samym mieście więc o nim nie będzie nic więcej) a ojciec prowadził sieć sklepów z suplementami (chodziły plotki, że handlował też sterydami- dojebany schab z 100kg).

Marcin przyniósł jakiś gówniany temat ale wtedy nikt się na tym nie znał więc paliliśmy. Darek wyjął lufki i po ok 15 minutach wszyscy już banan na mordzie. Ja zesrany czy mi serce zaraz nie wyskoczy. Seby i Marcin cisnęli ze mnie beke, ale powiedzieli, że pierwszy raz zawsze jest chujowy. Pamiętam jak dziś, że przejarałem się solidnie i miałem nawet omamy wzrokowe i słuchowe. Albo to była wkrętka, sam już nie wiem.

Potem tylko oglądaliśmy kapitana bombe i śmieszkowaliśmy. Mi przeszły po jakimś czasie wkrętki, że spadne z rowerka i było fajnie wtedy.

W zasadzie nic ciekawego w tej historii ale jak się ananiaszom spodoba to jutro historia jak Marcin został kofidentem, dostał wpierdol i finalnie zmienił szkołę.


 No.120332

Dobrze się to czyta anon, czekam na więcej


 No.120337

czekamy anon, dawaj


 No.120383

jest nieźle, pisz dalej


 No.120385

File: 4cdd5f892bea6d9⋯.jpg (81,19 KB, 859x484, 859:484, 3.jpg)

Ciesze się, że wam się podoba anonki. Dostałem trochę atencji to wrzucam historie o Marcinie który stał się konfidentem dzisiaj.

Jak to się stało? A no tak jak mówiłem, brat Darka Pablo był szkolnym dilerem. Budził respekt więc nikt słowem nie pisnął chociaż każdy wiedział. Poza tym licealne bananowstwo lubiło sobie przyćpać więc każdemu był na rękę taki człowiek jak Pablo.

Minęło pierwsze szkolne półrocze. Ja i Marcin już na stałe trzymaliśmy się z Adrianem, Darkiem i Jankiem. Gnębiliśmy razem mangozjeba (ehh głupio mi teraz z tego powodu), chodziliśmy na browary i paliliśmy hehe fajeczki za szkołą.

Wtedy spodobała mi się szara myszka- powiedzmy Natalia. Była koleżanką Julki więc często gęsto mieliśmy okazję pogadać na wspólnych wypadach. Ale to inna historia zakończona całkiem inbowo.

W każdym razie tak nam się spodobało palenie, że smażyliśmy praktycznie co weekend. Do tego piwka i tak się żyło. Zaopatrywał nas głównie Pablo. Marcin brał od niego najwięcej bo palił czasem nawet 4 lub 5g tygodniowo. Doszło do tego, że palił nawet w szkole podczas przerw na fajka. Łeb miał nieźle styrany, nigdy nie było z nim najlepiej ale wtedy autentycznie był prawie non stop zjarany. Do tego po jakimś czasie doszła paranoja. Średnio raz na miesiąc czyścił chatę i dzwonił po nas czy nie możemy mu potrzymać na jakiś czas tematu po czym odbierał go za 2 dni xD

W końcu ziściły się jego paranoje i został złapany z hehe ziułkiem na mieście. Pewnie wszystko by było ok gdyby debil nie zaczął spierdalać widząc jadącą sukę. Policja pewnie robiła regularny patrol i nawet by nie dała jebania o małolata idącego miastem. Ale debil sam im się wystawił. Nie wiem jak dokładnie wyglądała cała sytuacja bo nie chciał o tym opowiadać. Wiem tylko, że dostał naganę i srogi opierdol od starych. Ale na tym nie skończyły się jego problemy.

W każdym razie kilka dni po tej sytuacji wjazd na chatę a raczej do pokoju miał brat Darka Pablo. Finalnie dostał zawiasy za dilerkę. Większym problemem dla niego był stracony hajs bo brał temat na krechę. Pewnie był w stanie to spłacić ale wiecie jak to jest, chodziło o honor.

Marcin został ogłoszony konfidentem choć nigdy sam się do tego nie przyznał. Zebrał wpierdol od Darka i ziomków Pabla (Pablo w tym czasie był obsrany przez zawiasy, sam jebnął szkołę a potem zaczął pracować u ojca). Potem był tak gnębiony przez sebów w klasie, że postanowił zmienić szkołę. Chyba najgorsze odjebał Janek (pisałem, że to był psychol). W szkolnym kiblu którego potem Marcin unikał jak ognia Janek naszczał do plastikowego kubka i kazał się napić Marcinowi grożąc mu kosą. Nie zrobił tego więc został oblany szczynami. Po jakimś czasie nie dał już rady i zmienił szkołę.

