Ostatnio pod club soda 2.0 w bdg podjechał jakiś typ w okularach i zakolach w koszuli z krótkim rękawem białym mercedesem r107 i najgorsze jest to, że przeleciała mi przez głowę myśl że sam bym z tym gosciem odjechał - takie wrazenie robi zajebisty samochód a nie jakieś gówno japońskie. Ale i tak odjechałem ze sztuką do myslencinka na segx po czym odwiazlem ja do domu :)