Kolega ma rodziców arcypolaczków palaczy papierosów pijaczy piwa dla robotników. Tyrają w fabryce smrodu i wyrywkowo dmuchają na wejściu w alkomat i na wyjściu czy nie pili w pracy. Jest lekarzem, ma drobną blondynkę.
Inny kolega syn pijaka i portierki ma inzyniera w polsce, magisterkę za darmo w UK, doświadczenie zawodowe w CITY i zarabia teraz 10k w dynamicznym zespole międzynarodowej korporacji w Polsce, co 2 lata sobie zmienia firmę jak mu napiszą ile mu dadzą wiecej albo dostaje podwyżkę. Prywatna żona i dziecko.
Koleżanka córka pijaka i wariatki jest inżynierem niszowej branży w UK, ma białego narzeczonego informatyka niepolaka.