Oczywiście było mi szkoda byłego kumpla ale byłem wyrachowany. Wiedziałem, że gdybym stanął po stronie Marcina też miałbym przejebane. Do tego sądziłem, że sam jest sobie winien.


 No.120576

>>120303

>>120385

dobre dobre, dawaj wincyj


 No.120591

>>120303

Czekam na więcej opie

Also, z ciekawości, kiedy zacząłeś lurkować?


 No.120798

>>120591

w gimbazie już na pewno lurkowałem ale nie pamiętam kiedy dokładnie. w ogóle vichana odkryłem jeszcze w podbazie jak podlinkował mi go pewien typ w gierce internetowej. potem przypadkowo znowu na niego wszedłem i tak zostałem. lurkowałem przez jakiś czas kara ale smrut tam więc zostałem na'vi. potem vi zdechło i dowiedziałem się o nowym vi od kolegi wykopka co wiedział jak ubolewałem nad śmiercią vi xD


 No.120931

File: 167b709fef3e34c⋯.jpg (281,33 KB, 850x480, 85:48, 4.jpg)

Pisałem, że Janek był srogo popierdolony. W sensie nie tak, że luzak i wariacik. On był po prostu jebanym psycholem.

Z opowieści słyszałem, że za gówniaka słynął z tego, że lubował się w podpalaniu bezdomnych kotów i nabijaniu żab na patyki do szaszłyków.

Na codzień w chuj chłodny, dosłownie ten mityczny chłód. Nawet jak się uśmiechał to to nie był taki uśmiech zwykłej radości tylko bardziej maska. Ale nie był wycofany oj nie. Można powiedzieć, że z nas 4 to on był najbardziej pewny siebie mimo iż był przeciętnej budowy i wyglądu.

Pamiętam jak kiedyś poszliśmy do pubu na wudeczke. Była to druga klasa a ja już byłem mocno zakumplowany z sebkami. Wypiliśmy dosyć sporo jak na nasze gówniackie łby i się zaczęło. Co ciekawe zawsze "agresora" łapał właśnie Janek. Darek był paradoksalnie po alko spokojny, ja zamulałem a Adrianowi włączał się tryb śmieszka-zawiadaki. Janek za to łapał srogiego agresora. Warto dodać, że prawie wszędzie chodził z kosą, nawet do szkoły xD

Pub był pełen, Janek akurat siedział tak, że jeżeli ktoś by chciał przejść, to on musiałby się przesunąć. No i w końcu jakiś studenciak chciał przejść a jako, że był już najebany to po prostu próbował przesunąć krzesło na którym siedział Janek. Ten rzucił się na niego z łapami i zasadził mu bułę nawet nic nie mówiąc. Szybko znaleźli się koledzy studenciaka i zaczęli grozić wpierdolem dla Janka. My obsrani bo jak to mówią " i Herkules dupa, kiedy ludzi kupa". Ja próbowałem załagodzić sytuację, od Janka usłyszałem tylko krótkie:

>nie wpierdalaj się

I jebany wyjął kosę. Nie jakiś zwykły scyzoryk tylko taki krótki nóż myśliwski i z chłodem w głosie powiedział, że mogą spróbować mu wpierdolić ale nie radzi xD

Studenciaki wiadomo odpuścili, troche tam powyzywali przy wychodzeniu ale ostatecznie się zmyli.

I to nie była tylko kwestia alkoholu, Janek po prostu był chłodnym skurwysynem, może był socjopatom jak ten no jak mu tam, Adam Świrko.

Na jednej imprezie podobno zaciągnął laskę do pokoju i ją zruchał. Sam tego nie pamiętam bo napruty motzno ale laska się do niego sapała, że niby ją zgwałcił. Sprawa rozeszła się po kościach finalnie i nic z tego nie było.

A jak się zakończyła akcja ze studenciakami? Pewnego razu znów piliśmy w tym samym pubie, Janko się tak najebał, że postanowił wrócić do domu taryfą. Potem z rana wysłał zdjęcie obitego ryja na naszej konfie xD

Okazało się, że zgubił gdzieś kwit więc musiał zapierdalać piechotą. Pech chciał, że spotkał tych studenciaków i dostał motzno po ryju.

Potem ich nawet szukaliśmy z hehe ekipą w którą włączyliśmy ziomków Pabla, ale w końcu każdy zapomniał o sprawie.


 No.120942

pierdolić coompli

opowiadaj spermiarskie historie o Julkach, moja kutanga już przygotowana


 No.120949

File: b3c884c4c3937ac⋯.gif (1,74 MB, 240x180, 4:3, kurwa wincyj.gif)

>>120931

wincyj KURWA WINCYJ


 No.121667

bump


 No.121693

>>120949

>>121667

będzie kolejna historia ok 23


 No.121767

File: 3085bc95d8bc48f⋯.jpg (8,14 KB, 225x225, 1:1, 5.jpg)

Przepraszam, że tak późno ale chcę to pisać tak, żeby było czytelne więc zajmuje mi to trochę czasu.

Zgodnie z życzeniem anona historia jak zasrałem szarą myszkę Natalię

Była majówka w 2 klasie. Wynajęliśmy domek w górach i hehe imprezka od rana do nocy. Było nas tam łącznie 6:

>ja

>Darek, Adrian i Janek

>Julka od Adriana

>szara myszka Natalia

Już od jakiegoś czasu bajerowałem Natalię ale musiałem być dyskretny. Darek mówił nam, że chce ją zasrać i być z nią a raczej nie chciałem z nim rywalizować xD

Tak jak wspominałem Natalia była koleżanką Julki więc trzymała się głównie z nią co dodatkowo utrudniało zadanie. Działania zacząłem gdy wszyscy zdążyli się już porządnie najebać. Żeby nie odlecieć samemu zdarzyło mi się wylać pare kolejek a wszyscy byli tak najebani, że i tak nie zobaczyli xD

Było ok 22, no w każdym razie ciemno. Natalia poszła się odlać do domku a ja pod pretekstem pójścia po pićku też się zmyłem. Jak wyszła to zacząłem hehe bajerować. Nie było to zbyt trudne bo sama się kleiła. Zaproponowałem, że możemy pójść na górę. Szczęście ona była na tyle mądra, że zasugerowała, żebyśmy poszli dopiero wtedy jak wszyscy już padną. Jakieś 2 godziny później wszyscy już byli żywymi trupami. Adrian z Julką poszli do swojego pokoju. Darek i Janek się poszarpali trochę, poszli dalej pić razem na zgodę i padli jak jeden mąż na kanapę.

To był idealny moment. Alkohol zniwelował stres bo semi prawiczek byłem (kiedyś pewna laska robiła mi laskę xD ale tak to nie srałem wcześniej). Wyjąłem gumki z portfela (wcześniej nauczyłem się na szczęscie je zakładać xD) Finalnie same seksy nie okazały się jakieś niesamowite bo flak od alkoholu motzno. Ona nie była dziewicą ale była tak napruta, że w zasadzie chyba nawet by nie ogarnęła, że ja prawik. Nie była jakaś niesamowicie piękna ale motzne 7/10.

Na drugi dzień oczywiście udawaliśmy, że nic się nie stało. Sam nie wiem czy Adrian o tym nie wiedział, bo tak się szyderczo do mnie uśmiechał pół dnia. Na pewno prędzej czy później się dowiedział bo jego locha była koleżanką Natalii tak jak pisałem.

Cała inba tej historii zaczyna się dopiero później. Jakieś 2 tygodnie po tej imprezie Darek ogłosił, że hehe wyruchał Natalię i są razem. Ja do tamtego czasu srałem się z nią 2 razy a potem jeszcze kilka razy kiedy byli już razem. Finalnie powiedziała, że ma wyrzuty sumienia i stwierdziła, że nie możemy się już serduszkować xD

Darek i tak po jakimś czasie z nią zerwał a ona pokłóciła się z Julką więc chcąc nie chcąc nie mieliśmy za bardzo kontaktu poza szkołą. Zaproponowała mi związek ale stwierdziłem, że jak zdradzała Darka to pewnie zdradzi i mnie i polałem sage.


 No.121770

>>120942

anonku jak coś to nie obraź się ale ja nie piszę powieści erotycznej więc nie licz na jakieś szczegółowe opisy srania xD


 No.121821

>>121767

>że jak zdradzała Darka to pewnie zdradzi i mnie i polałem sage.

Jak na gówniaka to całkiem mą


 No.121990

>>121821

moim zdaniem to op bał się darka i wpierdolu, szczególnie ze nie wiadomo czy jakby op był z ta natalia to by jakoś nie wypłynęło że op ryuchał ja w czasie gdy była z darkiem


 No.122014

Gnije ze autentycznie oskarek z bananowej licbazy opisuje na szonie swoje przygody ze sraniem julek xD

Co Tu sie odkurwia


 No.122022

File: c5fd43e247961dd⋯.webm (6,11 MB, 720x480, 3:2, 1245456156653278327685234….webm)

>>121767

Darek here.

w vidrelu nagranie anona i natalii


 No.122656

>>121767

A będzie coś jeszcze?




[Powrót][Do góry][Katalog][Nerve Center][Cancer][Post a Reply]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / b2 / choroy / fringe / hkpol / loomis / mde / vichan / y2k ]